Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Witamina D - bierzcie receptę, bo warto :)

Data utworzenia : 2015-01-22 08:54 | Ostatni komentarz 2023-06-25 20:38

aaasik1

74648 Odsłony
427 Komentarze

Mamy, spieszę donieść o bardzo istotnej informacji, jaką zdobyłam 2 dni temu. Otóż od zawsze dawałam swoim synom witaminę D w kropelkach, taką normalną, kupowaną w buteleczce, nie w kapsułkach (bo kapsułki raz, ze wychodziły dużo drożej, 2 - zdarzyło się kilku moim znajomym, ze to opakowanie - łuska wpadło dziecku do buzi i była jazda, a trzy - kiedy dziecko od maleńkiego wypija kropelki na łyżeczce, potem nie ma problemu, by coś innego podać właśnie w takiej formie, a to cenna umiejętność). Nasza witamina to Devikap. Teraz skończyła mi się witaminka, a że do lekarza się nie wybieraliśmy, więc nie miałam na nią recepty, jak to było zazwyczaj. Pojechałam do apteki i pani mi daje witaminę D za 17,50. Hm, pojechałam więc do drugiej i ta sama historia, więc pytam Panią o moją Devikap, a ona, ze to tylko na receptę, więc pytam, jak jest różnica w tych witaminach, a ona, że żadna, tylko cena. A że mam rodzinnego kilka kroków dalej i receptę się da dostać bez czekania w kolejce, skorzystałam i zamiast 17 zł zapłaciłam za witaminę 3,20!!! Szok. Także drogie mamy, jak będziecie u swoich rodzinnych przy okazji szczepienia, ważenia czy innej choroby, poproście o receptę na witaminkę D, bo po co przepłacać? Ja za tę różnicę kupiłam synkowi puzzle :) Pozdrawiam i czekam na Wasze doświadczenia z różnymi takimi absurdami :)

2015-05-14 21:25

Gdy dziecko przebywa dużo na słońcu plus otrzymuje witaminkę w kapsułce dawka witaminy kumuluje się w organizmie. Pod wpływem promieni słonecznych prowitamina D obecna w skórze przekształca się w witaminę D. To tkz. synteza skórna, która powinna zaspokajać ok.80 % dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Jednak ze względu na niebezpieczne promieniowanie UV powinno się chronić dzieci przed bezpośrednim działaniem słońca. Dlatego latem najlepszym miejscem na spacery jest półcień. Dodatkowo należy smarować odkryte partie ciała kremem z filtrem. Jesienią i zimą słońca jest niewiele, malec mniej też bywa na dworze. Do skóry dociera słońce w minimalnych dawkach, wtedy witaminy może być za mało w organizmie dziecka. Niedobór witaminki D oznacza gorsze wchłanianie wapnia z przewodu pokarmowego, a brak wapnia powoduje słabe kości i zęby, co grozi ich łamliwości. Aby być pewnym, że dziecko połknęło całą dawkę witaminy dobrze jest podawać ją bezpośrednio do buzi dziecka. Wtedy mamy pewność, że maluszek rzeczywiście wypije całą porcję, jeśli dodamy ją do porcji mleka istnieje ryzyko, że część preparatu zostanie na łyżeczce czy na ściance butelki. Po aplikacji witaminy należy napoić dziecko mlekiem, nie wodą! aby witamina wchłonęła się do organizmu. Witamina ta rozpuszcza się w tłuszczach! Nadmiar w organizmie może przyczynić się do powstania biegunki, wymiotów, apatii, odwodnienia.

2015-05-14 19:40

Ja tylko jedno opakowanie miałam twist off bo raz że drogie a dwa że dla mnie to bardzo nie wygodne. Faktycznie najwygodniejsze i najtańsze są kropelki.

