Dzieci, praca zwolnienie (opieka na dziecko w czasie choroby )

Często jest tak jak piszecie. Wprost nikt nic nie powie ale za plecami i tak swoje mówią a po powrocie można odczuć "w powietrzu" ta napięta sytuacje i pretensje. 

ja np jak musze to biorę opiekę na dziecko. Np w pierwszym tygodniu wzięłam opiekę, ale dziecko nadal chorowało to drugi tydzień tak pozamieniałam dni aby być jak najwięcej w domu ale nie brać zwolnienia.. ale przez takie zamianki i kombinowanie to kolejny tydzień musze w pracy harować aby nadrobić te godziny.. a jak bym od razu wzięła 2 tygodnie opieki to na spokojnie dzieci bym wyleczyła i na spokojnie wróciła do pracy bez spiny, ale też nie chcę aby myśleli że coś kombinuję aby myśleli też że chce pracować jak mogę

Często jest tak , że ludzie nie rozumieją kobiet przebywających na zwolnieniu czy macierzyńskim..  uważają,  że to wakacje dla kobiety.. no a wcale tak nie jest.. 

No właśnie u nas bardzo czuć to niezadowolenie i niesmak... Teraz właśnie koleżanka była na zwolnieniu miesiąc jej nie było i ja to rozumiałam, bo wiem, że po operacji nie jest tak łatwo wrócić do pracy i siedzieć 8h, więc tak organizowałam czas by zrobić swoje i jej, by jak wróci to nie musiała siedziec po 12h  by nadrobić. ale inne osoby komentowały;/

Dla mnie lekarz medycyny pracy powiedziała, bze urlop jest po to żeby odpocząć a nie leżeć chora w domu i bez zastanowienia iść po l4.. I to nie tydzień tylko 2 żeby całkowicie wyzdrowieć..  u nas akurat mąż nie może wziąć wolnego i opieką nad chorymi dziećmi spada na mnie.. dlatego nie wnikam co będę robić po powrocie bo wiem , że może często mnie nie być w pracy.. Dobrze jeżeli pracodawca jest wyrozumiały..  Ja to nie wiem jak będzie u mnie.. jakoś obawiam się tego

U nas w małżeństwie mam z mężem taki układ aby nie było tak, że cały czas mnie nie ma w pracy gdy dziecko chore, to dogadaliśmy się, że podczas jednej choroby dziecka to ja jestem z dzieckiem w domu a podczas następnej choroby dziecka mąż jest z dzieckiem w domu. Tak, więc bierzemy z mężem naprzemiennie opiekę nad chorym dzieckiem. 

Ja biorę opiekę na synka, gdy choruje, bo dla mnie priorytetem jest jego zdrowie, a nie zadowolenie pracodawcy i współpracowników. Oczywiście rozumiem, że jak mnie nie ma, to jest im trudniej, ale mam prawo wziąć L4 i z tego prawa chciałabym normalnie skorzystać, bez wyrzutów sumienia. A często jest tak, że niby nikt nie ma nic przeciw, ale czujesz na plecach oddech współpracowników i szefa, ich niezadowolenie z tego, że Cię nie ma. Wpędza cię to w poczucie winy, choć nie powinno, bo choroba nie pytała cię przecież o zdanie.

A ja uważam że do l4 ma każdy prawo zarówno na siebie jak i na dziecko, wiadomo jak jest w dzisiejszych czasach albo brak premii albo jakiś procent z tego urwą do tego korzyści oczywiście nie wszędzie;) ale po takim zwolnieniu jak się wraca to nie raz daje się ten niesmak odczuć;( a przecież nikt z wakacji nie wrócił;( 

Myślę że gdyby były zwolnienia przypisane przez lekarza automatycznie czy chcesz czy nie to tych zwolnień by rodzice brali więcej zarówno na dzieci jak i na siebie;) a tak to każdy kombinuje nie raz kosztem swojego zdrowia;/