Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Syndaktylia

Data utworzenia : 2014-02-18 22:39 | Ostatni komentarz 2020-05-08 21:24

KasiaCom

9924 Odsłony
11 Komentarze

Dziewczyny przeszukałam całe forum i nie znalazłam nic na ten temat. Otóż po porodzie zaraz podeszła do mnie przerażona pani położna, że maluch ma zrośnięte palce u stóp, na co ja odpowiedziałam jej uśmiechem i zapytałam tylko czy to palec 2i3 i czy przy obu stópkach. Dlaczego? A no dlatego, że sama mam je zrośnięte. Problem pojawił sie kiedy byłam u ortopedy i ten usilnie mi wmawia, że muszę zrobić zabieg małemu. Zupełnie tego nie rozumiem ja całe życie mam praktycznie w całości zrośnięte palce, a on tylko trochę, poza tym to nie przeszkadza w chodzeniu, ani nie boli. Bo czytałam wypowiedzi, że boli niby hmmm. Możliwe, że boli jeśli są zrośnięte kości, a tu chodzi jedynie o skórę to skóra łączy paluszki. Ja nawet sie śmiałam kiedyś, że takie udogodnienie do pływania a pływać nie potrafię. W każdym razie chciałam sie z Wami podzielić moją wiedza o tym zjawisku. U mnie w rodzinie jest bardzo dużo przypadków zrośniętych palców. Najczęściej u męskiego grona i chyba w zasadzie to ja jako ten rodzynek płci żeńskiej mam zrośnięte palce. zawsze wzbudzały one wielkie zainteresowanie, nie bolą i nie przeszkadzają mi w niczym, no może oprócz tego, że nie mogę separatora zastosować przy malowaniu paznokci i skarpet na palce takich śmiesznych kupić no ale to nie powód do robienia zabiegu. Poza tym kiedyś byłam zdecydowana i lekarz mi powiedział, że mogą mi zrobić zabieg rozcięcia palców ale, że konieczne będzie pobranie skóry do przeszczepienia z PUPY i od razu mi sie odechciało. Dlatego jeśli, którejś z Was dziecko ma zrośnięte palce ale tylko skóra ja namawiam do pozostawienia decyzji dzieciom jak już będę tego świadome. Poza tym jeszcze pan doktor mi mówił wtedy, że musimy poczekać z operacja póki się rozwijam, bo stopa rośnie i będzie boleć mnie taki zabieg. I nie uważam tego za zaniedbanie ja po prostu zostawię tę decyzje dziecku, tak jak i moi rodzice pozwolili mi samej zdecydować, poszłam do lekarza i sama zrezygnowałam oni ani nie odradzali, ani nie namawiali.

2020-05-08 21:24

U nas w rodzinie jest wujek który też tak ma, jest to ogromny temat tabu i się o tym nie mówi a on chodzi cały czas w skarpetkach. Kilka razy mi jako dziecku na szybko tłumaczone było czemu wujek nosi skarpetki i nie tykał nikt tego tematu. Teraz posklejałam to wszystko w całość. 

2020-05-08 20:34

Moje dziecko ma zrosniete palce u stóp 2 i 3. To charakterystyczny objaw choroby genetycznej zespół SLO.  Nie będziemy ich rozdzielać. 

2014-12-17 21:13

Tak sobie mysle, czemu tak boisz sie zabiegu, to pewnie jedynie kosmetyczna poprawka, skoro tylko skora jest zrosnieta, a nie zadna powazna operacja. Ja bym to zrobila, wydaje mi sie ze moze to miec w przyszlosci wplyw na stopy, bo jednak gdy palce sa ze soba zrosniete to ruch w stawach i obciazenie kosci wyglada inaczej niz w przypadku normalnie oddzielonych palcow. Nie jestem ortopeda, al wydaje mi sie ze to nie jest bez znaczenia. Moze nie za pare lat, ale za kilkadziesiat moze miec znaczenie, bo jednak palce nie sa stworzone do "pracowania" razem.

