Szał zakupowy dla dzidziusia

Ja nie wierze w przesady ALE niechcialabym byc w sytuacji ze cos się stanie a w domu będą ubranka dka dzidziusia . A niestety czym wcześniej tym prawdopodobieństwo poronienia większe . Bakam się tego bardzo wiec do jakiegoś 20 tyg nie kupowałam nic zaruwmo w pierwszej jak i drugiej ciąży . Ake czekać do porodu czy nawet do samego końca to tez przegięcie bo po pierwsze zawsze poród mize być triche wcześniej po drugie na końcówce samopoczucie różne . Wózek zamówiłam w styczniu a na polowe kwietnia miałam termin. Lozeczko gdzieś w lutym . 
z zabawkami bym się wstrzymała nie kupowałam nic. Na początku dziecku nie potrzebne a sporo się dostaje wraz z pierwszymi odwiedzinami . Zawsze pitem można dokupić . 
niechodki na zimę bez sensu bo kombinezony dla takich maluchów raczej maja stopki natomiast jyz w jakimś kwietniu miga się przydać ale rownue dobrze mogą być grubsze skarpety dziecko i tak będzie w gindoli przykryte 

Ja zronilam liste i podzielilam wszytko na kategorie. I tymi kategoriami pozniej kupowalam. Czyli np raz rzeczy do kąpieli, raz do lozcezka wszytko itp. 

Ja najpierw zrobiłam listę, do której wracałam co jakiś czas i wykreślałam rzeczy, które wydawały mi się niezbędne a jednak były zbędne :) wiadomo, że w okresie ciąży wszystko kusi, jest śliczne i w ogóle ale warto przemyśleć zakupy bo dziecko rośnie naprawdę szybko a jeżeli chodzi o zabawki na początku nie potrzebuje ich wcale szczerze to nie miałam żadnej zabawki dla córeczki kiedy się urodziła (oprócz karuzeli nad łóżeczkiem, która była w komplecie z łóżeczkiem) dostałam je dopiero później od rodziny po porodzie :) ja wózek kupiłam w kwiatniu bo była akurat duża promocja a urodziłam w lipcu. Łóżeczko dostałam od rodziców też na długo przed porodem. Ja nie wierzę w żadne zabobony :) jak ma być dobrze go będzie i nie zmieni tego to, że kupisz łóżeczko czy ubranka :) 

Co do niechodków to według mnie są zbędne. I tak wychodząc z dzieckiem na spacer w taką pogodę ubierzesz mu kombinezon a większość ma kryte stópki więc będzie ciepło :) Na początku u nas najlepiej sprawdzały się półśpiochy, legginsy z nieuciskającą gumką i skarpety a na noc pajace. 

Ja już praktycznie od 8 tygodnia miałam syndrom wicia gniazda i zaczęłam kupować, początkowo ciuszki. Jeśli chodzi o niechodki, u mnie się przydają, najlepiej takie na rzepy, żeby nie na męczyć się przy wkładaniu. Zależy też w jakim miesiącu rodzisz, ja rodzilam w lipcu, więc niechodki dopiero od września zaczęliśmy nosić jak zrobiło się chłodniej. Jeśli zima rodzisz to myślę że na początek będą zbędne bo i tak zakładasz zimowe kombinezony. 

Wózek i fotelik koniecznie przed porodem, jakoś dzuecko ze szpitala musicie odebrać ;) 

Kokon, rozek, pieluchy, butelki, smoczki, kocyki, przewijak, Kosz Mojżesza kupowałam stopniowo od 26 tygodnia jak poszłam na zwolnienie i miałam czas :) 

Ja zaczęłam w sumie jak już się dowiedziałam czy będzie dziewczynka czy chłopiec a później to tylko wypłata męża i na zakupy w sumie to do tej pory rozpieszczam tak moja mała