Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS <b> Karmię piersią po cesarskim cięciu</b> (Zakończony)

Data utworzenia : 2018-11-13 09:54 | Ostatni komentarz 2019-01-28 18:16

Redakcja LOVI

20829 Odsłony
742 Komentarze

Weź udział w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 10 laktatorów elektrycznych Expert i poduszek do karmienia Sango Trade oraz 50 laktatorów ręcznych Expert. Zadanie konkursowe: Napisz, dlaczego to Ty powinnaś od nas otrzymać laktator Expert. Pamiętajcie, aby w systemie zostawić swoje pełne dane adresowe, zgłoszenia bez adresu nie będą brane pod uwagę.

2018-11-17 09:31

Bardzo chciała bym otrzymać laktator lovi ponieważ zamierzam szybko wrócić do pracy i potrzebuję dobrego sprzętu aby móc nadal karmić mojego maluszka. Pozdrawiam

2018-11-17 09:28

Może zacznę od początku. 3 sierpnia ze skierowaniem (3 dni po terminie) trafiłam na patologie ciąży. Badania, usg - odpowiedź jedna... szybko Pani nie urodzi. :/. Na następny dzień na rano mialam zaplanowany tesc oct. Godzina 21.00 ktg, tętno synkowi bardzo skakało, ale lekarz zadecydował, że poczekamy do kolejnego ktg. I tak spędziłam 3 godz. Tętno się uspokoiło. Godzina 1 w nocy odchodzą mi wody. Badanie, pakowanie rzeczy i na porodówkę. Kolejne ktg do rana... godzina 8 żadnego postępu. Rozwarcia brak, dostalam oxytocynę. Rozwarcie minimalnie się powiększało, skurcze zaczęły się pojawiać coraz częstsze i silniejsze... krzyk płacz wrzaski. Z bólu nie mogłam wytrzymać. No ale nic więcej się nie działo. Potem dostałam kolejną dawkę oxytocyny. Rozwarcie 4 cm. Skurcze tak silne, że nie da się wytrzymać. Dostałam znieczulenie. Potem było lepiej. Skurcze częste ale nie tak bolesne. Badanie, główka bardzo nisko, za godzinę Pani rodzi. (Godzina 20). Dostalam tabletki na przeczyszczenie, piłkę i czekamy ;). Godzina 21 badanie przez położną, rozwarcie dalej 4 cm, nic się nie poprawia, główka się cofa, zaraz przyszedł lekarz, potem drugi, trzeci. Badanie przez każdego, wnioski te same. Brak postępu porodu, główka się cofa. Po chwili kolejne badanie przez ordynatora szpitala i decyzja o cc.. po 21 godzinach spędzonych na porodówce o 22.20 przez cc przyszedł na świat mój synek Mateuszek. ;) podczas cięcia okazało się, że synek był owinięty pępowiną. Po cięciu dostałam go na godzinkę na kangurowanie, possał troszkę cyca i zabrali mi go na oddział dla noworodków . Niestety ale synek wymiotował wodami płodowymi i miał hypoglikemie. Miał kroplowkę i nie mogłam przy nim być. Po 12 godzinach od cc próbowałam do niego iść, ale niestety się nie udało. Próba wstawania kończyła się prawie omdleniem. O godzinie 16 już nie dawałam rady, musialam iść i zobaczyć swojego synka. Synek miał problem z piersią. Ze względu na wklęsłe sutki nie mógł zassać. Chodzilam przystawialam i sciagalam swój pokarm. Próby przystawiania to była istna maskra. Płacz aż synek się zanosił, pokarm leci i nic... karmiony był za pomocą strzykawki. Kolejnego dnia po południu dostałam go do siebie na salę. ;) przychodziły do mnie co chwila pielęgniarki i próbowałyśmy dostawiać go do piersi. Niestety ale każda mi mówiła, że niestety ale na dzień dzisiejszy on się nie nauczy. I tak przez kolejne 2 dni sciagalam pokarm, karmilam za pomocą strzykawki. Ze względu na podwyższony wynik crp w szpitalu troszkę czasu spędziliśmy. W środę był przełom. Przyszła do nas Pani od Laktacji. Pracowała z nami bardzo długo, do momentu w którym synek po raz pierwszy najadl się z piersi. Wielka radość. Ale chwila, co bedzie przy następnym karmieniu jak będę sama. ;) ale tak źle nie było. Po bólach i mękachh udalo nam się kp. Wszystko było by pięknie, tylko mamy problem. ;) w prawej piersi sutek ładnie się wyciągnął a w lewej nie. Przez co Mateusz z lewej je tylko na spiocha, bo tylko wtedy potrafi załapać. W dzien musimy odciagac pokarm bo raz, że mamy nawał, dwa że musimy oprozniac pierś żeby nam się zastój nie zrobił i żebym nie straciła pokarmua trzy, ze przed nocnym spaniem Mateuszek je z butli bo tylko wtedy się najada. Dlatego elektryczny laktator by się nam bardzo przydal. Bardzo by nam ułatwił sprawę.

