Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Dzień z życia Mamy"

Data utworzenia : 2014-05-26 09:35 | Ostatni komentarz 2014-06-30 19:55

Redakcja LOVI

60732 Odsłony
540 Komentarze

Witajcie w wątku naszego WIELKIEGO KONKURSU z okazji DNIA MAMY! Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – teksty opisujące dzień z życia Mamy. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Szczegóły konkursu Dzień z życia Mamy: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/514 Powodzenia:-)

2014-05-26 10:56

Mój dzień z synkiem (w brzuchu) wygląda tak: budzi mnie rano kopniakami :) więc trzeba synka nakarmić, często ma też ochotę na jakieś lody, więc nie będę mu odmawiać przecież :) .... A moje wyobrażenie naszego dnia po porodzie wygląda tak: Budzimy się, karmimy :) zmieniamy pieluszkę po nocy, albo odwrotnie :) najpierw pieluszka potem cycowanie :) oczywiście zabawa z Małym :) tulenie, pokazywanie mu, że jest najważniejszy :) w planach też zawsze będziemy mieć jakiś spacerek, żeby główki nam przewietrzyć :) oczywiście będziemy uwzględniać w planach też tatusia hehe, będziemy może go odwiedzać w pracy, bo niestety biedak dużo pracuje, w weekendy będziemy chodzić za to na mecze tatusia :) oczywiście w między czasie będziemy się cycować :) no i ja też będę musiała siebie dokarmić by produkować mleczko :) nie będę chyba oczywiście wspominać, że będą na mnie też czekać różne obowiązki (sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie, itd), no ale to już chyba należy do naszego życia :p Po prostu z każdym dniem będę się starała, aby dzień był przeżyty cudownie, by mały z każdym dniem zyskiwał nowe pozytywne doznania, by czuł się najważniejszy, by wiedział, że chce być najlepsza mamą na świecie :) Pozdrawiam wszystkie mamusie :)

2014-05-26 10:54

W tym roku moja ukochana córeczka obudziła mnie mega buziakiem i kwiatkiem, który wczesnym rankiem kupiła na pobliskim rynku z tata oraz prezencikiem :-) Miałam ogromną prośbę, aby zamiast czekoladek, których niestety teraz nie mogę jeść kupili mi książkę "Małego księcia". I tak też się stało :-) Wyjątkowo w tym roku mogę sobie spać dłużej, ponieważ za 2tygodnie mam termin porodu:-) Tym razem spodziewamy się syna:-) i taka niespodzianka z rana była dla mnie bardzo miła :-) Cudowne uczucie kiedy otwierając oczy ma się przed nimi rozradowaną buzię dziecka - składającego życzenia i mówiącego "kocham Cię mamusiu" Moja córeczka od razu zapowiedziała, że z chęcią troszkę poczyta braciszkowi (brzuszkowi) jak tylko przyjdzie ze szkoły (chodzi do 2 klasy) więc popołudnie także mamy zaplanowane :-) "Mały książę" o którego prosiłam nie był przypadkową książką... Dokładnie taki sam prezent dostałam kiedy byłam w ciąży z Marysią :-) Jednakże książkę pożyczyłam i już niestety nie wróciła... :-( Dlatego bardzo się cieszę, że przy okazji kolejnej ciąży znów będziemy mogli wczytać się w tą niezwykłą opowieść :-) Wszystkiego najlepszego drogie mamy - każdego dnia :-) ps. zdjęcia które wstawiłam jest z Dnia Matki - 2011 (tatuś zorganizował nam wtedy niesamowitą sesję zdjęciową w Parku zoologicznym, to był piękny i radosny dzień zupełnie jak dzisiejszy chociaż całkiem inaczej spędzony )

2014-05-26 10:51

nasz dzień zawsze zaczyna się od pobudki dzieciaczków przygotowania śniadania i zaprowadzenia starszego synka do szkoły a potem 3 godzinny spacer i odbieramy starszego ze szkoły. córeczka je obiadek i ma 2 godzinną drzemkę a ja wtedy chłopakom szykuję obiad a po obiedzie mam niespodziankę dla dzieci idziemy na basem pewnie się ucieszą . po basenie znowu spacer na jakiś rower malutka będzie we wózeczku jak wrócimy to będzie przepyszna kolacja ulubione naleśniki chłopaków kąpiel czytanie bajek i przytulania i całuski na koniec dnia

