Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Kiedy zdecydować się na kolejne dziecko?

Data utworzenia : 2013-04-06 14:11 | Ostatni komentarz 2015-08-16 22:42

gonia_03

16099 Odsłony
192 Komentarze

Kiedy jest najodpowiedniejsza pora by starać się o drugie dziecko?? Jedni mówią, żeby odczekać aż jedno się "odchowa" plusy: - poświęcam mu maksimum czasu i uwagi - odeśpię nie przespane noce:) minusy: - starsze dziecko jest zazdrosne o nowego członka rodziny - zawsze już będzie ten "starszy brat/siostra" będzie musiało się poniekąd opiekować młodszym rodzeństwem - między nimi jest pewna różnica wieku, dlatego czasem się nie dogadują, nie chcą bawić Drudzy mówią, żeby było "jedno po drugim" - wtedy to pierwsze dziecko nie czuje takiego braku zainteresowania nim - nie będzie znaczącej różnicy wieku między nimi, dlatego będą się dogadywać i chcieć ze sobą bawić - ale wtedy nie będę miała wystarczająco dużo czasu dla tego pierwszego dzidziusia Jakie są wasze doświadczenia? Poradźcie

2014-07-18 12:23

Dobry czas na drugie dziecko !? Witam, jestem tu nowa i szukam fajnych mądrych rodziców, którzy poradzą mi podjąć decyzję lub podzielą się swoimi doświadczniami:) . Zastanawiamy się z mężem nad drugim dzieckiem gdyż oboje pochodzimy z wielodzietnych rodzin i nie chcemy by nasze dziecko wychowywało się samo. Wiemy że chcemy mieć dzieci możliwie w jak najbardziej zbliżonym wieku, tylko nie wiemy kiedy jest odpowiedni czas na rodzeństwo. wstępnie ustaliliśmy, że spróbujemy jak nasz synek skończy roczek by usamodzielnił się troszkę sam ( żeby chociaż cokolwiek chodził). podzielcie się proszę swoimi odczuciami czy doświadczeniami, bo boje się że nie podołam wychowywania dwuch małych łobuzów.... wiem wiem najlepiej nie planować tylko działać :) ale myślę że upewnicie mnie że dam sobie rade :) buźki, Ula [tekst rozpoczynający wątek utworzony: 2014-07-18 11:54; przeniesiony 2014-07-29 Redakcja LOVI]

2014-02-27 23:40

Ja myślę ze jak córka będzie miała jakieś trzy latka to będziemy starać się o kolejnego maluszka i już ostatniego .Myślę ze dwójka dzieci nam wystarczy bo w końcu wychować to idzie dużą ilość ale też trzeba pomyśleć o ich przyszłości i o tym co sie im da jak dorosną .

2014-02-27 20:27

No u mnie przynajmniej kwestia nauczania jezykow obcych odpada :) wiec bedsiemy mogli zapisac na inne dodatkowe mam nadzieje... Powiem tyle,ze u nas roznica jest 2 lata i rzeczywiscie bywa roznie, jak np.dzis rano bylam zla ze nie spalam praaie, ale przeszlo mi pozniej i nie wypoczywalam a zabralam ich na spacer do parku i do dziadka do szpitala, koniec koncow fajny dzien mielismy :) wiec zalezy tez od naszego wytrzymania, ja jestem troche z hardcore'ow ;) chcialam miec dzieci z mala roznica wieku,zeby sie nie nudzili, zeby mogli sie razem bawic :)) i udalo mi sie,ze sa tej samej plci :)

