Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Warsztaty i szkolenia dla rodziców

Data utworzenia : 2013-03-12 00:06 | Ostatni komentarz 2016-02-24 23:18

Proud Mommy

19795 Odsłony
144 Komentarze

Wątek ten założyłam z dwóch powodów. Pragnę, by rodzice, którzy odczuwają ciężar opieki nad maluchem (maluchami), wiedzieli, że nie są pozostawieni sobie i mogą liczyć na wsparcie ze strony różnych instytucji. Tzw. szkoły dla rodziców, których zadaniem jest pomoc rodzinie w rozwiązywaniu problemów wychowawczych, a także wzmacnianiu wiary we własne siły, oferują różne programy treningowe dla rodziców. Poza tym chcę, abyśmy tu pisali o różnych warsztatach i szkoleniach dla rodziców i ich maluchów. Może też o klubach spotkań młodych mam, jeśli takowe są organizowane w Waszych miejscach zamieszkania.

2013-05-05 22:17

Iwonko, przedstawiciel MC mówił głównie o samych fotelikach + o sposobie przewozu dzieci. - fotelik nie może być starszy niż 4 lata (jeśli korzystasz przy drugim dziecku) - nie należy kupować fotelika używanego nie znając jego historii - lepiej nie kupować fotelika z osłoną tułowia - fotelik staje się za mały, jeśli dziecko przekroczyło jego wagę max lub głowa dziecka sięga powyżej fotelika (nie sugerujemy się wystającymi za fotelik nogami) potem był sposoby zapinania fotelików w grupach 0-13kg i 9-18 kg, przy okazji przedstawiciel sprawdzał, czy wiemy po której stronie najlepiej zapiąć fotelik

2013-04-30 21:56

Dziewczyny z tego co opowiadacie warsztaty były udane - a ta pierwsza pomoc rewelacja- żałuję, że w moim mieście nie zostały zorganizowane ;). Proud Mommy wspomniałaś o spotkaniu z przedstawicielem Maxi Cosi i transportu dzieci - coś więcej mogłabyś napisać jak znajdziesz troszeczkę czasu? Pozdarwiam.

2013-04-27 08:26

Zgadzam się z moniką_b. Ja najpierw zorganizowałam babcię dla córki, a dopiero później podjęłam decyzję o pójściu na warsztatach. Córa oczywiście marudziła, bo mnie nie było 5h, ale wiem, że gorzej by było, gdybym na te 5h wzięła ją ze sobą. Przecież malucha trzeba przewinąć, nakarmić, zabawić, położyć spać... Nie wyobrażam sobie takiego koszmaru podczas warsztatów.

2013-04-26 20:29

Monika.Dziuma - są rzeczy ważne i ważniejsze, wydaje mi się, że sama godzina spotkania mówi o tym, że nie jest to spotkanie dla mam z dziećmi (dla porównania, są warsztaty organizowane na dwie różne godziny te dla mam z dziećmi są na wcześniejszą 14, a te bez dzieci (w ciązy) na późniejszą), i tak jak powiedzialam, co z tych warsztatów ma kobieta, która musi uspokajac swoje dziecko? co z tych warszatów maja osoby siedzące obok? Nigdy bym nie zrobiła tego swojemu dziecku, by męczyć je i siebie i innych dla reklamówki darmowych gadzetów bo to jedyne co wyniesiesz z takiego spotkania. Rozwiązaniem może byc zostanie z Maluchem do czasu az zacznie marudzić, później poprostu dac sobie spokój. Niestety takiego zachowania nie zauważyłam.

2013-04-26 10:57

monika_b- niektóre mamy może nie mają z kim zostawić maluchów i dlatego biorą je na spotkanie

2013-04-25 21:43

Monika, to u nas reklamóweczki były uboższe... U nas więcej katalogów i reklam jak próbek. Jedyne co to płyn do mycia naczyń i smoczek z nuka, skarpetki maxi cosi, śliniak i mleczko z enfamilu i kupony rabatowe na nuk w fartlandii i smyk.

