cytologia

No i mam wynik mojej cytologii- dysplazja małego stopnia/CIN1). Któraś z Was miała? Dzwonił do mnie lekarza, że mam przyjechać zrobić jakieś dodatkowe badania. Trochę się stresuje.

natka ja zawsze czekałam ok 3-4 tygodni. 

u mnie t z zawsze było ok. Ciekawe jak teraz po ciazy. Miałam robioną ostatnio. Na wynik czeka się teraz 3-4 tygodnie...wydaje mi się, że jak nie było tego wirusa to jakoś szybciej miałam wynik. 

Mam nadzieję że u mnie to też tylko infekcja i stąd ten "nieudany" wynik, choć troszkę się stresuje, a najgorsze jest to czekanie bo wyniki nie wcześniej jak w lutym mogę powtórzyć  :(

Ja za jakiś czas zrobię cytologia ale nigdy mi nie wychodziło, zle

Wasz.ka ja niestety mam tak często, rzadko zdarzyło mi się żeby nie wyszłą infekcja. Ale ja się borykam z nawracającą grzybica :/ Teraz po ciąży jeszcze nie powtarzałam cytologii, bo za szybko wg mojego ginekologa.

niestety nie pamietam, kiedy ja sie wgl badalam, tyleco ginekolog raz na kilka miesiecy a lekarz to dopiero jak z lozka zwlec sie nie moge.

Odebrałam wyniki cytologii i okazało się, że wyniki muszę powtórzyć bo obecne są nieprawidłowe komórki nabłonkowe i że występują czynniki infekcyjne sugerujące dysbakteriozę pochwy... Lekarz przepisał mi globulki aby wyleczyć infekcję i mamy powtórzyć badanie. Kazał się nie przejmować. Miała któraś z Was taki przypadek? Wyniki wymagające powtórki bo nie można było jednoznacznie odczytać wyniku? Badam się regularnie i nigdy nie byłam w takiej sytuacji, nawet jak miałam jakaś infekcję to wyniki wychodziły, a teraz się zwyczajnie denerwuje :(