2014-05-26 10:46

Nasz dzień zaczyna się zazwyczaj koło 6-7. Mały bąbelek skacze pół nocy mamusi po pęcherzu w związku z tym załatwia mamusi poranek „sprintu do toalety”. Pewne trenuje mnie przed pojawieniem się po drugiej stronie brzucha. Chwilę się jeszcze kładziemy i bawimy – ja kładę rękę w wybranym miejscu brzucha, a maleństwo tam wypycha wybraną przez siebie część ciała. Uwielbiamy tą zabawę. Zmęczony bąbelek zaczyna wołać jeść (najcześciej lody:). W ciągu dnia wspieramy się – jak jestem smutna, maleństwo przypomina się że jest w środku i mam niesamowite szczęście bycia mamą. Jak jestem szczęśliwa to kopie, żebym się śmiejąc tak brzuchem nie trzęsła:) Popołudniu wychodzimy na spacer lub basen, dotlenić się i rozruszać obolałe ciało. Wieczorem jest czas dla tatusia. Powtarza on naszą zabawę z rana, dając mamusi przy tym buziaki. Trochę też czyta bajeczek, żeby się maleństwo do głosu przyzwyczaiło (a maleństwo uwielbi głos swojego taty!). Kładziemy się spać i żeby tatuś nie myślał że mamusia jest też jego, maleńswto przy próbie przytulenia sprzedaje tacie kopniaki – mówiąc gdzie jego miejsce. Moje dziecko jest jeszcze wewnątrz brzucha, ale już nie pamiętem jak wyglądał dzień bez mojego skarba!

2014-05-26 10:34

Pomimo ząbkowania , pomimo grymasów w ciagu dnia pomimo nieprzespanych nocy , potłuczonych szklanek i pomimo tego ze czasami ręce opadaja zwe zmeczenia to każda mama kocha swoje dziecko i kazda mama w każdy dzien czuje sie wazna , potrzebna , niezastapiona !! :) Życze każdej mamie , zeby czuła się tak spełniona w roli mamy jak ja !! :* I jak tu go nie kochac !! Takie karteczki własnorecznie robione kupilismy dla naszych MAM :)

2014-05-26 10:28

Każdy dzień jest dla mnie wielką niespodzienką, bo będąc mamą dwójki dzieci, wszystko dzieje się spontanicznie i choć niczego nie można zaplanować, to każdy dzień jest wielkim cudem:-) Moja pobudka zaczyna się między 5-6rano, wtedy mój 4mc Franek budzi się i wita dzionek:-) Przez swoje gaworzenie, budzi pozostałych domowników (nie da rady nawet oka na 15min przymknąć). Gdy ok.7ej wstaje 5 letni Filip do przedszkola, robię jemu śniadanko, a mężowi kawę, który odprowadza Filipa do przedszkola, a sam potem idzie do pracy. Wówczas ja zaczynam ogarniać dom, czyli sprzątać, przygotowywać obiad no i oczywiście zajmuję się Franiem. Przyznaję, czasami jest ciężko, bo gdy Franek straci mnie z oka, natychmiast zaczyna o sobie przypominać. Między jedną czynnością a drugą, a to bawie się z Frankiem, a to karmię go piersią, a to próbuje go położyć spać. Takim oto sposobem na zegarze wybija 14sta, wraca mąż z Filipem, potem obiad, spacer, zabawa z dziećmi i położenie ich ok. 20stej spać. Niestety z mężem mamy dla siebie mało czasu, bo gdy tylko dzieci pójdą spać, my...sprzątamy... Dla mnie każdy dzień z dziećmi z rodziną to cudowna nagroda o jakiej marzyłam przez całe życie, i choć nie mam dni wolnych, to uśmiech moich dzieci jest niesamowitym szczęściem! p.s. może dziś, z okazji mojego święta uda mi się wygospodarować chociaż godzinkę dla siebie i....leniuchować:-)

2014-05-26 10:27

Nasz dzień zawsze zaliczam do udanych, rano budzi mnie słodkie guganie z łóżeczka, gdy tylko pokaże się widze cudowny uśmiech mojej małej córeczki. Jak zwykle troszkę wygłupów, przytulania aby miło zacząć dzień. Córeczka pije mleczko później odpoczywamy. Słuchamy muzyki powolutku sprzątając jednocześnie świetnie sie bawiąc... póżniej może jakiś obiadek..? I czekamy na tatusia. Tatuś nas wita po czym siada i je obiadek:) Ubieramy sie.. tatuś znosi wózek wychodzimy na długi spacerek. Mama z tatą rozmawiają a nasze szczęscie patrzy na nas z wózka... powolutku zasypia.. spacerujemy długie godziny .. przez lasek po czym wracamy do domku. Troszke wygłupiania, całowania i gadania. Córka czuje że zbliża sie cudowna pora kąpieli.. myjemy, kremujemy, ubieramy i jemy :) Słodkie przytulanie przed spaniem, córka zasypia a mama nie może doczekać sie kolejnego wspaniałego dnia:)

2014-05-26 10:21

Mój dzień z synusiem wygląda tak : o 7 wstajemy i robię synkowi kaszkę na śniadanie . Potem bawimy się i jest obiadek.Po obiadku chwilka odpoczynku . A potem jedziemy do mego chłopka i tatusia mego synka i idziemy na spacer . Gdy wracam od niego to kąpie synka i daje cyca na noc i idziemy spać . I czekam na następny dzień żeby zobaczyć mego chłopaka i tatusia mego syna .