Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1045 Wątki)

Trzeci migdał? Ciagle chora

Data utworzenia : 2024-05-30 20:56 | Ostatni komentarz 2024-06-29 22:31

[email protected]

271 Odsłony
31 Komentarze

Dziecko wiek 3.5 lata.
Problem tkwi w ciągłych przeziębieniach ? Zaczęło chodzić od września do przedszkola . Tydzień choruje, pochodzi 2-3 tyg znowu przeziębienie . Czy jest to normalne ? 
Za każdym razem u pediatry jest osłuchowo czysta (nigdy nie miała antybiotyku).

Wizyta u laryngologa wskazała troszkę powiększony trzeci migdał (lekarz stwierdził , ze może być powiększone przez te ciagle przeziębienia ?) 

Czy te ciagle przeziębienia moga być spowodpewne przerośniętym trzecim migdalem skoro ciągle jest osłuchowo czysta ?

Pozdrawiam

2024-06-29 22:31

Ewcia to bardzo smutna historia na szczęście ze szczęśliwym zakończeniem. Jestem bardzo dzielną, że tyle przeszłaś i tak wspierasz wciąż swojego synka. Całe szczęście, że najgorsze już za Wami i życzę Wam z całego serca, żebyście nie musieli już nigdy przechodzić przez to piekło. Dużo zdrówka ❤️

2024-06-08 12:30

najważniejsze, że to za Wami i jesteście pod ciągłą opieką lekarzy 

2024-06-06 23:07

Dużo przeszłaś Ewcia ale musisz wierzyć że będzie dobrze i choroba nie wróci. Dużo zdrówka dla małego i starszego też 

2024-06-06 09:17

Ewka, popłakałam się.  

Operacja w prokocimu, mówisz.

Ja z córką na rehabilitację jeździłam tam.

Twoje maleństwo dużo przecierpiało,  to są wlansie ludzkie historie pelne smutku :( 

Jesteście pod stała opieką w prokocimiu? Jeśli byś kiedyś była to ja chętnie bym mogła przypilnować dzieci ,gdybyś akurat miała wizytę z małym. 

 

2024-06-06 02:45

To straszne co Was spotkało,akt dobrze że udało się z tego wyjść i teraz jest dobrze. Trzymam kciuki by to nigdy nie wróciło i już Was los oszczędzał 

2024-06-05 23:43

Inka.. Dziękuję Ci , ja również nawet nie myślę że może być inaczej bo bym zwariowała. Musi być dobrze 🥰♥️ Dziękuję.

2024-06-05 11:16

Ewcia, aż ciężko się to czyta. Znałam trochę Wasza historie z postów na forum, ale nie tak dokładnie..  Cieszę się, że już jest dobrze i trzymam kciuki, żeby tak juz zostalo;*.

2024-06-03 22:05

Następna część; potem operacja synka 7godzinna a z względu na pieprzony covid mogłam tylko ja być  w szpitalu bo jeden z rodziców;( stałam 7godzin sama pod salą operacyjną płacząc cały czas i modląc się żebym w końcu zobaczyła mojego synka! Po 7godz zobaczyłam synka placzacego jak ledwo płakał jakby nie miał siły, cały opuchnięty, z tlenem pod aparatura i mogłam przez 3dni widzieć go na intensywnej tylko po 15min dziennie! A on tak bardzo chciał cycusia ! Że panie pielęgniarki mówiły że nie chce nic jeść i zastanawiali się nad sonda ale powiedziałam im że on jest bardzo za cycusiem więc odpuścili i dawali mu na siłę z butelki moje odciągnięte, synek po operacji nie mówił przed 5dni nic , dop zaczął mówić szeptem i coraz więcej z każdym dniem , został mu zez , i nie chodził przez parę miesięcy ;( z szczęśliwego, zdrowego dziecka oddali nam roślinkę. Byłam na granicy depresji okropnej. Nie mogła znieść ból i cierpienie mojego synka to było coś okropnego, dużo by tu pisać ale nawet nie chce już o tym pisać. Na szczęście po chemioterapii ale na szczęście poszliśmy innyn protokołem niż w Polsce. Synek miał parę cykli chemi, która tu miał brać dwa lata i miał 6tyg radioterapii od tej pory ma 3, 5roku czysto, ale jest to nowotwór złośliwy więc każdego dnia boje się że kiedyś usłyszę że synek ma wznowę. Tak bardzo się tego boje ale cały czas mam nadzieję że to się nigdy nie wydarzy bo bym tego nie przeżyła.