Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

Krytyka innych matek

Data utworzenia : 2017-06-15 16:08 | Ostatni komentarz 2017-06-30 22:34

EwaK90

2676 Odsłony
68 Komentarze

Dziewczyny chciałam poznać Wasze zdanie na temat krytyki matek...przez inne matki. Obserwując reakcje kobiet na inne kobiety w internecie (i nie tylko) jestem czasem w szoku. Od krytykowania sposobu zajmowania się dzieckiem (przysłowiowe "a gdzie ona ma czapeczkę") po krytykę wyglądu nawet. Jak zapuszczona to źle, bo nie dba o siebie, jest wstrętna itp, a jak zadbana to wyrodna matka bo zamiast dzieckiem to się sobą zajmuje. Tak wczoraj trafiłam niechcący na interii na artykuł pewnej Pani "dziennikarki" która jeździła po Pani Annie Lewandowskiej za to, że miała czelność wstawić na instagram, czy facebook czy cośtam innego swoje zdjęcie miesiąc po porodzie, gdzie widać że ma idealnie płaski, bez rozstępów brzusio. I Pani "dziennikarka" nie mogła przeżyć jak ona mogła takie zdjęcie wrzucić. Dodała że Pani Anna wzbudza poczucie winy i kompleksy w innych matkach, bo one miesiąc po porodzie tak nie wyglądają i do tego nie mają tyle kasy na milion niań i pomocy domowych co Pani Anna. Szczerze to się osobiście uśmiałam z Pani "dziennikarki", stwierdziłam że ma syndrom zwykłej babskiej zazdrości, bo skoro ona nie doszła do siebie po porodzie tak szybko to nikt nie ma prawa. A i zazdrość bo ktoś ma lepiej. Często to widzę i bardzo mnie to bawi. Pani Anna była niesamowicie wysportowana przed ciążą, miała silne mięśnie brzucha, w ciąży też ćwiczyła sporo, więc nie dziwi mnie że wróciła do idealnej sylwetki tak szybko. Podziwiam. Ja wysportowana nie jestem, nie wierzę że wrócę do siebie szybko po porodzie, pewnie będę miała rozstępy i obwisły brzuch a moje mięśnie przez nakaz leżenia wołają o pomstę do nieba. Ale nie mam z tego powodu pretensji do całego świata i do kobiet które będą po tej ciąży wyglądały lepiej. Szczerze te kobiety podziwiam. Co do odmiennych poglądów co do pielęgnacji, opieki i wychowania dziecka to zawsze chętnie wysłucham, przeczytam różne punkty widzenia, bo czegoś nowego człowiek się może dowiedzieć, a dyskusja rodzi nowe pomysły i rozwiązania, ale nie przyszłoby mi na myśl, żeby kogoś obrazić bo myśli inaczej niż ja... Skąd to się bierze? Jak sądzicie? Dlaczego kobieta kobiecie wilkiem?

2017-06-16 08:31

Joanna, ja też jestem dopiero w ciąży i dokładnie wiem o czym mówisz. Najgorsze jest to, że ludzie potrafią bardzo się wtrącać. Mam koleżankę w moim wieku która ma dwoje dzieci i myśli, że jest wzorem matki chociaż we wszystkim pomagają jej rodzice z którymi mieszka a sama robi mniej niż połowe. Kiedy powiedziałam jej, źe chce kupić nianie z funkcją wideo dowiedziałam się że wyrzucam kase w błoto bo ona dała sobie radę bez tego i żebym robiła tak jak ona bo pieniądze będą mi potrzebne na inne rzeczy. Strasznie sie wkurzyłam bo ona mogła być cały dzień poza domem a dziećmi ktoś się zawsze zają. Ja będę sama i nawet jak będę chciała pójść do toalety to zawsze będę spokojniejsza widząc co dzieje się w tym czasie z Małym. Ale oczywiście owa koleżanka tego nie rozumie. Ona nie miala problemu z tym i nic kompletnie nie rozumie. Ogólnie cały czas spotykam się z krytyką od osób których zdanie mnie nie obchodzi po prostu. Wkurza mnie strasznie jak osoby posiadające dzieci nie widzą swoich błędów i chcą pouczać inne matki. Ale tak samo pouczać potrafią osoby które nawet nie mają dzieci.

