Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zakupy (895 Wątki)

Łóżeczko dziecięce - jakie polecacie

Data utworzenia : 2014-05-14 19:56 | Ostatni komentarz 2024-05-14 13:18

konto usunięte

21298 Odsłony
293 Komentarze

Witam, chciałabym uzyskać informacje na temat polecanych łóżeczek dziecięcych przez Was. Jakie kryteria musiało spełniać, kiedy dokonywaliście wyboru? Lepsze łóżeczko drewniane czy turystyczne? Podzielcie się swoimi opiniami :)

2016-11-16 20:51

Super, cieszę się, że się rozumiemy! Sama wiesz, że ja też śpię z małą w łóżku i to ryzyko (bo zgadzam się, że jest to zawsze jakieś ryzyko) podejmuję po sporządzeniu bilansu zysków i strat ;) I może faktycznie trochę się zagalopowałam, mam nadzieję, że nie zagęściłam atmosfery zanadto. Ale to jest ta jedna rzecz która mnie do czerwoności rozgrzewa - niewiedza i niechęć do wiedzy zdobywania. To samo tyczy się chodzików, kp, i wszystkiego innego. Jeśli ktoś wie, jakie korzyści niesie kp, ale nie karmi bo ma powód, ok, trudno. Jeśli ktoś wie o szkodliwości chodzika, cóż. Ale w XXI wieku, w dobie dostępu do informacji twierdzenie "skoro sprzedają to musi być dobre" ... wrrr! Pewnie to była ze strony gudrun właśnie taka próba ochłodzenia atmosfery, ale niepotrzebna :) Ja wciąż powtarzam że nigdzie w internecie nie spotkałam się z tak dobrym miejscem do kulturalnej dyskusji jak to forum. Nie poczułam się zaatakowana :) Mimo wszystko dzięki za czujność :P Ściski!

2016-11-16 19:56

Cieszę się, że wszystko sobie wyjasnilysmy, bo miałam wrażenie, że zrobiła się trochę kiepska atmosfera, że odebralas to jako atak lub podważanie słuszności Twojego zdania, a tego chciałabym uniknąć, bo nie taki był mój zamiar. Ryzyko podejmuje świadomie, tak samo świadomie, jak wtedy, gdy biorę ją do łóżka. Też uważam że nie odbieglysmy bardzo od tematu. Jest wiele wątków, w których w ogóle tematy zeszły na inny tor. A tak jak piszesz, ten jest związany z lozeczkiem. Ale mam wrażenie, że Gudrun też zauważyła, że atmosfera gestnieje i chciała chyba nas przywołać do porządku :)

2016-11-16 18:53

To, że temat jest o łóżeczkach nie znaczy chyba, że nie możemy tu poruszać tematu ściśle z łóżeczkiem związanego? Tyle było próśb w tym miesiącu by pytania zamieszczać w istniejących już wątkach, a teraz wygląda na to że każdy przypadek jednak trzeba rozpatrywać indywidualnie i zakładać nowy wątek? Nie denerwuję się, bo to nie moja sprawa jak kto wychowuje swoje dzieci, już nieraz o tym pisałam, że nosa w nieswoje sprawy nie wtykam. I nie chciałabym żeby ktoś wtykał w moje - w myśl zasady "nie rób drugiemu...". ;) Nie napisałaś o tym, że zwiększa ryzyko SIDS, ale też chyba zapomniałaś, że skoro dziecko przebudza się częściej i czujniej śpi, to ryzyko uduszenia jest mniejsze. (Zresztą SIDS jest często utożsamiany z uduszeniem w czasie snu. Stąd też omawianie tych dwóch pozornie różnych tematów razem). Cieszę się że nie spotkała Ciebie ani nikogo z Twoich znajomych ta tragedia i mocno wierzę, że nie spotka :) Co do porównania, uważam że jest nieco przesadzone, normalny zabieg retoryczny, ale trafne ;) W końcu nie zawsze na czerwonym ktoś Cię potrąci. Ale ryzyko jest. Tylko dla uściślenia pragnę dodać, że - jak już wspominałam - nikomu nie chcę się wtrącać w wychowanie. Nikogo nie oceniam i nie chcę nic narzucać. Mój pierwszy komentarz był tylko reakcją na opinię "te ochraniacze nie są wcale niebezpieczne". Bo Ty Grimper piszesz, że jest ryzyko i Ty je podejmujesz. Ale jeśli ktoś nie jest świadom ryzyka, to trzeba mu je koniecznie uświadomić. A potem pozwolić podjąć decyzję. Pozdrowienia :)

