Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1588 Wątki)

słowa które bolą najbardziej.

Data utworzenia : 2016-05-31 00:00 | Ostatni komentarz 2016-06-03 10:01

Karolina. W

1878 Odsłony
17 Komentarze

słuchajcie, dzisiaj już wyszłam z siebie i powiedziałam swojemu żeby też się zajął małym jak jest w domu a nie ma tylko pretensje że ja jestem w złym humorze .. nie dość nie śpie codziennie od 7 rano to jeszcze chodze spać o 1 w nocy, wszystko na mojej głowie obiad, sprzątanie, zakupy .. to jeszcze na nadmiar tego, mój facet na moje słowa odpowiedział : CHYBA ŻARTUJESZ ?! PRZECIEŻ JA PRACUJE ; o nosz kurde.. aż się we mnie zagotowało .. a łzy same cisną sie do oczu.. tak jakbym ja nie zasługiwała na chwile odpoczynku.. ! :(

2016-06-03 10:01

Kochana u mnie wczoraj było podobnie :( już po prostu czasami łzy same cisną się do oczu...mój małżonek pracuje bardzo ciężko, ma fizyczną pracę i wszystko na jego głowie- jak to we własnej firmie...jednak ja opiekuję się dwójką dzieci, sprzątam, gotuję, zmywam, prasuję no po prostu wszystko co w domu jest na mojej głowie :( kiedy proszę o coś męża on mówi, że nie ma kiedy odpocząć i temat się zamyka...nie rozumie, że ja również potrzebuje chwili dla siebie, odpoczynku ale przede wszystkim zrozumienia i pomocy z jego strony...wczoraj wypłakałam się i powiedziałam, że mam dosyć i czego od niego oczekuję - powiedział, że rozumie i postara się zmienić :) Mam nadzieję, że to nie tylko puste słowa. Myślę, że szczera rozmowa i powiedzenie czego się oczekuję, zmieni wszystko i nasze wspólne gospodarstwo domowe będzie szczęśliwsze :) Tobie również tego życzę !

2016-06-02 09:31

Karolina jesteśmy w podobnej sytuacji, moi chłopcy też mają 9 miesięcy, mój mąż pracuje na 3 zmiany, w tym weekendy też. Często pracuje nawet 9 dni bez przerwy. I ja też psychicznie czasem już nie wytrzymuję, nieraz maluchy mnie wykańczają i fizycznie i psychicznie. I wstają o 6, w tym 2 razy budzą się w nocy albo częściej, to różnie bywa. I też jak się kłócimy z mężem to właśnie o nie. Choć mąż mi pomaga, ale nieraz jak ma wolne to ja i tak siedzę z małymi bo on ma swoje prace na podwórku, a jak muszę sobie radzić z domowymi obowiązkami i opieką nad synami. Ogólnie jest coraz ciężej, bo chłopcy już wstają, są bardzo ruchliwi.

2016-06-01 21:58

Karolina, to nie fair... To, że nie pracujesz zawodowo to nie powód żeby Ci wmawiać, że nic nie robisz... Jesteś na macierzyńskim, masz jakieś dochody, więc zarabiasz... Ja bym Mu powiedziała, że nie dość, że cały czas zajmujesz się dzieckiem i domem to jeszcze zarabiasz pieniądze. A On tylko zarabia pieniądze i nie robi kompletnie nic. Wytłumacz Mu, że to za dużo jak na Twoje barki! Synek ma już 9 miesięcy, więc nie jest taki malutki. Nie bój się wyjść gdzieś na kilka godzin. Wykorzystaj jakiś dogodny dla siebie moment i odważ się zrobić coś dla siebie :) Jeżeli w dalszym ciągu nie zmieni swojego zachowania, to spakuj siebie i synka i wyjedź do Mamusi. Zapewniam Cię, że prędzej, czy później za Wami zatęskni :)

