Sterylizowanie zabawek

Ja suszę włosy, bo kiedyś w telewizji mówili, że chodzenie w mokrych włosach spać  jest nie zdrowe i może powodować łupież i inne choroby skóry głowy. CO prawda suszę ciepłym powietrzem, a z tego co piszecie też jest to nie zdrowe. Muszę to zmienić w takim  razie.

Suszenie włosów wysusza włosy i skórę głowy. Również nauczyłam się suszyć z dużej odległości i chłodniejszym powietrzem. Stosuję też zawsze olejek na końcówki lub termoochronę.

My czasem przecieramy zabawki husteczkami nawilżającymi Córka lubi się tak bawić bo niby sprząta :) Misie mamy schowane, kiedyś też wkladalam do zamrażarki ale to były czasy podejrzenia alergii więc schowałam niektóre zabawki, dywany i zasłony. Mam teraz plan żeby wrzucić do wanny te zabawki które można, dac szczoteczkę i zrobić im czyszczenie :) 

Dziewczyny suszcie włosy Z dłużej odległości ale należy wysuszyć bo mokre są bardziej podatne na uszkodzenia. Mam na fb stronkę trycholog która fajnie wszystko objaśnia. Co do prostownicy i lokówki to ja używam tylko na wielkie wyjścia a kiedyś do pracy praktycznie codziennie Jak sobie przypomnę jak włosy były wykruszone...

Nigdy nie sterylizowana , prałam od czasu do czasu 

Ja mam ogólnie jako tako proste włosy, jedynie się odkształcają od gumki czy związywania w kok, ale czasem użyję prostownicy by były takie gładkie jak stół. Teraz jednak rzadko bo mi się nie chce. Najczęściej jak się da to schną same bądź na końcówce już podsuszę do reszty suszarką. Takiej szczotki nigdy nie miałam, to nie wiem jak się sprawdza w użyciu :)

Co do wyparzania to przyznam, że ja dawno żadnych zabawek nie czyściłam. Raz za kilka mcy misie wypiorę bo jednak kurz zbierają a tak to mało co czyszczę. Chyba prędzej jak któryś syn był malutki to te gryzaki czy to co często wsadzał do buzi przemywałam.

nomoze i tak być, ale najbardziej zniszczone włosy mam teraz po porodzie mimo iż zadko uzywam suszarki;( a włosy schną same;( nizeli wczesniej co lokówka była w użytku praktycznie co 2 dzień;)

Dla mnie lokówka najbardziej niszczy włosy. Wolę już prostownicy używać niż lokówki