Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zabawy (160 Wątki)

Zabawki, których nie znoszą rodzice / Zabawki niepolecane

Data utworzenia : 2014-01-01 23:56 | Ostatni komentarz 2017-01-24 08:07

konto usunięte

16619 Odsłony
179 Komentarze

Nie widzę tu takiego wątku, dlatego chciałabym się dowiedzieć jakich zabawek nie lubicie drodzy rodzice? Jak wiadomo nie wszystkie zabawki dziecięce są fajne. Ja np. nie znoszę zabawek z takimi "odpustowymi" skrzeczącymi dźwiękami i melodyjkami.

2017-01-24 08:07

Głównie zabawki też kupujemy w sklepach stacjonarnych, ale cena bywa porażająca, niektórych rzeczy, Np. stolik edukacyjny Fisher Price kupiłam za ok. 200 zł ,a w tesco był za 350 zł. Ale był to też okres świąteczny to może dlatego. Na urodziny córce zamówiłam przez internet pieska Chestera sterowanego pilotem w kształcie kości. Córa uwielbia piloty i przyciski i muszę powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Nauczyła się gdzie ma piesek ogonek, uszy, nosek. Głaszcze go i naśladuje jak szczeka :) Pluszaków mamy ani dużo ani mało, kilka misiów jest, ale córcia je uwielbia po prostu. Codziennie rano i po drzemce musi je wyprzytulać. Do żłobka za to ma taką przytulankę szmacianą, bo idealnie mieści się w rączce i sobie z nią chodzi, a i z praniem dużo mniejszy problem.

2017-01-23 23:00

My jeszcze az tyle zabawek nie mamy zeby oddawać. Kilka grzechotek i gryzakow wraz z ubrankami oddalam jakiś czas temu mlodej dziewczynie z domu dziecka, ktora jest w ciąży, chyba juz urodzila zreszta. Moze jak corka wyrośnie z kolejnych to tez komus oddamy. Siostra sporo zabawek oddaje do przedszkola gdzie chodzi jej córka. Tam tez sie przydają:)

2017-01-23 22:00

Grimper_m23 mówisz taki idol Twój ;) Ja lubiłam Bonifacego ;) he he tylko się grzal na piecu ;) Ja myślałam że jak skończę planowanie rodziny to najmniejsze ciuchy na 56 oddam do szpitala,chociaż część ;) Tam dzieci cały czas się rodzą i potrzebują ciuchów ;) A maskotki jak na razie mam jak się znudzą albo będzie ich za dużo,dam je do naszego żłobka i sprawa rozwiązana.

2017-01-23 21:54

Moja kuzynka też wozi pluszaki, którymi nie bawi się już jej córka do domu dziecka. Fajnie bo dla nas zbędna rzecz a dla tych biednych dzieci radości co nie miara.

2017-01-23 14:18

Gimper bardzo dobry pomysł, popieram w 100%, można też przekazać zabawki do szpitala. U moich rodziców do szpitala powiatowego ludzie oddają sprawne , starego typu telewizory i dzięki temu są na każdej sali chorych.

2017-01-22 23:47

Filemon mój idol z dzieciństwa ;) Ostatnio robili w Galileo doświadczenie z jeansami i zamrażarka, wyszło im ze nie zabija żadnych bakterii, ale na roztocza myślę ze działa. Tylko ja mam dość małe szuflady, niewiele mieszczą. Nasze pluszaki i inne zbędne zabawki zawozimy do domu dziecka. Początkowo córka prostestowala, ale teraz sama co jakiś czas odkłada i mówi, że to dla naszych dzieci.

2017-01-22 12:22

Ewelina.Sz mój syn ma ulubionego pieska z którym się nie rozstaje na dłuższy czas.Nawet do żłobka z nim idzie,wkłada go do półki i czeka tam aż wracamy do domu to pierwsze co chce pieska ;) Kupiłam pluszaka kota synowi bo ciagle z psa kota robił więc uznałam że musi rozróżniać zwierzaki.Udało mi się kupić Filemona białego który miałczy.Śpi z nim i z 2 pieskami ;) Sodą też nie czyściłam przyznam szczerze.A z zamrażalce też nie były ;)

2017-01-22 08:11

Ja tez średnio przepadam za paluszkami, ale corka je lubi;) Większość mamy pochowane na strychu albo w pkoju na szafie w specjalnych pudelkach. Ale mamy tez kilka pluszakow poukladanycn na polce wiszacej nad łóżkiem. Zawsze jak bierzemy córkę do łóżka rano to ona staje wyciaga reke w strone polki i mówi "daj" , musimy ściągać wszystkie i ona przytula je, caluje, nosi po calym pokoju;) Szczególnie lubi kotka, który po naciśnięciu brzuszka miauczy;) Ostatnio dostała tez wiekszego pluszaka, trochę mniejszego od niej i tez ciągle go nosi i przytula. Mam tez bardzo duzo pluszakow z mojego dzieciństwa bo uwielbialam je z siostra i mamy zamiar podzielić nimi nasze dzieci. Ja ich nie piore, wkładam do woreczka foliowego szczelnie zawiazuje i do zamrażarki. Zostawiam na chwile, jak zapomne to nawet caly dzien tam leży;) Jeden pluszak z ktorym córka byla u lekarza, kiedyś spędził kilka dni w zamrazarce bo zapomniałam na smierc o nim;) Slyszalam też o czyszczeniu na sucho sodą ale nie nigdy nie próbowałam.