2013-04-25 09:45

Ja również byłam na tych warsztatach w. Do końca nie zostałam, bo Małą karmię o 20.30, więc tak przed dwudziestą opuściłam spotkanie. Generalnie wrażenia bardzo dobre, wnioski podobne jak u poprzedniczki - nie będę się powtarzać. No może tylko wyraże swój zachwyt nad szkoleniem z pierwszej pomocy :) Obrazowo, konkretnie a to wszystko w żartobliwej formie - warto iśc na te spotkanie choćby dla tej pierwszej pomocy. Rozmawiałam z panią od Nuka, niestety nie dowiedziałam się tego czego chciałam, a pytałam o to jaka powinna być kolejnośc podawania kubeczków, czy w niekapku ich można podać mleko (odp. że nie od mleka jest smoczek), oraz po co tak naprawdę mi niekapek skoro dziecko ogarneło kapek. Tu tak się troche rozczarowałam. Ci do giftów, to otrzymywaliśmy reklamóweczki a w nich m.in: smoczek nuka gumowy 1, notes, i długopis, próbki enfamilu w fajnej plastikowej kopercie, która może służyć do przechowywania książeczki zdrowia, próbka płynu do mycia naczyń, skarpetki, rabat do smyka 15%, woda aquarel, śliniak, super zestaw pierwszej pomocy (plasterki, eozyna na patyczkach) i chyba jakaś próbka kosmetyku. O bankowaniu krwi również słyszałam juz na szkole rodzenia, chyba dwa razy - bo dwie rózne firmy :) Ja nie mogłam zrozumieć jednego, jak można na takie spotkanie zabrać malutkie dziecko, które nie jest zadowolone z faktu bycia tam i co chwilę placze i marudzi. Mamy co chwila wychodziły z sali uspokajały dzieci i wracały albo na końcu sali chodziły i tuliły Maluchy... Dzieciaczki tarły oczy i pokładały się na ramionach. Raz, że dziecko zmeczone, placz przeszkadza i słuchaczom warsztatów jak i prowadzącym a i ta mama nic z tych warsztatów nie ma bo dziecko uspokaja co rusz. Najdziwniejsze dla mnie było to, że te mamy z dziećmi to chyba tam do końca zostały!

2013-04-25 08:57

Jestem już po warsztatach "Bezpieczny maluch". Warsztaty długie, podziwiałam wszystkie te panie, którym niewiele czasu zostało do rozwiązania. Przerwy krótkie, mało ruchu, więc dosyć uciążliwe. Moim absolutnym numerem 1 były spotkania z ratownikiem medycznym i pierwsza pomoc oraz z przedstawicielem Maxi Cosi i jego pogadanka nt transportu dziecka. Dziś żałuję, że pożałowałam kasy na fotelik, bo ten, który mam nie zasługuje by wydać na niego choćby złotówkę. Wracając do pierwszej pomocy, tematy przewodnie - zadławienie i bezdech. Bomba! Kilkukrotne powtórzenie mechanizmu zachowania w danych przypadkach sprawiło, że informacje lepiej zakodowały się w mojej mózgownicy.. Ćwiczenia na fantomach - można się przekonać, że nic nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Enfamil - nie dowiedziałam się niczego nowego, ale ja już mam prawie 8-miesięczne dziecko, które jest na mm, więc trudno było o jakiekolwiek zaskoczenie. Natomiast pierworódki na pewno miały szansę dowiedzieć się co nieco na temat mieszanek Enfamilu i karmienia nimi. OsmozaCare - babeczka dość chaotyczna na samym początku, bardzo chciała zrobić dobre wrażenie, ale pierwsze żarty nie były śmieszne. Później wyluzowała i było całkiem ciekawie. Nawet nie poczułam tego czasu. N/t firmy rozpisywać się nie będę (żele, pianki antybakteryjne i inne cudeńka związane z higieną). NUK - prezentację uratowały żarty. Przedstawiciel skupił się głównie na smoczkach, z reszty zrobił katalog w slajdach - moi zdaniem bezsensowna strata czasu, tyle samo dostaliśmy w reklamówce. PBKM - słyszałam cały wykład w szkole rodzenia i gdyby nie to, że po nim był ten ostatni, o fotelikach, to nie zostałabym ani minuty dłużej. Nie kwestionuję słuszności pojawiania się takich prezentacji, ale są one za długie i niekoniecznie zrozumiałe, jeśli prowadzi je przedstawiciel, który świetnie przedstawia ofertę od strony finansowej, ale z medycznego punktu widzenia wie tyle, co ja. Po 21, kiedy wszystkie spotkania zostały zakończone, odbyło się bardzo uroczyste losowanie nagród. My (byłam z mężem) zgarnęliśmy ręcznik z Enfamilu i zaraz po tym uciekliśmy do domu :)