Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Mam już dosyć!!!

Data utworzenia : 2019-11-06 13:18 | Ostatni komentarz 2020-05-03 00:23

aneta7734

4458 Odsłony
167 Komentarze

Dziewczyny muszę się wygadać. Jam już wszystkiego dość. Najchetniej bym nic nie robiła. Wszystko jest na mojej głowie. Chodzę jak robot. Mam wrażenie jakby mój mąż uważał, że mi się odpoczynek nie należy. Nigdzie po za rehabilitacją nie wychodzę. Wszędzie jak nie jestem z dziecmi to z dziecmi i mężem. Czasem też bym chciała wyjść sama na godzine i odciąć się od wszystkiego. Wiem, że potrzebuję takiej chwili dla siebie. Psychiczne jestem wrakiem człowieka. Dzień dnia zakładam maskę i robie swoje by nikt nie widział, że coś jest nie tak. Nie pokazuje słabości przy dzieciach. Mój mąż tego nie rozumie bo przecież ja nie pracuje i mam czas na wszystko jego zdaniem. Zostawia mnie ze wszystkim samą. Tylko ma wymogi co ugotować czy kiedy mu się chcę secu to mam być na zawołanie. Ale nawet tu nam się nie układa. On ma przyjemność a ja nie. Rozmowy do niego nie docierają. Za wszystko obwinia mnie. Twierdzi, że trzeba rozmawiać i jak mu mówię to i tak nic nie dociera albo tylko dotrze na chwilę i znowu jest to samo. Więc zaczęłam się oddalać. Odcielam się całkowicie od jego rodziny i tu czuję ulgę. Mąż chcę żebym jeździła ale ja twardo stoję na swoim tylko święta i imieniny. Musiałam to zrobić bo psychicznie nie wytrzymuje. Moja mama też chcę mnie zmusić bym jeździła do teściów co tydzień. Ale ja nie mogę jak bym sobie na to pozwoliła to bym musiała sobie i dzieciakom sznur na szyje założyć bo przecież nikt im nie pomoże jak nie ja. Więc odcielam się od tego co mi nie służy. Na wigili nie dzielę się opłatkiem. Dlaczego każdy chcę układać mi życie. Nikt mnie nie rozumie i nie bierze pod uwagę moich potrzeb i uczuć. Ja też jestem człowiekiem nie maszyną. Nie muszę wszystkiegi znosić. Też mam prawo żeby żyć jak chcę. Szybko zostałam mamą  do tego pierwsze dziecko chore. Muszę być odpowiedziala za siebie i za dzieci. Bardzo je kocham to moje szczęście najlepsze co mnie w życiu spotkało. Ale też chcę gdzieś wyjść sama. Dlaczego każdy chcę bym chodziła tak jak mi zagrają, dla czego ja mam wszystkim pomagać. Jeszcze do tego dochodzą kłopoty rodzinne. Dlaczego ode mnie się wymaga, że będę utrzymywać wujka, który ma prawie 50 lat.  Narobił długów żadna praca mu nie odpowiada i dalej pożycza od obcych i rodziny. Teraz ja mam go utrzymywać bez przesady mam swoje problemy jego problemy nie są mi potrzebne ani żadne dodatkowe. Tak wiem mama ma do mnie o to pretensję. Ale może gdyby trafił na ulicę to by dostał szkołę życia i docenił to co ma. Mój brat też jest po logopedii pracuję w zawodzie, a z moją córką ćwiczyć nie chcę. Moja mama i tata mają dla niego wytłumaczenie. Ja bym chciała zawsze by córka mogła szybciej ruszyć. Na siłę nie muszę. Ale wkurza mnie ten fakt bo piszę jak to rodzice o dzieci nie dbają bo on zadaję do domu a nic nie jest zrobione. A on ma możliwość by dziecku pomoc a nie chcę.

Konto usunięte

2020-04-17 21:03

Aneta rodzice w ogóle nie powinni komentować tej sytuacji. To sprawa między wami a kuzynka, skoro jej odpowiadało to nie wiem w czym problem. 

2020-04-17 11:12

Dziewczyny o tej sytuacji co wspomialam z moja mama to nie chodzi o mnie i o meza. Tylko moj maz skladal meble u mojej kuzynki kuchenne. Noi chcial za to pieniadze drogo nie wzial, a moi rodzice maja o to pretensje, ze za duzo wzial. Caly tydzien w pracy byl na urlopie bo ona chciala zeby meble byly juz zrobione. W pracy nie zarabial no bo wiadomo jak to na bezplatnym. Tu tych mebli bylo tyle, ze codziennie od 8 do pol nocy go w domu nie bylo. Moi rodzice uwazaja, ze powinien zlozyc za dziekuje, a z czegos tez zyc trzeba. Za dziekuje jedzenia sie nie kupi. Wiec ja tez uwazam, ze dobrze ze troche kasy zarobil nawet jezeli to bylo u mojej kuzynki robota. Moja mama oczywiscie dzwonila do mnie z pretensjami. 

Konto usunięte

2020-04-16 10:09

Aneta najlepiej jest słuchać samej siebie zwłaszcza w takich sytuacjach. U mnie jest to samo, moi rodzicie bardziej obstają za moim mężem niż za mną. Jest mi czasami z tego powodu przykro. Ale na pewno gdyby było między nami źle, bardzo źle nie słuchałabym tego, że mam się go trzymać co taki jest super i w ogóle. Więc nie daj się. 

2020-04-15 22:45

Aneta różnie w życiu bywa. Mimo że ktoś nie zasługuje my go bronimy i jeszcze tego nie doceni 

2020-04-15 21:36

Nie ma sensu robić czegokolwiek wbrew sobie

2020-04-15 14:09

Aneczka nawet nie wiesz jak. Ale sa sytuacje gdzie stane za mezem bo moja mawa w tej kwestii nie ma racji. Nawet nie ma wiedzy na ten temat i robi afere z niczego bo nawet sama nie sprawdzi i ma pretensje. 

2020-04-14 22:51

Aneta najgorzej że najbliższa osobą nam wbija nóż w plecy..

2020-04-14 17:10

Dlatego ja i partner ślubu nie bierzemy. Teraz może i już by papier się przydał, ale kilka lat temu, byłby tylko przeszkodą. Poza tym szkoda nam pieniędzy na wesele