2016-06-01 18:49

Ja również uważam tak samo jak dziewczyny. Na początek użyj argumentów jakie napisała Magiczny, jeśli to nie pomoże wstań, któregoś ranka zostaw w domu Małego i wyjdź oczywiście zostawiając mężowi listę obowiązków. Umów się z mamą, koleżankami czy sama zrób sobie rundę po galerii. Nie odbieraj telefonu zrób sobie dzień tylko dla siebie. Nie myśl o Małym bo zostawiłaś go z jego tatą więc nic mu się nie stanie ani nic mu nie grozi. Ja na Twoim miejscu wróciłabym wieczorem po 8 godzinach tak jak Twój mąż pracuje i zapytała ostentacyjnie gdzie jest obiad? Dlaczego nie jest posprzątane? Przecież siedział cały dzień w domu i nic nie zrobił?? Jak to możliwe? I broń Boże po powrocie do domu nie bierz się od razu za sprzątanie czy gotowanie. Zachowuj się dokładnie tak jak Twój mąż po powrocie z pracy. Niech wie, że siedzenie z dzieckiem nie jest prostą sprawą i przez cały dzień Ty też jesteś w pracy z takim wyjątkiem że Ty pracujesz 24 godziny na dobę a mąż TYLKO 8 godzin. I nie ma co się licytować kto pracuje gorzej. Nie jednokrotnie słyszałam, że tatusiowie po takim dniu stwierdzają, że wolą pracować 8 godzin fizycznie bo z dzieckiem jest na prawdę ciężko. Dzieckiem trzeba przecież cały dzień się zajmować ono samo nic nie zrobi we wszystkim potrzebuje pomocy.

2016-06-01 17:50

Jak to co? Masz go zostawić z dzieckiem i koniec. Bez odbierania telefonu. To też jego dziecko. I zaraz drugie. Nie ma ze nie. Zrobił sobie z Ciebie służącą kurę domową, bo mu na to pozwolilas. On wychodzi na piłkę, gra itd., a Ty gdzie byłaś ostatnio? Kiedy? Co zrobiłaś dla siebie? Już Ci pisałam, że nie powinno być tak, że on pracuje kilka godzin, a Ty 24/24. Magiczny napisała Ci super argumenty. Co na nie odpowiedzial? Nic nie robisz? Hahaha to on nic do kwadratu na to wychodzi... Karolina nie daj sobie wejść na głowę dziewczyno! Weź sprawy w swoje ręce i przemow mu do rozsądku. Jak się nie da to czynowo - sam na sam z dzieckiem. W najgorszym wypadku zagroz, że zostanie w końcu sam.

2016-06-01 15:18

Moj narzeczony czasami tez jak sie zapomni to mi wytyka ze to nie zrobione tamto czy siamto. Tylko ze ja jestem w ciazy i on nie rozumie ze czasami mam gorsze dni. Mamy psa ktory gubi siersc staram sie co dwa dni odkurzac no ale sa dni ze mi sie poprostu nie chce. Ostatnio tak sie pozarlismy a ze akurat mialam spakowana torbe do szpitala bo mialam skierowanie na oddzial z podejrzeniem kolki nerkowej ale ostatecznie mnie nie zostawili to wielam ta torbe i chcialam wyjsc z domu . powiedzialam mu ze teraz niech sobie sam wszystko ogarnia. Poprane ma posprzatane na tyle ile moge sobie pozwolic a przede wszystkim codziennie ma obiad choc czasami naprawde nie mam ochoty gotowac ale mowie sobie on pracuje wroci glodny. I co lecial za mna po schodach przeprosil i od tej chwili odkurzanie i mycie paneli to jego obowiazek hehe. Czasami terapia szokowa dziala najlepiej

2016-06-01 13:38

ile razy bym mu nie tłumaczyła takich rzeczy to i tak jestem najgorsza, nic nie robie w domu, nie gotuje, nie sprzątam, nie zajmuje się dzieckiem tylko leże i pachnę ... ;/ już czasem mam ochote go zostawić albo powiedzieć mu żeby znalazł sobie inną kobiete a mi dał spokój .. wybaga ode mnie bóg wie czego a sam siedzi i gra cały czas, albo jezdzi na ryby bądź na piłke .. on sobie chyba na prawde nie zdaje sprawy z tego że wychowanie dziecka jest ciężkie i że to nie jest jak ułożenie ze sobą 4 puzzli .. ; ( on nie umie z młodym wytrzymać godziny jak płacze.. ; ( już na prawde nie wiem co robić:(

2016-06-01 12:18

faceci....