Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

Straszny poród

Data utworzenia : 2017-08-22 23:06 | Ostatni komentarz 2017-08-24 23:14

Kinga666

1472 Odsłony
28 Komentarze

Hej Kochane. 4 sierpnia na świat przyszedł mój syn. Ten dzień był dla mnie okropny. Na swoim blogu opowiedziałam moją historię. Chciałabym podzielić się nią także z Wami https://rytmmojegozycia.blogspot.com/2017/08/porod-ktory-zmieni-moje-zycie.html?showComment=1503435782963&m=1#c297204364963364280

2017-08-23 08:49

Kinga czytając twój wpis nie mogłam powstrzymać łez, po mimo iż informowałaś nas o stanie zdrowia Natanka wcześniej, ale ten wpis jest bardzo osobisty, wzruszający. Wiem co czujesz pisząc o postawie Twojego męża, to cudownie że był taki dzielny. Kiedy ja poroniłam i byłam w szpitalu mój mąż pomimo przerażenia również był największym moim wsparciem, dzięki niemu nie wpadłam w depresję i teraz będziemy mieć trzecie dziecko, ja z moim mężem jestem już 13 pięknych lat i to dlatego że się kochamy i wspieramy a parę lat temu dwukrotnie pokazał mi jak ważną osobą jestem dla niego. Kinga Buziaki dla Was i wiedz że teraz wszystko będzie już dobrze.

2017-08-23 07:28

Kinga ale się uryczalam Straszne to co przeżyłaś, przeżyliście Brawo dla męża,możesz być z niego dumna bo nie każdy facet by się tak zachował Ja przeżyłam chwilę grozy jak Zosię sina wyjęli,udpokoilam się dopiero po wizycie lekarza,który mnie i uspokoił i i powiedział że wszystko jest w ok a to nie potraffie sobie wyobrazić co Wy przez te dni przezyliscie Najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze ale dobrze że to odpisałaś bo pewnie niejedna z kobiet taki ból brzucha moglaby zbagstelizowac... niech to będzie przestroga,bo każda Z nas boi się porodu,nie wie jak to ma być,jak ma boleć,jakie są objawy że to już a lepiej jechać i sprawdzić do szpitala niż sobie potem w brodę pluc

2017-08-22 23:29

Kinga wybacz do końca nie dotrwałam ryczę.... silna babka z Ciebie. To straszne co przeszliście, ale ważne, że już razem we troje w domu. Jutro przeczytam resztę. Ciężko się czyta takie historie będąc matką. Znając uczucie strachu o dziecko, strachu, bo komplikacje. Przy cc też tylko córcia "dała" mi całusa i ją zabrali, ale mi zaraz ją przywieźli, Ty czekałaś dniami i nocami. Piekny opis Twoich uczuć, troski męża. Waszego oddania Natankowi.

2017-08-22 23:14

Nareszcie ;)