2014-12-16 16:38

Nigdy nie miałam z tego powodu żadnych przykrości, fakt teraz są inne czasy, ale myślę, że warto poczekać i dać podjąć decyzję dziecku, aczkolwiek lekarz który mnie badał (sama kiedyś chciałam rozdzielić palce, dla błahego powodu - skarpet z palcami- dziecięce myślenie) powiedział, że najlepiej i najmniej boleśnie taką operacje wykonać gdy dziecko jest malutkie. Moje zrośnięte palce 2i3 wzbudzały raczej zainteresowanie, każdy chciał dotknąć i pytał czy nie boli , mnie to krępowało jako dziewczynkę, a teraz nawet nie zwracam uwagi na to. U mnie rodzice nigdy nie robili z tego tematu tabu czy jakiegoś wielkiego halo po prostu mówili otwarcie o zrośniętych palcach, mówili że nie tylko ja bo w rodzinie to ten czy ten miał zrośnięte i myślę, że to chyba właśnie rodzice ukierunkowali moje myślenie, że syndaktylia to nic strasznego i nic czego trzeba się wstydzić. Ja popieram Twoją postawę, dajesz swojemu dziecku wybór, poza tym kwestia jest też taka, że u mnie np nie ma środkowej kości więc pewnie i tak by mi nie rozdzielono palców, bo wtedy mogłabym się stać tematem pośmiewisk jakby rozdzielili i zostałabym z 2 dyndającymi palcami. Nie straszę, bo na pewno w przypadku rozdzielenia robią prześwietlenia i sprawdzają czy kości prawidłowo rosną . Ja swojemu maluszkowi zostawiłam palce tak jak ma , jeśłi kiedyś będzie narzekać to także będę wspierać go w decyzji rozdzielenia. I mam nadzieje, że czasy aż tak się nie zmieniły i dzieci nie będą się śmiać z niego. Pozdrawiam :)

2014-12-16 13:02

@Kikacu wracam do tego wątku, bo moja pięciomiesięczna córeczka ma zrośniete 2 i 3 paluszki u obu stóp. Przyznam, ze jestem zasypywana różnego rodzaju ''poradami dot. operacji'' od ludzi którzy nie mają syndaktylii a nie udało mi się jeszcze trafić do kompetentnego lekarza. Jedna ciotka z rodziny męża z syndaktylią powiedziała że to był jej życiowy problem i zawsze się tego wstydziła. Osobiście nie jestem za operacją, jeśli Mała będzie chciala w przyszłości to ja wesprę, ale chciałabym zapytać się czy spotkałaś się z nieprzyjemnościami ze strony dzieci? Rozumiem że miałaś pełne wsparcie rodziny, skoro jesteś tak pewna siebie ale co z innymi? dzieki Marta

2014-02-22 10:45

super pomysł z tatoo kurcze, że tez sama na to nie wpadłam i tyle lat chciałam tatuaż a nie wiedziałam gdzie. Może teraz sie zdecyduję ;) a palce fakt jeśli zrośnięte sa 2i 3 to w niczym nam to nie przeszkadza

2014-02-22 01:03

Znam wiele osób, które mają zrośnięte palce i traktują to jako swój atut i kwestie oryginalności; ) Zrośnięte palce w niczym im nie przeszkadzają, prócz jednego kolegi, które ma zrośnięte pierwsze dwa i nie może nosić japonek; D A kiedyś dziecię może dla żartów zrobić sobie taki tatuaż ; ) Ważne, aby z dystansem podchodzić do swoich wad, bo nie każde trzeba zmieniać a nie które można przeistoczyć w zalety - ponoć z zrośniętymi palcami się lepiej pływa....; D

2014-02-21 00:07

Dokładnie zgadzam się z Wami Drogie Mamy Lovi, mam nadzieję, że nie będzie tak jak że jak dorośnie to będzie mi wyrzuty robić, że to moja wina i że nie zrobiłam mu zabiegu też moja wina. patrząc jak teraz dzieci wychowują w szkołach aż się boję. Ale ja nigdy nie miałam problemu z palcami i z tego co dotykałam paluszkow malego on też tam kości nie ma więc problemów mieć nie powinien.