Mata edukacyjna

Dla mnie to śmieszne :D

Ja niestety zaczęłam swoją karierę w pracy po 2 dni w tygodniu i powiem Wam że jestem zmęczona. Jednak w kuchni trzeva się trochę nabiegac a przez ciąże i po porodzie tego nie robiłam także znoszę to dość ciężko. Ale myślę że to kwestia przyzwyczajenia 

Fajerka zawsze to urozmaicenie w pracy :) a jak szef kazał to co zrobisz :D

Z tymi zabawkami w pralce to też kwestia tego jak bardzo Wam zależy na zabawce bo zawsze można spróbować, najwyżej będzie do wywalenia i nauczka na przyszłość że jednak trzeba znaleźć inne rozwiązanie. 

fajerka zawsze to coś nowego było ,a w dodatku w końcu nikt nie gadał tylko "stał" ładnie  :D

Monia, jak szef kazał zrobić to zrobiłam, przecież to on odpowiadał w razie czego, a nic bez jego wiedzy się nie działo :) A tak naprawdę to każdy tylko czekał na takie zlecenie i żeby na jego zmianie trafiło, bo to było bardzo rzadko, a zawsze jakaś odmiana i nikomu to żadnej szkody nie wyrządza i nikt nie traci.

No to nie jaśnie z Twojej strony :) skoro nie powinnaś to chyba nie powinnaś :) 

Fajerka to nie pomyślałabym nawet o takim czyms:D

Idziemka, z ciekawości oczywiście. :D 

Chociaż zdarzało się, że przychodzili  klienci, którzy chcieli robić rentgen różnym rzeczom i czasem się zgadzaliśmy po cichaczu i po godzinach, bo takiego w sumie nie za bardzo wolno wykorzystywać rtg dla pacjentów do innych celów. Ale zdarzyło mi się robić rentgen gitarze, albo wiolonczeli, bo ludzie chcieli np. sprawdzić czy im robaki nie zjadają instrumentu, czy coś tam :D

Aniska :DDDD