Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Szmery w serduszku

Data utworzenia : 2014-02-27 10:48 | Ostatni komentarz 2014-10-17 14:01

Konto usunięte

11414 Odsłony
22 Komentarze

Dzisiaj zaliczyłam wizytę u pediatry i lekarka zwróciła uwagę na lekki szmer nad sercem, dała skierowanie do kardiologa i jak zwykle nic nie wyjaśniając podsumowała wizytę słowami "dzieci w tym wieku tak mają". Oczywiście wyprowadziła mnie z równowagi, bo z sercem to nie żarty, a dziecko małe (8 miesięcy i 7 dni). Do tej pory na żadnym badaniu nie było żadnych szmerów. Wszystkie podstawowe badania ma dobre, nie choruje, jest żywa, pogodna (chyba, że ma zły dzień), nie ma problemów z jedzeniem. A ja po wizycie zgłupiałam, jestem jak jeden wielki nerw, mający za chwilę wybuchnąć i zmieść wszystko z powierzchni ziemi. Z jednej strony się nie przejmuje, bo podobną akcję zrobiła z bioderkami, okazało się, że nie potrzebnie. Z dzieckiem do kardiologa pójdę, dla własnego spokoju. Ale Pani Ekspert, czy skoro wcześniej nie było żadnych kłopotów to tak już pozostanie? Czy takie szmery są faktycznie częste w "takim wieku"?

2014-02-28 14:28

208 zł nie moje, ale za to wizyta na 17 marca umówiona. Ale i tak w poniedziałek pójdę do rodzinnego jeszcze, żeby też ją osłuchał.

2014-02-28 13:26

Mnie najbardziej wkurza to ze płacąc podatki musimy tyle czekać w kolejkach;( całą ciaże chodziłam do lekarza prywatnie, podobnie robiłam badania, bo nawet prywatnie zlecając badania nie można ich zrobić na NFZ, dopiero kiedy lekarz w państwowej placówce je zleci mozna je wykonać na NFZ. Niedosyć ze czeka się miesiącami na wizycie, to równiez trzeba swoje odstać w kolejce u oknologa czekaliśmy 5 godzin w kolejce. Sieje ja również sie martwię o małą, jednak nasza lekarka jakoś tak do nas podeszła z tą informacją na spokojnie,że nalezy to skontrolować z kardiologiem, samo to ze powiedziała ze spora liczba dzieci ma takie szmery, że potem to sie stabilizuje taka informacja już mnie uspokoiła i nie zadziałała tak jak u ciebie kiedy otrzymałaś receptę i zero informacji, tak jak by każdy rodzic musiał się znać na wszystkim.

2014-02-28 10:23

Anita, ja rozumiem, że zapobiegawczo to może być, ale kurde. Wystarczyłoby żeby ta lekarka mi powiedziała z czym się takie szmery wiązać mogą. A ona tylko nastraszyła i do widzenia... idę szukać jakiegoś dobrego kardiologa dziecięcego teraz. EDIT: Nieźle, na NFZ terminy mają dopiero na drugą połowę sierpnia. Czyli trzeba iść prywatnie.

2014-02-28 09:44

nas pediatrka uspokoiła, tym iż większość dzieci ma takie szmery a skierowanie dostaliśmy właśnie dlatego aby sprawdzić czy cos jest nie tak. U nas od kąd mała się urodziła miała wiele skierować, alergolog, ortopeda, laryngolog, onkolog teraz kardiolog pewnie jeszcze coś pominełam, na szczęście to wszystko to kontrole, nasza pediatra zawsze jak miewa chociażby cień wątpliwości daje nam skierowania do specjalistów podobnie jeśli chodzi o badania krwi czy moczu, nie musimy niczego "wymuszać' jedyny minus to długie kolejki oczywiście piszę tutaj o zapisach na NFZ, za każdym razem panikowałam, ze coś jest nie tak, przez te skierowania, teraz staram się podchodzić do tego spokojniej. Prywatnie wybieramy się niebawem do ortopedy w celu zapoznania się z opinią innego lekarza. Kilka dni temu poznałam młodą mamę która również dostała skierowanie na badania z dzieckiem, również chodzi o szmery z serduszku.

2014-02-28 09:07

mraczek ja tez ostatnio byłam u jednej Pani dr. i nie zgodzila sie na badania...chyba pojde w tyg do innej .

2014-02-28 08:55

W pobiedzialek sprobuje podejsc do mojego lelarza rodzinnego. Zobacze czy on cos uslyszy, a potem bede sie do kardiologa umawiac.

2014-02-28 08:32

Dziewczyny ja z moim pediatrą tez mam przeboje i żeby dostać skierowanie na badanie krwi musiałam z małym pójść do innego lekarza niż nasza Pani doktor bo dla niej wszystko było ok. A okazuje się że morfologia wcale nie jest ok, czekamy ciągle na vit D.

2014-02-28 08:29

pewnie , ze tak na zdrowiu nie ma co zalowac ! :) Powiem Ci ze ja powoli trace wiare w lekarzy ;/ Panikujesz - zle bo co z Ciebie za matka , ktora nie potrafi sobie radzic z wlasnymi emocjami z wlasnym dzieckiem .. tyle artyk. jest w inter. dlaczego pani nie zaglada tam ,tylko przychodzi ze zdrowym dzieckiem ! Nie panikujesz ( bo wyczytalas w internecie że...) co Pani sobie wyobraza , jestesmy tu po to zeby rozwiewac wasze watpliwosci , stek bzdur w tym internecie wypisuja .. co z Pani za matka , zdrowie dziecka jest najwazniejsze a nie pani DOMYSLY :D oszalec można :)