2018-11-17 09:22

Chciałabym wygrać laktator expert od Państwa ponieważ będę miała cc w grudniu a dokladnie 9 i boję się że nie będę miała na czas pokarmu dla naszego maleństwa. Cała wyprawka już spakowana i akcesoria kupione oczywiście z lovi buteleczki smoczki wkładki itp. i właśnie tylko brakuje mi laktatora z tej właśnie firmy lovi jestem bardzo zadowolona z tej firmy. Nigdy nie brałam udziału w konkursach ale tak pomyślałam że może akurat szczęście nam dopisze w tym i wygramy proszę o pozytywne rozpatrzenie i szczęśliwe losowanie dla nas .Pozdrawiamy serdecznie

2018-11-17 09:11

Jestem mamą dwóch małych wojowników, którzy przyszli na świat w 30tc. Walczę o laktację i o jej rozkręcenie- w końcu wykarmić dwóch synów to duże wyzwanie. Mój obecny laktator powoli szwankuje i nie służy moim piersiom tak jak powinien dlatego marze o nowym. Dziś ważny dzień Światowy Dzień Wcześniaka- przy okazji przesyłam całusy wszystkim małym wojownikom

2018-11-17 09:11

Chcialabym wygrac bo jestem w pierwszej ciazy,jestem pelna obaw ,strachu,ale uwazam ,ze laktator waszej firmy umili mi I Zuzi czas , bedziemy modly sie cieszyc nowym zycie z nasza coreczka

2018-11-17 08:58

Mam dwóch synów, jeden z nich ma już 18 lat... z czego wynika ze będę mamą po 40 sctce W obu przypadkach mieliśmy problemy z karmieniem Teraz będzie córcia Jagódka - i mam nadzieje ze w końcu się uda ❤️

2018-11-17 08:32

05.09.2018r. ponad 11 godzin walczyłam o to aby urodzić siłami natury lecz nie udało mi sie to ze względu na dytocje szyjkową i nagły spadek cukru ( w ciąży miałam cukrzycę ciążowa) Igor urodził się przez cesarskie cięcie. I mimo młodego wieku bardzo zależało mi na tym aby karmić moje maleństwo piersią, w szpitalu było to jednak niemożliwe gdyż położne wciąż dawały mu butelkę a gdy już chciałam przystawić go do piersi nie wiedziałam jak to zrobić - żadnej pomocy nie otrzymałam. I gdy patrzyłam jak kobiety z sali karmiły swoje pociechy płakałam jak dziecko mi nikt nie chciał pomoc dlatego że jestem młoda mama. Po powrocie do domu wzięłam sie w garść i pożyczyłam od kuzynki stary laktator i mimo trudności dałam radę. Laktator który mogłabym otrzymać od Was mógłby jednak bardzo pomóc mi gdyż chodzę jeszcze do szkoły a ten laktator który mam sprawia mi dużo bólu, ponieważ zasysa brodawkę i bardzo mocno trzyma, brodawki cały czas bolą i późniejsze karmienie piersią również sprawia ból. Mimo to staram sie być silna i nadal karmić piersią ponieważ to najlepsze co mój synek może ode mnie dostać. Byłoby cudownie gdybym to ja wygrała i nie ukrywam bardzo by nam to pomogło w codziennym funkcjonowaniu :)

2018-11-17 08:23

Informuję jako tata Z dumną miną bazyliszka Syn Mateusz - 4 lata Teraz będzie miał braciszka Nie chciałbym być w Mamy skórze Wciąż niepokój - wiem to święcie Dzidziuś siedzi głową w górze Może być cesarskie cięcie Dwa miesiące do porodu Stres odzywa się czasami Ile z mlekiem jest zachodu Z doświadczenia wiemy sami Z Matim były olimpiady By się najadł, poszedł lulu I robiłem sam okłady Na płaczące piersi z bólu Ściągaliśmy ręcznie mleko Patrząc na zmęczoną rękę Już sto gramów, dwieście deko Droga była jak przez mękę Pierwszy tydzień, drugi, trzeci To już łatwiej grać balladę ;-) Leci trochę? Nie, nie leci Jeszcze chwilę, damy radę! Dziś bezcenna jest nagroda Synek zdrowym jest człowiekiem Ale znów mi Żony szkoda Jak to teraz będzie z mlekiem Może ulżę odrobinkę Choć sam jestem amatorem Gdy położę pod choinkę Cudny prezent z laktatorem