2014-02-27 12:38

Mam starszych braci - jeden 8 lat,a z najstarszym 12 lat różnicy. Fakt, faktem, że mieliśmy trochę inne światy, ale mimo to mamy b. dobre kontakty ze sobą - a szczególnie ja z najstarszym. Dużo daje wychowanie rodziców, a najbardziej zależne jest to od charakterów dzieci - mogą być 2 czy 3 lata różnicy, ale jak będzie to dwoje indywidualistów, to też nie znajdą wspólnego języka. Sama mam syna 6 lat i też będzie u mnie duża różnica wieku. Marzy mi się za jakieś 2 lata dzieciątko. Ja właśnie jestem z tych kobiet, które wolały sobie odpocząć, pożyć, zainwestować w siebie itp. W międzyczasie zrobiłam studia, popracowałam 1,5 roku a teraz mamy inne plany dotyczące naszego życia. Do 5 lat w ogóle nie chciałam słyszeć o następnym, choć miałam szybki poród, a synek był łatwym dzieckiem.Widzę niektóre koleżanki z dwójką maluchów np. 2 i 4 lata - rozdrażnione, bo jednak dwoje malców to duże obciążenie. Nie rozumiem trochę podejścia, że szybko drugie i mieć z głowy- dzieci to nie produkcja taśmowa. Mężowie potem zarzynają się, żeby utrzymać dom i dla nich to też nie jest fajna sytuacja. Mam koleżankę z różnicą między dziećmi 10 lat i jest mega zadowolona.Jej starszy syn jest zachwycony młodszym. Także każda różnica ma swoje plusy i minusy.Jedna kobieta będzie mieć dzieci rok po roku i da świetnie radę, inna będzie mieć 5 lat różnicy i kompletnie ją to przerośnie, także każda para musi sobie sama odpowiedzieć jaka ilość dzieci i jaki ostęp im pasuje. Lepiej dać sobie pół roku czy rok więcej czasu niż za wcześnie.

2014-02-25 14:47

Faktycznie kwestia finansowa to poważna przeszkoda dla większości rodziców. Bo to przecież nie tylko kwestia ubranek czy wyposażenia na początek. Wiadomo jedno po drugim może korzystać i nosić, problem pojawia się chyba później. Bo z mojego punktu widzenia stwierdzenie "mieć tyle dzieci na ile mnie stać" to zapewnienie im dostępu to tego z czego mogą korzystać, to nie tylko odpowiedni ubiór ale wspieranie rozwoju każdego z nich - zajęcia dodatkowe, języki, baseny, czy inne tego typu historię. Chciałabym aby moje dziecko/dzieci miały równy start, żeby było stać mnie na zapewnienie im osiągnięcia sukcesu, spróbowania wielu opcji, a niestety do tego potrzebne są pieniądze.

2014-02-22 10:31

Karolina takie osoby znajdą się wszędzie :) Ja może aż tak nie zwracam uwagi na ubiór, bo mieszkałam w miejscowości w której jest Dom Dziecka, i dzieciaki stamtąd chodziły ze mną do klasy. Wiadomo, że oni nosili ciuchy jedno po drugim i nie wyglądali jak z okładki, ale chyba to nauczyło mnie i inne osoby z klasy, że tańszy ciuch to noszą gorsi. Nie lubię jak ktoś się wywyższa pieniędzmi, bo to dziś jest, jutro nie ma. Wśród moich znajomych zresztą na porządku dziennym jest wymiana ciuchów, to znaczy jak mam rzeczy, w których nie chodzę a są w super stanie to przekazuję je dalej :) Ale to nie na temat jest :)

2014-02-21 23:16

Silje, ja osobiscie znam kilka osob, ktore uwazaja, ze ciuchy za mniej niz 100zl to jest kicz, nie mowiac juz o uzywanych ;) no niestety, niektorzy ludzie, ktorzy nie doswiadczyli nigdy braku pieniedzy tego nie zrozumieja... A sama pamietam jak dziewczyny sie ze mna smialy, ze takie a takie ubrania nosilam, mimo,ze wszystkie mialam nowe.. Albo mowili,ze gruba jestem (w 1 klasie podstawowki a mimo to pamietam). Ale wiesz co? Pozniej to sie odbilo bo ja wyskoczylam do gory i bylam najwyzsza z dziewczyn w klasie a ta co mnie wysmiewala miala 150cm ;) ja dostawalam propozycje pracy modelki a ona hmm.. Nie :D moze rzeczywoscie z domu sie wynosi pewne zachowania, ale tez chodzi o chec zaimponowania a czym lepiej sie zaimponuje jak nie wysmiewaniem kolezanek/kolegow? No tez wlasnie... Ja swoje dzieci nie ubralabym w jakies laty czy cos, jedno po drugim moze nosic, ale rzeczy niezniszczone i nikt o tym wiedziec nie musi ;)

2014-02-21 12:07

Kikacu ale takie zachowanie to ktoś w dzieciach zaszczepia i bardzo często są to rodzice. Ile razy można usłyszeć jak matka mówi do dziecka "nie jedz słodkiego, bo będziesz taka gruba i brzydka jak X, i inni się będą z ciebie śmiać". Wtedy dziecko nie wnioskuje, że słodycze są niezdrowe i prowadzą do chorób, ale myśli, że skoro ktoś jest gruby to trzeba się z niego wyśmiewać, bo poniekąd taki komunikat usłyszało. Wszystko wynosi się z domu.