2016-11-16 17:49

Temat jest o lozeczkach i tak napisałam wcześniej, gdy zeszedl temat na ochraniacze również powiedziałam swoje zdanie. Michalinka nie denerwuj się, bo to jest dokładnie tak jak napisałaś i Ty, i ja i Iwona, każda mama wybierze wg swojego uznania i każda ma prawo mieć odmienne zdanie. Też nie montowalam ich zaraz po narodzinach, bo to nie miało sensu, tym bardziej że córka spała głównie ze mną w łóżku. Nie jestem tego przeciwniczka. I w żadnym miejscu nie napisałam, że spanie z rodzicami zwiększa ryzyko SIDS, tylko ze uduszenie się na skutek zatkania otworów oddechowych jest jak dla mnie takie samo tu i tu ( w artykule, który podeslalas omawiają również kwestie wplatania twarzy w ochraniacze, nie tylko SIDS). Twój wpis i link znam, czytałam go wczesniej. Mój wybór jest taki, ponieważ żadne z dzieci moich znajomych czy rodziny nie doswiadczylo uduszenia czy SIDS z powodu ochraniaczy, natomiast moje dziecko płacze za każdym razem i nie może zasnąć ponownie, gdy uderzy się o szczebelki. Ale taki jest mój wybór i nikomu go nie narzucam. Co do porównania do świateł, ja nie przestaje wychodzić z domu tylko dlatego, że jest ryzyko, ze ktoś mnie potraci ;). Przecież nie zakładam tego ochraniacza jej na twarz, a takie porównanie to sugeruje. Lub ze takie uduszenia są nagminne.

2016-11-16 13:03

Uważam dokładnie tak samo jak Michalina jednak każda mama ma prawo do własnych decyzji a my możemy tylko wysłuchać nie koniecznie zgadzając się z tym bo nikt nie może narzucić własnego zdania :)

2016-11-16 12:02

Każdy ma swoje zdanie na temat ochraniaczy. My (głównie mąż mój) jest przeciwny i dziecko nie obiło się ani razu. Dla mnie przemawiał argument, że brak przepływu powietrza jest. Ale pod względem estetycznym też mi się podobały ochraniacze, więc jakoś bardzo nie naciskałam na męża. Bałam się, że syn się będzie uderzał, a było ok. Ale koleżanki syn ciągle walił w coś głową, poobijany był zawsze w tym swoim łóżeczku i woleli jednak mieć ochraniacze. Kwestia też dziecka. Mój pod kołdrę też się podkopywał i zakryty cały był, ale w nocy pilnowałam tego.I tak wolałam śpiworek, bo się nie odkrywał. A temat jest o łóżeczkach a nie o ochraniaczach :) Ja i tak wybieram drewniane. Turystyczne tylko okazjonalnie jak u dziadków z maleństwem jesteśmy (z 3 latkiem czasem mąż śpi na łóżku razem, bo nie zawsze razem tam jesteśmy) lub jak gdzieś na urlop jedziemy. Mnie nie przekonało w ogóle do siebie takie łóżeczko i wolę jak jest tradycyjne, drewniane z wyjmowanymi szczebelkami. Jest to wygodne to wychodzenia dla samodzielnego już dziecka. A widziałam jak mój syn pokracznie wychodził z łóżeczka turystycznego. Do tego ta nieszczęsna siatka, ale na ten temat już się wypowiedziałam.

2016-11-16 11:45

Nie chcę się wdawać w niepotrzebną polemikę, skoro macie inne zdanie to zapewne przy nim pozostaniecie. Ja uważam że z ochraniaczy więcej jest potencjalnej szkody niż pożytku. Uderzenie o szczebelki owinięte ochraniaczem nadal boli, bo ochraniacz nieco tłumi, ale nie niweluje faktu że szczebelki są twarde. Jeśli jest ryzyko, a jest możliwość go uniknąć, to po co się na to ryzyko godzić? Brzmi to dla mnie podobnie jak gdyby ktoś powiedział "no zawsze jest ryzyko że ktoś nas potrąci na pasach, więc przechodzę na czerwonym". Jeśli chodzi o ryzyko SIDS przy spaniu w łóżku z rodzicami, odsyłam do działu Rodzice w którym w wątku tego dotyczącym zamieściłam link do artykułu. Otóż spanie z rodzicami, przy zachowaniu pewnych warunków i środków ostrożności ZMNIEJSZA ryzyko SIDS. Zgadzam się, że ryzyko związane z ochraniaczami jest największe w czasie, gdy dziecko jest malutkie i nie jest zdolne do samodzielnej zmiany pozycji; jednak właśnie wtedy niektórym dzieciom zdarzało się niekontrolowanie przekręcić na brzuszek, wtulić buzię w ochraniacz i nie być w stanie przekręcić się z powrotem. Wystarczy nieco zagłębić się w temat. Osobiście nie jestem zwolenniczką ochraniaczy w ogóle; jednak jeśli już, optowałabym za tym, by poczekać aż maluch będzie "mobilny", wtedy przecież dopiero powstaje ryzyko uderzenia się o szczebelki, a już ryzyko uduszenia się przez ochraniacz maleje, w związku z tym, że dziecko prawdopodobnie będzie w stanie zmienić niefortunną pozycję.

2016-11-16 10:12

Michasia ryzyko jest, to oczywiste. Ale podobnie jest z przykrywaniem kołderką, bezpieczniejszy spiworek lub ze spaniem z rodzicami, zawsze maluch może się wtulic twarzą w nas lub naszą kołdrę. MAM nie zawsze maluszek śpi w rożku. Moja córka urodzona w czerwcu była tylko cienkim kocykiem okrywana, bo były upały. Starsza z grudnia nie bardzo lubiła być w rożku, więc też szybko zrezygnowaliśmy. Wszystko zależy od dziecka i do jego potrzeb , każda mama wybierze najlepiej, jak potrafi. Silver te modułowe tez mi się podobaja, ale jakoś zostałam przy tych tradycyjnych. Pewnie dlatego, że tyle mam ich po starszej, że nie było potrzeby kupować.