Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Nieszczepienie dzieci

Data utworzenia : 2015-02-13 11:23 | Ostatni komentarz 2023-04-12 13:26

rikitikitam

21139 Odsłony
143 Komentarze

Czy są tutaj mamy, które nie szczepiły w ogóle swoich dzieci, albo orientują się w tym temacie, bo na przykład ktoś z ich rodziny lub znajomych nie szczepił? Z jakimi konsekwencjami się spotkałyście? Ile czasu trwało, zanim sanepid zaczął się tym interesować? A może któreś dziecko miało szczepienia odroczone na dłuższy czas? Moja pięciomiesięczna córeczka ma szczepienia właśnie odroczone przez neurologa dziecięcego, ale obawiam się, że pediatra długo już nie pozwoli nam tego przeciągać. Im więcej czytam o tych szczepieniach, tym mam większy mętlik w głowie. Jeśli już będę musiała swoje dziecko zaszczepić, to na pewno nie wybiorę szczepionek refundowanych ze względu na pełnokomórkowy krztusiec. Szczepionek skojarzonych też się boję, bo mimo że zawierają mniej konserwantów, niż tych kilka szczepów osobno, to jednak jest to jednak duża dawka szczepów naraz i organizm dziecka również może źle zareagować. W końcu coraz częściej się słyszy o NOPach. Zwłaszcza, dużo o nich mówi fundacja STOP NOP. Śledzę ich na fb i oglądam programy na youtube, które wrzucają między innymi na temat zawartości szczepionek i jestem tym tematem po prostu przerażona. Coraz więcej wychodzi na jaw przekrętów koncernów farmaceutycznych i te organizacje nie budzą we mnie żadnego zaufania. Proszę również o wypowiedź eksperta, jaka jest jego wiedza i opinia na ten temat.

2015-06-13 06:30

Temat rzeka i bardzo kontrowersyjny. Wśród przeciwników słyszę opinie, że szczepienia są przyczyną wszystkich negatywnych zdarzeń, nazwijmy to. Od wysypek, zachorowań na zapalenie płuc po przysłowiowego pryszcza na tyłku. I takie podejście i slepa wiara nie jest pewnie zbyt dobre, jak ze wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. Ja akurat szczepie również dodatkowo bo uważam, że warto. Ktoś się ze mną nie zgodzi jego sprawa. Każdy musi podjąć tą decyzję sam. Co do konsekwencji to u nas jeszcze prawo do końca nie jest w ty zakresie sprecyzowane i mogą list z ponagleniem przysłać i to wszystko, nie ma kto i jak tego egzekwować. Jednak trzeba się liczyć z tym, że dziecko może nie dostać się do przedszkola z powodu braku szczepień. Ja to popieram.

2015-06-12 22:42

A ja jednak dziewczyny liczę że kiedyś prawda wyjdzie. Dla zainteresowanych tematem podam linka do ciekawego filmu https://www.youtube.com/watch?v=T3rfW30AOZE Uważam że nie można ślepo wierzyć w to co podają media czy firmy farmaceutyczne. Kiedyś się natknęłam na dość ciekawą ulotkę ze szczepionki w której była informacja, że podczas szczepienia nie zalecają karmienia piersią ponieważ organizm wtedy wytworzy więcęj przeciwciał (jeśli nie dostanie ich z mlekiem matki). Jeszcze trochę i zaczniemy wielbić szczepienia a mleko matki uznamy za trujące;)

2015-03-05 17:49

No coz nalezalo by zaczc ze z niczego sie to nie wzielo...

2015-03-05 17:43

I właśnie tego nie rozumiem,bo mówi się,że to dzieci nieszczepione rozsiewają zarazki a jak mama czy tata nie mogą sobie wziąc wolnego czy na czas choroby dziecka nie mogą mu zapewnić jakiejkolwiek opieki to tamto też zaraża i po anginie czy grypie też są powikłania,nie tylko po odrze czy krztuścu. To zawsze będzie temat rzeka ale liczę na to,że za parę lat okaże się kto ma w tym momencie racje czy proszczepionkowy czy anty. I to nie prawda sterowana przez media tylko prawdziwe dowody naukowe...

