PIERWSZA CIĄŻA

A ja uważam że dużo siedzi w naszej głowie :) przez 7 miesięcy ciąży nastawiałam się ze ortopeda że względu na moj kręgosłup wyśle mnie bez dyskusji na cesarkę, a on mi dał wolna rękę i od tego momentu zaczęłam nastawiać się na poród sn. I byłam cały czas myśli że mój poród będzie trwał 3 godziny, nie pomyliłam się dużo, bo od spuszczenia wód do urodzenia niuni 5.37 l, ale z tego jakieś 3,5 były dla mnie mniej lub bardziej bolesne :) 

Naprawdę, pozytywne myślenie dużo daje :) 

Ja tez jak coś usłyszę to zaraz to panikuje czasami wole czegoś nie wiedzieć do końca 

Dlatego nie ma się co nastawiać że będzie tak i tak tylko trzeba mieć ogólne pojęcie jak może być. Ja trochę mam tak że co usłyszę to myślę że u mnie będzie tak samo, tzn trochę panikuje. Wiem że każdy jest inny ale jak np. usłyszę że którejś się wody sączyły to od razu analizuje czy u mnie nie ma tego samego. Na szczęście wszystko przebiega póki co dobrze ;)

paula to jets włansie zycie;) jedno sie czyta oglada a zycie weryfikuje i nie zawsze jest tak jak sie nastawimy czy chcemy;(

 u mnie w pierwszej ciazy też wody sie saczyły myślałam nawet ze to upławy;)

w szpitalu podczas badania to już całkowicie odpłyneły

a podczas drugiego porodu to miałam przebijane wody wiec też inaczej ale byłam wówczas pod oxy 

Ja też sobie zaplanowałam jak ma to wyglądać, jednak życie szybko to zweryfikowało:D

Ja dużo czytałam na temat porodu, wiele filmików oglądałam i byłam na spotkaniu organizowanym przez położną dot. przebiegu porodu, a i tak u mnie zaczęło się inaczej, nie od skurczów tylko sączyły mi się wody.

Każdy organizm jest inny i naczej reaguje na pewne rzeczy. Warto czytać, warto ogladac filmiki żeby mniej wiecej wiedzieć co nas czeka i an co się przygotować. Jakas podstawowo wiedza powinna być tak uważam. Ale nigdy człowiek nie zapalnuje wszystkiego od A do Z. To jest po prostu  niemożliwe :)

nie da się tak zaplanować