2015-05-14 09:41

U nas wystarczyły dwie kapsułki, żeby ją przedawkować. Z tym że tak jak mówiłam, Ania na podwórku spędzała dużo czasu nawet zimą. Co ciekawe, jak zorientowałam się co jest grane, to ba dwa dni odstawiłam witaminę D całkowicie na dwa dni. Wszystkie problemy minęły od razu. To jest ciekawe, że objawem przedawkowania może być zarówno biegunka, jak i zaparcia. Z tym poceniem tak samo, u nas było objawem niedoboru, bo jak dawkę zwiększyłam, to problem minął. I bądź tu człowieku mądry...

2015-05-14 08:53

Dodam kilka objawów przedawkowania witaminy d: nudności, osłabienie, często mocz, pocenie się, biegunka, świąd skóry, ból głowy i oczu. Jednak przedawkować witaminę D nie jest tak łatwo. Zazwyczaj do przedawkowania dochodzi wtedy, gdy przekroczymy dawkę witaminy 4-5 o krotnie.

2015-05-14 08:00

Bardzo Ci dziękuję! Czasem trudno mi ogarnąć wszystkie posty, jak chocjaż 2 dni tu nie zaglądam..

2015-05-13 23:14

Już to pisałam parę stron dalej, więc to po prostu skopiuję, żebyś nie musiała szukać ;) Z witaminą D uważajcie! Moja córeczka bardzo się pociła i pediatra zaleciła nam przyjmowanie albo 2 kapsułek twist-off, których wcześniej używaliśmy, albo dwóch kropelek Devikap. Z racji tego, że kropelki są bogatsze w tę witaminę, wolałam dawać córce dwie kapsułki. Myślałam, że dawka będzie tak akurat, bo nie zawsze wszystko się wyciśnie z takiej kapsułki, część dziecko wypluje, część się wyleje na buzie, wiadomo. I tak jak dotąd mała robiła kupki codziennie i piła mleko (z piersi) średnio co 3 godziny, tak dostała tygodniowych zaparć i zaczęła pić co 1,5 godziny. W międzyczasie trafiłyśmy do szpitala (z bioderkiem, inna bajka) i tak przeleciały nam dwa tygodnie. Cała rodzina się tymi kupkami martwiła, bo mała męczyła się niemiłosiernie. Szukałam różnych sposobów na uporanie się z tym. Dopiero jakaś życzliwa osoba mi powiedziała, że córa może mieć wit. D przedawkowaną. I faktycznie! Odstawiłam ją na 2 dni i nagle moje dziecko zaczęło robić kupki nawet 2 razy dziennie. I znowu pije co 3 godziny! Kamień spadł mi z serca i zaczęłam się w głowę klupać, że tego wcześniej nie wychwyciłam. Poszukałam, pokopałam i znalazłam: Przedawkowanie witaminy D - objawy: brak apetytu, wymioty, zaparcia, słabe przyrosty masy ciała, zaburzenia neurologiczne (obniżone napięcie mięśniowe, wygórowane odruchy głębokie, nadpobudliwość, rzadko śpiączkę czy drgawki), wielomocz, wzmożone pragnienie, powiększenie wątroby i śledziony. Może ujawnić się nadciśnienie tętnicze. W bardziej zaawansowanych przypadkach może wystąpić kamica układu moczowego aż do wapnicy nerek (związana z wydalaniem dużych ilości wapnia z moczem) oraz zwapnienia w tkankach miękkich. Ponadto stwierdza się zmiany w układzie kostnym pod postacią uogólnionej demineralizacji kośćca.

2015-05-13 21:56

A jak się objawiało u Was przedawkowanie?

2015-05-13 21:46

Ja już gdzieś o tym słyszałam. Jakoś tak u nas się przyjęło, że mała dostaje witaminkę przy ostatnim karmieniu przed snem. Przynajmniej nie muszę się głowić, czy podałam jej dzisiaj czy nie. Poza tym nawet zimą teraz jest tyle słońca, że dużo czasu spędzamy na podwórku i zawsze go trochę złapała. Już raz mieliśmy witaminę D przedawkowaną i wolę nie ryzykować.