2015-03-05 14:18

Roxi bo przewaznie jest tak ze do przedszkola i zlobkow chodza dzieci pracujacych rodzicow wiec jak matka nie ma z kim zostawic dziecka to chore czy nie chore szczepione czy nie poprostu codziennie odwozi do szkoly.... Czego robic sie nie powinno... Tak jak juz mowilam temat szczepic nie szczepic jest bardzo szeroki i nigdy zadna zadnej nie przytaknie racji bo jesli ma sie choc jeden powod to nikt nie przegada nam zadnymi argumentami... To jest kwestia indywidualna rodzica czy zaszczepi swoje dziecko ale Roxi dobrze wiedziec ze sanepid i tak nie moze nic z tym zrobic bo chyba tego najbardziej sie obawialam.

2015-03-05 12:55

No pewnie,że to nieodpowiedzialne,bo czy matka szczepiąca czy nie i ma chore dziecko to ma to dziecko trzymać w domu a nie puszczać w obieg kaszlące i kichające. Szczególnie,że jakby moje dziecko było w naprawdę średnim stanie przez chorobę to zamówiłabym wizytę domową... Bo już nie chodzi o inne dzieci a o moje dziecko żeby się nie doprawiło. A i tak ten list nie wydaje mi się autentyczny co nie zmienia faktu,że takie przypadki są. I nie robią to tylko mamy nieszczepiące,robią to też mamy szczepiące. W przedszkolach na potęgę matki dają chore dzieci wiele rodziców ... A potem się dziwić,że dziecko w domu co chwilę chore jest i że to właśnie przez przedszkole choruje...

2015-03-05 10:20

Słowo AUTYZM działa na ludzi popierających szczepienia jak płachta na byka. Podobnie zresztą jest z sądami w których rodzice chorych dzieci walczą o odszkodowania. Przy wysuwaniu roszczeń ze względu na autyzm mają pod górę, ale jak pada słowo encefalopatia czy po prostu uszkodzenie mózgu, to już jest inna gadka. Mimo że i tak wychodzi na to samo, gdy rozwój dziecka jest zaburzony po podaniu szczepionki. Parę ciekawostek na temat tego mitu: http://dziecisawazne.pl/masowe-szczepienia-nie-sa-potrzebne-rozmowa-z-prof-maria-dorota-majewska/ http://www.stopnop.pl/aktualnosci1/163-usa-odszkodowanie-autyzm http://stopnop.pl/aktualnosci1/131-wlochy-wygrane-odszkodowanie-za-autyzm-poszczepienny A co do listu tej niepodpisanej lekarki. Historia ta świadczy o skrajnej nieodpowiedzialności matki, która przyszła z chorym dzieckiem do przychodni, gdy przyjmowane były dzieci zdrowe. Z tym się akurat zgodzę, że osoby nie szczepiące swoich dzieci nie są zwolnione od myślenia. Ostatnio sama byłam w podobnej sytuacji. Poszłam do przychodni na konsultację z moją półroczną córeczką do dzieci zdrowych i w środek tych matek ze zdrowymi dzieciaczkami wtorbiła się matka z kaszlącym dzieckiem, bo ono musi być już teraz przyjęte przez lekarza. Mimo że dzieci chore były przyjmowane godzinę później. Nie obchodzi mnie, czy jej dziecko było zaszczepione czy nie. Jej głupota mogła narobić większych szkód niż brak szczepienia.

2015-03-04 22:19

Miało anginę,bo niestety ale śpi ze mną i się parę razy zapomniałam i go całowałam po buzi i po rączkach i parę razy nie umyłam rąk przed dotknięciem go a wtedy wszyscy chorzy byliśmy. A i tak uważam,że ma super odporność,bo teraz każde dziecko jest u lekarza a on nie ma nawet kataru i nie izolujemy się od świata a ja co chwilę do domu jakieś choróbsko przynoszę :) I nie mam z nim problemów i się nie martwię czy nagle przestanie się cofać w rozwoju czy nie. Mit nie mit ale jednak było. Nie bez powodu dziecko parę dni po szczepieniu cofa się w rozwoju i zmienia zachowanie. Super,że Twojemu się to nie przytrafiło ale jeśli już mamy się martwić o noworodki,które mogłyby się zarazić to pomartwmy się też o dzieci,które nagle dostały poważnych powikłań po szczepieniu. Bo niestety nasi cudowni lekarze wypinają się co raz częściej na tych rodziców i większość rodziców musi chodzić prywatnie,bo na nfz to są same konowały :)