Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mama na studiach

Data utworzenia : 2019-03-05 12:56 | Ostatni komentarz 2019-06-07 08:16

Marta-1997

988 Odsłony
12 Komentarze

Witam , czy są tu jakies mamy które zaczęły studia I rok zaocznie, a na czerwca czekała ich cesarka ? Jak sobie radziłyście z zaliczeniem semestru ? Jak sobie radziłyście na zjazdach pod koniec ciąży ? Czy wykładowcy mieli jakies ale ?

Konto usunięte

2019-03-07 22:22

i u mnie w grupie była dziewczyna w ciąży jednak studia dziennie - ja Cię nie pocieszę, nie wszyscy byli pozytywnie nastawieni. Jeden wykładowca stwierdził, że ciąża nie zwalnia z obowiązków - wymagał od niej tak samo jak od wszystkich innych. Mimo to niektórzy wykładowcy wydłużali terminy i nie stwarzali jej niepotrzebnego stresu. Marto, to wszystko zależy od Twojego samopoczucia, nastawienia i chęci oraz rodzaju kierunku,

2019-03-07 21:12

Miałam znajomą na studiach, która zaszła w ciążę co prawda studia dzienne, ale zaliczała wtedy kiedy jej pasowało a nie razem z nami, wykładowcy pod tym względem byli wyrozumiali więc myślę, że jak wyjaśnisz sytuację to nie powinnaś mieć problemu

2019-03-05 20:26

Ja mam termin na lipca ,ale pewnie cesarkie zrobią już na początku czerwca bo z bliźniakami szybciej się konczy . Chciałabym zaliczyć ten semestr a potem od października dzieciaczki już były by już większe . No trzeba spróbować mam nadzieje ze na mojej uczelni nie będą patrzeć krzywo na cała sytuacje.

2019-03-05 20:02

Ja co prawda kończyła studia i cesarkr miałam na kwiecień ake też bylo ciężko. I mnie wykładowcy byli tacy którzy bez problemu zmieniali datę zaliczenia (niektóre przedmioty kończyły mi się w kwietniu) i szli na rękę i tacy którzy robili problemy. Starałam się zaliczyć co się dało wcześniej. Na koniec ciąży było ciężko wysiedzuec więc chodziłam na to ba co musiałam. Urodziłam na początku kwietnia. Ze swoją promotor byłam w kontakcie mailowym robiłam ostatnie poprawki do pracy mgr. Ominęłam jeden zjazd na którym nie byłam w ogóle zaraz po porodzie. Potem już wróciłam ale też jeździłam na to co muszę. SEM skończyłam i w lipcu obrona. Najgorsze było dla mnie uczyć się do obrony kiedy dopiero układała sobie wszystko z maluszkiem. Ale udało się. Wszystko się da