Wierzycie w przesądy, fanaberie czy prawda??

Babcia mi powtarzała żebym nie malowała włosów w ciąży bo później takie będzie miało moje dziecko. 

Bardziej chodzi o to że farbowanie ma szkodliwy wpływ substancje przekonają przez skórę od farby 

To że niby nie można farbować włosów w ciąży? Pierwsze słyszę, też farbowałam i dziecko miało ciemne włosy a teraz widzę że jej jaśnieją 

Nie wierze ;) Farbowałam włosy u fryzjera i moje dziecię nie jest rude 😂

Ja w trakcie ciąży nie farbowałam włosów ani ich nie ścinałam, nie chodziło o przesądy tylko o to żeby być jak najdalej od takich chemikaliów. Po porodzie zrobiłam sobie w końcu spa i odświeżylam kolor :) Córce fryzjerka skrocila włoski po roku i wyglądają teraz jak od rondla ścięte, po palemce ani śladu. 

Nie, nie wierzę :) i skutecznie całą ciąże dyskutowałam z mamą i teściową na ich temat. Chociaż teraz czekam - ciekawe, czy mały przez wizytę u fryzjera urodzi się rudy �

Ja nie wierzę, jeśli przesady by się sprawdzały, to moje dziecko będzie mega alkoholikiem, bo myjąc naczynia nieraz zmoczylam sobie brzuch :D 

Tak samo córka nie odebrała mi urody, bo raczej mi wszyscy mówili że dobrze wyglądam, i czy nie będzie czasem chłopak :D 

Pamiętam też że jeszcze na początku ciąży w pracy przechodziłam pochylając się pod czymś, i też mi mówiono żebym tak nie robiła bo się dziecko pępowina okręci:)

W sumie do roku czasu nie scinalismy włosów córce, ale to dlatego, że po prostu ze związanymi włoskami na górze jak fontanna wygląda uroczo :D

tez nie wierzę w  przesądy ale czasami sie zastanawiam czy jednak cos tam sie nie sprawdzi xD