Konto usunięte

2017-06-16 07:02

Po pierwsze to dziekuje autor e za wątek, a po drugie musze teraz sie wygadam, no akurat wczoraj mialam namiastke tego o czym mowicie... Dla mnie najgorsze sa mamusie sprzed dwudziestuparu lat, ktore mają najwięcej do powiedzenia. Bo za ich czaow.... jakby kazdy robil wszystko jak pokolenie czy dwa wstecx to nadal mysleli ysmy ze Ziemia jest płaska. Ja osobiscie dopiero niedlugo rodze wiec wszystko przede mna, ale opowiem wam sytuacje z wczoraj, kiedy to odwiedxila mnie bezdzietna znajoma i skrytykowala, ze za droga wyprawke kupuje, a w ogole to po co mi sterylizator, jak jej kolezanka nie miala i dzieci zdrowe.... Komentujac to: po pierwsze- co ja pbchodzi co robie z wlasnymi uczciwie zarobionymi pieniedzmi. Nawet jesli stwierdze ze rzeczywiscie nie potrzebnie wydalam tyle czy tyle na to to moja sprawa. Kupuje to co mi sie podoba i robie to z wizja jeszcze jednego dzidziusia w przyszlosci (z reszta wszystkie ubranka, butelki kupuje w cenach normalnych, wiec uzasadnia to pewnie tylko wozkiem) Po drugie - pomijajac juz nawet to ze jestem w ciazy, to w ogole mam wrazenie, ze kobiety sa ciagle krytykowan eprzez inne: "bo ma za krotka sukienke", "bo prowokuje", "ladna to pewnie glupia". A przyszla mamy i mamy to juz w ogole musza sie nasluchac, jakby zle dla wlasnego dziecka chcialy. coz wiecej moge powiedziec... kobieta kobiecie to zawsze jakas przykrosc odsprzeda.

2017-06-15 23:33

Należę do pewnej grupy na fb gdzie cały czas spotykam się z takimi sytuacjami. Najgorsze tematy to czapeczki i szczepionki. Wkurza mnie zawsze jak ktoś wstawi zdjęcie dziecka w czapce a inne matki dostają jakiegoś szału i potfrafią straszne rzeczy pisać. A z tymi szczepionkami jest jeszcze gorzej. Jedna matka kiedyś uznała, że jak się dziecko szczepi to się go nie kocha, na innym wątku pisała że pierwsze szczepiła a drugiego nie będzie. Ktoś o tym pamiętał i jej to wypomniał, na co ona z wielkim oburzeniem odparła, że tylko skończona świnia może powiedzieć innej matce że nie kocha swojego dziecka... Oczywiście dyskusja była bardzo długa :-) Ogólnie bardzo nie lubię jak ktoś mówi mi co mam robić. Zdania typu : "rób tak i tak bo ja tak robiłam" strasznie mnie wkurzają bo kiedy odpowiadam, źe chce zrobić coś inaczej to od razu okazuje się że nie mam racji i źle robię. Co do Ani, osobiście za nią nie przepadam ale cała ta sytuacja z dziennikarką jest śmieszna, dużo kobiet na nią naskakuje. Wiadomo, trochę może z zazdrości ale niektóre osoby mają dość jej tematu non stop. Nie jest pierszą kobietą która urodziła dziecko, a niektóre media mówią o tym samym cały czas. Nie zmienia to jednak faktu, że to co umieszcza na swoich stronach jest jej sprawą i każda kobieta na jej miejscu chciałaby się pochwalić że tak szybko wróciła do formy :-)

2017-06-15 21:21

:) dobre heh no to powiem tak: Ja do płaskiego brzucha wróciłam po 2 miesiącach nie ćwicząc i nie byłam na diecie bo karmie, zreszto nigdy nie ćwiczyłam. Jakoś tak samo poszło, nie wiem może geny. Osobiście zawsze myślałam że to super jak dziewczyna po porodzie nie wciąga na siebie śpiwora i nic tylko siedzi w domu, a dba o siebie. Takie krytykowanie innych no tak chyba zazdrość, albo może trochę usprawiedliwianie siebie, no bo dobra matka to nie ma czasu na siebie i tak dalej.... Też nie raz krytykowałam inne mamusie, ale to tak wiecie do samej siebie żeby nikogo nie urazić no chyba że mamusia robi coś co wiadomo że szkodzi dziecku to w takich sytuacjach krytyka się należy. Nigdy jednak nie mówie o tym jak ktoś ubrał dziecko bo dużo zależy od tego jak dziecko jest przyzwyczajone. Jeśli od urodzenia jest zawinięte w 10 kocy to tak mu dobrze i na odwrót.