Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

tak troche bardziej prywatnie o związku

Data utworzenia : 2016-09-07 11:01 | Ostatni komentarz 2017-01-04 12:19

Karolina. W

6817 Odsłony
162 Komentarze

mamy chyba w związku mały kryzys .. mały ma rok, i no nie ukrywajmy nie ma jak sie do siebie zbliżyć. od jakiegoś czasu partner chowa strasznie swój telefon, siedzi na stronach z filmami porno, wchodzi na fotke.pl jak nigdy tego nie robił .. powiem wam ze to strasznie boli w jakiś sposób .. co robić ? :( pytać czemu tak jest czy co ? :( pomocy -.-

2016-12-14 13:12

Kurczę wspólna kąpiel... raz się tak kąpaliśmy, jeszcze przed ciążą i w starym mieszkaniu - super było... aż zatęskniłam teraz. Ale zgadzam się z Justyną, że niestety trudno to zorganizować jak berbeć maruda nigdy nie wiadomo kiedy się obudzi :D A i z baraszkowaniem bywa baaardzo różnie :P Zazwyczaj też musi w najgorszym momencie zakwilić ;)

2016-12-13 18:37

A żebyś wiedziała że dzieci mają instynkt. Swojego czasu śnielismy się że nasz syn nie chce rodzeństwa. Ja do dziś mam obsesję że się obudzi bo często się zdarza a na kąpiel wspólna tyle miesięcy się nie zdecydowaliśmy. U nas niestety synek nadal sypia słabo budzi się po zaśnięcit i wszystko jest w stanie go obudzić chodź reguły nie ma

2016-12-13 18:04

Heheh No dzieci tez maja instyt kiedy by to przeszkodzić rodzivom :-D heheh my mamy nianie elektroniczna wczesniej muzyczke mu puszczalismy to niepowiem ze te chwile dla siebie mielismy jak zorganizowac. Ale takie chwile imntymne w stersie tez nie sa najlepsze :-) i ta mysl wygrzebania sie szybko :-D To juz rodzice musza wiedziec kiedy by mogli sobie pobaraszkowac bez stresu kiedy jest ten moment ze dziecko dobrze zasnelo :-)

2016-12-13 17:48

Ha ha Sylwia tak piszesz o wspólnej kąpieli to mi na myśl przyszło że nie mieliśmy szans a synek ma 20miesięcy bo zawsze się budzik 100razy po zaśnięcit i trzeba było iść a z kąpieli ciężko i jeszcze słyszeć:-D

2016-12-13 15:02

Michalina bardzo ciekawie napisany artykuł :-) to prawda rozmowa jest kluczem, bez rozmowy to kicha i do porozunienia sie nie dojdzie. Ja mężem tez przechodzimy kryzysy w zwiazku staramy sie rozmawiac ale tez czasami nie wychodzi bo zlosc idzie w gore :-( trzeba czasami zacisnac zeby usiasc pogadac pogodzic sie :-). Wieczorami jak oczyszczona atmosfera to i wspolne chwile w kapieli mozna zaplanowac bo juz tam o lozku nie pisze bo czesto jest tak ze faktyvznie maluszek spi z nami :-D no ale te 30 min czy 40 nic mu sie nie stanie w lozeczku a chwile wspolne z partnerm zblizaja i zachecaja do lepszego jutra :-) tylko zasada taka ze oboje tego chcemy :-)

2016-12-12 16:18

Uwazam ze w takiejsytuacji nalezaloby szczerze porozmawiac. Nie mozna chowac sie po katach i udawac ze nnic sie nie widzi. Jesli chodzi o poprawe w zwiazku inicjatywa zawsze musi wychodzic z obu stron. Powiedz co Cie boli i czego oczekujesz. Pamietaj ze mezczyzni to zadaniowcy, i nie potrafią sie domyslac tak jak my. On ma zadanie do wykonania ion je wykona. Dlatego powiedz szczerze co Ci sie nie podoba, co mys chciala poprawic, zmienic. Wyslijscie dzieciatko do rodziców, albo wezcie nianie na 2 godzinki, wyjdzie razem do kina, na kolacje, rozluznijcie sie oboje razem :) Może mąz czuje sie zaniedbywany? Wiadomo ze kobiety skupiają sie na macierzynstwie bardzo czasem wlasnie zapominając i mezach, co pozniej rowniez moze sie odbic na relacji. Nie mowie ze to zawsze wina kobiety, ale tez tak moze byc, wiec moim zdaniem rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa

2016-12-11 22:01

Najgorsze co można zrobić to odsunąć partnera na drugi plan. Warto porozmawiać by podzielić obowiązki, co na wieczór mama nie będzie wypompowana. O związek trzeba dbać i pielęgnować.

2016-10-12 23:18

Rozmowa przede wszystkim jest najważniejsza. Inaczej nie sprawdzimy dlaczego tak się dzieje. Mając dziecko często zapominamy o partnerach, a to błąd.