Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Kiedy zdecydować się na kolejne dziecko?

Data utworzenia : 2013-04-06 14:11 | Ostatni komentarz 2015-08-16 22:42

gonia_03

16108 Odsłony
192 Komentarze

Kiedy jest najodpowiedniejsza pora by starać się o drugie dziecko?? Jedni mówią, żeby odczekać aż jedno się "odchowa" plusy: - poświęcam mu maksimum czasu i uwagi - odeśpię nie przespane noce:) minusy: - starsze dziecko jest zazdrosne o nowego członka rodziny - zawsze już będzie ten "starszy brat/siostra" będzie musiało się poniekąd opiekować młodszym rodzeństwem - między nimi jest pewna różnica wieku, dlatego czasem się nie dogadują, nie chcą bawić Drudzy mówią, żeby było "jedno po drugim" - wtedy to pierwsze dziecko nie czuje takiego braku zainteresowania nim - nie będzie znaczącej różnicy wieku między nimi, dlatego będą się dogadywać i chcieć ze sobą bawić - ale wtedy nie będę miała wystarczająco dużo czasu dla tego pierwszego dzidziusia Jakie są wasze doświadczenia? Poradźcie

2015-06-22 22:54

Takie są uroki macierzyństwa

2015-06-22 14:28

Jak mamusie przeżywają ciążę tak spokojnie jak ja (czego każdej z nas życzę), to szybko się decydują (jeśli je na dziecko stać). Z drugiej strony, czytając wypowiedź Myszki, zaczynam mieć co do tego spore obiekcje :)

2015-06-22 14:02

Hirudo-bonum oj wiem że mój stres mu nie pomógł ale jak się nie denerwować jak pól roczne dziecko ląduje w szpitalu odwodnione po je po 20-30 ml i wymiotuje a potem mając rok ma 1,5 kg niedowagi martwi się człowiek czy to nie wpłynie negatywnie na jego rozwój. Dopiero gdy doszliśmy dlaczego trochę uspokoiło ale wtedy zaczęły się problemy ze stałymi pokarmami nie umiał gryźć dlatego nie wiem czy bym dała radę zajmować się jeszcze noworodkiem jak cały nasz dzień kręcił się wokół jedzenia. U mnie jest jeszcze strach przed ciążą od początku miałam zagrożoną i leżałam najpierw w domu potem 5 tyg w szpitalu. Naprawdę podziwiam matki które decydują się na dzieci rok po roku.

2015-06-22 12:27

Kurczę,podziwiam mamusie,które mają dzieci rok,po roku i nie ważne,czy się decydują,czy nie..to już bez znaczenia :) wpadka może się każdemu trafić!!! ale ostatnio byłam u koleżanki która ma 15 miesięcznego syna i dwu- miesieczną córeczkę! ja pierdzielę!!! to jest dopiero jazda!! młody biega,wszystko bierze w ręce,pilot od dekodera gdzieś im w domu przepadł! szukali wszędzie i nic! a poza tym mała śpi,młody wrzeszczy,to mała sie budzi i zaczyna płakać.. oj..jest co robić przy takiej dwójeczce! my mamy jedno dziecko.. Mała zaraz skończy rok,a na kolejne dziecko chcemy się zdecydować za jakieś cztery lata-na spokojnie! :)

2015-06-22 11:51

M.Masalska- nasze emocje przekładają się na emocje dzieci. Twój stres pewnie maluszkowi nie pomagał. Dobrze, że maluszek zaczął Ci jeść spokojnie.

2015-06-22 10:42

Dokładnie przy jednym dziecku jest tyle pracy a jeszcze jak jest takie jak moje z problemami z jedzeniem nie wyobrażam sobie w tamtym okresie ciąży czy maluszka, ledwo dawałam radę ale ja nie fizycznie tylko psychicznie, każde podawanie posiłku dziecku był dla mnie stres. Idąc z posiłkiem miałam ściśnięty żołądek a jak zaczynał jeść bałam się oddychać. Teraz synek je wszystko i ładnie więc powoli myślimy o drugim

2015-06-22 10:38

Fakt taka sytuacja napweno nie jest korzystna jeśli chodzino to co się przydarzyło tamtej kobiecie mi sie raz zdążyła nie działająca winda a mieszkam na piątym piętrze i była panika bo już płacz pora karmienia pomagał sąsiad :-) Nie powiem ze nie też jestem padnieta ale siły się znajdą i się tego nie boję :-)

2015-06-22 10:10

Aga ciuszki i zabawki można wykorzystać też po kilku latach ;) to się nie zepsuje, jeśli będzie oczywiście odpowiednio przechowywane. Ja przy jednym dziecku padam na twarz, co dopiero mieć taką dwójkę. Nigdy w życiu! Poza tym w moich oczach życie z dwójką z małą różnica wieku jest po prostu ciężkie. Bratowa mi opowiadała, że jak była ze swoją córka w przyszpitalnej przychodni, to razem z nią była inna mama właśnie z dwójką. Miała wózek z dostawką. Rejestracja była na parterze, a lekarz na 3 piętrze. I zepsuła się winda. Ta biedna kobieta musiała jedno dziecko, maleńkiego niemowlaczka zostawić na dole wśród obcych ludzi, a drugie starsze wziąć na ręce i iść z nim na te trzecie piętro. Była sama i nie miała wyboru, bo z dwójką dzieci nie wtaszczyłaby wózka na 3 piętro.