Kołdra obciążeniowa

Ja śpię pod taką kołdrą i zupełnie jest inaczej. Kiedyś budziłam się co chwilę itd, teraz mogę spokojnie przespać  całą noc. 

Nawet o takiej kołdrze nie słyszałam. Medycyna jak i wiele rzeczy idzie do przodu i ciągle coś nowego ale jak dla mnie nie wszystko na plus. Teraz też ciągle  jakies nowe szczepionki przeciw brodawczakom itp i  wiele innych. Szkoda że nic nie wymyśla na nowotwory i inne poważne choroby. Ja czasem lubię się trzymać starych zasad bo jakoś dawniej nie było tyle tego i jakoś dzieci aż tak nie chorowały jak teraz a już na pewno dzieci nie korzystali z pomocy psychiatrycznej ale może dlatego że nie bylo internetu a to chyba najwięcej krzywdzi dzieci i ogólnie wiele zław tych czasach. Ale z ciekawości poczytam o tej kołdrze;)

Ogólnie sama nie stosowałam ale co do zasady działa ona tak że dziecko czy też nawet dorosły ma wrażenie delikatnego nacisku na ciało co stymuluje czucie głębokie i dostaje sygnał do mózgu ze jest bezpiecznie więc śpi i nie nie wybudza.  To trochę tak jak z bandażem elastycznym jak nas boli kolano owijamy bandażem i jest nam lepiej a tak naprawdę on nic nie daje ale nasz układ przywspółczulny działa tak że jak coś czuje przez dłuższą chwilę to odbiera to jako coś bezpiecznego i mózg się relaksuje. Ogólnie lepiej spać pod ciężkim kocem niż lekką pierzynką 

Odświeżam temat zenb dopytać Was Mamusie o kołdrę obciążeniowa. Wiem że jeszcze trochę mi zostało zanim w ogóle wprowadzę kolderke ale nie daje mi spokoju to że wiele znajomych mi to polecam. Mówią, że dziecko przestało się budzić w nocy, że dłużej spi. Co o tym sądzicie? Korzystały Wasze pociechy z takich kołderek?

Karolinach ją powinien lekarz pyszpisać. A dziecka nie udusi bo jej waga jest dostosowana do dziecka żeby nie zrobiło krzywdy. 

Ja też bym nie stosowała na własną rękę. Lepiej takie rzeczy konsulowac z lekarzem żeby niechcący nie zrobić dziecku krzywdy. Ja bym się bała, że dziecko się pod tą kołdrą udusi bo nie będzie mogło jej zrzucić skoro jest cięższa. Tyle się słyszy, że kocyki i kołderki często powodują śmierć łóżeczkową. Zresztą tak jak ochraniacze. Gdyby nie to, że mam łóżeczko turystyczne i żadnych ochraniaczy nie wiem czy dziś nasza córeczka była by z nami. Mając dwa tygodnie przypełzła do ścianki łóżeczka i przytknęła do niej twarz. Gdyby był tam ochraniacz to pewnie by się udusiła bo nie wiem ile czasu leżała z usteczkami przytknietymi do łóżeczka. Do dziś mam uraz i co chwila wstaje sprawdzić czy oddycha. 

Według mnie taka kołdra powinna być stosowana jedynie w przypadku zaleceń lekarza.Przy zdrowym dziecku nie zastosowała bym jej.

A czy to jest bezpieczne? Czy dziecko się pod nią nie udusi skoro jest ciężka?