Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Karmienie piersią przez chorą mamę

Data utworzenia : 2013-07-22 09:51 | Ostatni komentarz 2015-12-24 23:45

Marta1984

4850 Odsłony
24 Komentarze

Mam do Was Mamy pytanie. Czy faktycznie będąc zainfekowane i karmiąc przy tym piersią uchroniłyście swoje dzieci przed chorobą. Już raz zdarzyło się, że maluch zachorował bezpośrednio po mnie ale lekarz stwierdził, że karmiąc dałam dziecku przeciwciała i nie mogło się ode mnie zarazić. Niestety od środy kicham, kaszlę i ogólnie zatoki mam zawalone dokumentnie. Wczoraj mały dostał ponad 38, nie chce nic jeść, kupka też nie w normie, w związku z tym idziemy do lekarza. Wydaje mi się, że to jednak ja jestem winna infekcji synka bo nie było za bardzo możliwości żeby sam się przeziębił. Martwię się bo mnie jeszcze trzyma i co będę małego leczyć i z powrotem zarażać?!

2013-07-25 08:07

W poniedziałek byliśmy u lekarza i faktycznie podejrzenie padło na trzydniówkę albo ząbkowanie. Matiś nie miał żadnych objawów poza stanem podgorączkowym. Niestety wczoraj nagle zaczął się okropny ciężki kaszel i katar. Dzisiaj znowu lekarz :( mam nadzieję, że to tylko przeziębienie. Mąż też poległ w walce z moimi wirusami....

2013-07-24 22:07

Oczywiście, że można odizolować ilość wirusów jednak trzeba wtedy często zmieniać maseczkę, a nie chodzić w jednej ponieważ wydychając w nią dużą liczbę drobnoustrojów sami się powtórnie zakażamy wdychając je z powrotem. A z autopsji wiem, że jak rodzice kupią jedną maseczkę to tak w niej chodzą, więc wcale ona nie chroni. Ważna jest higiena czyli częste mycie rąk, zatykanie buzi przy kaszleniu, smarkanie nie w towarzystwie dziecka oraz wyrzucanie brudnych chusteczek do kosza itd. Wiem, że są to sytuacje oczywiste, jednak nie dla wszystkich. Przy wysokiej gorączce oraz infekcji wymagającej podania antybiotyków zaleca się przerwanie karmienia ze względu na leki, które mogą zaszkodzić dziecku oraz złe samopoczucie mamy. Wszystko zależy od choroby oraz stanu zdrowia mamy i dziecka w czasie infekcji. Myślę, że w razie wątpliwości najlepiej skonsultować się z pediatrą jakie jest jego stanowisko.

2013-07-24 16:20

Moja lekarka, gdy poszłam z zawalonym gardłem, powiedziała mi, że muszę wziąć antybiotyk i mam przestać karmić małą. Ponadto powiedziała mi, że karmiąc ją, gdy zaczynała mi się infekcja, zaraziłam ją poprzez mleko (mała-5 miesięcy-rzeczywiście była chora i niestety miała antybiotyk). Pomyślałam, że stara lekarka i ma stare wiadomości, bo mnie zawsze mówiono, że gdy matka jest chora,to powinna karmić i nie zaprzestawać nawet gdy ma 39 st gorączki,bo daje dziecku przeciwciała...No i sama teraz już nie wiem. Bo moja córa rzeczywiście bardzo się pochorowała...a ja trzeci tydzień mam antybiotyk (tym razem od laryngologa, bo infekcja zajęła mi uszy i krtań), nie karmię małej... A pediatra zawsze kazała nam chodzić w maseczkach, bo powiedziała, że ilość rozsiewanych wirusów też ma znaczenie, więc podejście, że i tak w jednym domu mieszkamy, to i tak się zarazimy, jest błędne. Odizolować się nie da, ale można ograniczyć ilość wirusów...

2013-07-24 12:58

Pani Wierzchowska lekarz ma rację twierdząc, że karmiąc dała Pani dziecku przeciwciała. Zazwyczaj w tedy dziecko nie zaraża się i nie choruje lub przechodzi infekcję znacznie lżej ( zachorowanie może wystąpić u dziecka tylko z powodu tego, iż ma on kontakt z takimi samymi drobnoustrojami jak mama, więc maseczka by wiele nie pomogła). Karmienie piersią w takim czasie jest bardzo ważne. Przerywamy je tylko wtedy, kiedy są wskazania np. bierze sie leki, które mogą dziecku zaszkodzić. Bardzo możliwe, że objawy o których Pani pisze związane są z ząbkowaniem. A jak u lekarza? Co powiedział pediatra?

2013-07-22 22:10

M. Wierzchowska, myślę że maseczka by nic nie dała:-) Masz przecież kontakt z dzieckiem cały czas. A zaraża się nawet jak się nie ma kaszlu w fazie wykluwania. My mamy mamy to do siebie, że o wszystko się obwiniamy i cały czas martwimy. Tak nie wolno, Dajesz dziecku coś co jest bardzo cenne dla jego zdrowia i rozwoju. Swoje mleko. I oby tak dalej:-)

2013-07-22 12:47

Właśnie po cichu liczę na to, że stan podgorączkowy wywołany jest ząbkowaniem. Moja wina, nie założyłam maseczki ochronnej przy największym kaszlu :(

2013-07-22 10:10

Jeszcze jak karmiłam piersią zawsze obawiałam się żeby nie zarazić synka i zazwyczaj udawało się go uchronić przed chorobą.Trzeba tylko uważać żeby nie kichać na malca, nie kaszleć w jego kierunku, nie całować, starać się za często nie przytulać, myć często ręce. My dodatkowo w czasie mojej lub męża choroby dawaliśmy małemu witaminę C by wzmocnić odporność. Jak mówiłam pediatrze że boję się że małego zarażę to mi powtarzał że jak ma być chory to będzie. A może synek ząbkuje? Bo wtedy ma obniżoną odporność i przez to może łapać infekcje.

2013-07-22 10:05

Jak karmiłam piersią to mały rzadziej chorował. Prawie wcale. Jak ja chorowałam, to albo nie chorował razem ze mną, albo przechodził infekcję łagodniej. Ja ledwo żyłam a on miał gorączkę jeden dzień i potem katar. Karmienie piersią wspomaga układ odpornościowy i przeciwciała naprawdę działają. Nie zawsze są w stanie uchronić dziecko całkowicie przed zarażeniem, bo jednak spędzamy z nim bardzo dużo czasu, ale na pewno łagodzą objawy. Nawet jeśli go już zaraziłaś, to nie będziesz go ciągle zarażać, bo ma już tego samego wirusa co ty. Więc będziecie się leczyć razem. Karm cały czas, to mały łagodniej przejdzie tą infekcję:-)