Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Jak dbać o związek ??

Data utworzenia : 2016-03-10 11:18 | Ostatni komentarz 2023-01-09 21:05

Małgorzata__eL

2864 Odsłony
45 Komentarze

Jest kilka wątków o związkach, małżeństwach itd. Jednak tego co mnie bardzo interesuje jeszcze nie ma, więc postanowiłam na ten temat porozmawiać... Otóż większość z Was od dłuższego czasu ma mężów czy partnerów. Jak radzicie sobie z tym żeby Wasza miłość nie wygasła, bądź żeby nie wkradła się monotonia/rutyna? Jakie macie sposoby? Czy tylko Wy się staracie czy Wasze połówki również? A może nic nie robicie? Mnie mąż od czasu do czasu robi niespodzianki. Czasami znajdę gdzieś romantyczną zdrapkę na szczęście; niekiedy natknę się na różę bez okazji; często pisze SMS-y, że tęskni, że kocha i odwrotnie. Ja ostatnio zrobiłam mu tosty, a ketchupem narysowałam serduszka. Był wniebowzięty. Innym razem jak synek spał, a mąż się kąpał szybko naszykowałam likier, kieliszki czekoladę i świeczkę. W ten sposób spędziliśmy miłe chwile tylko we dwoje przed snem. I powiem Wam, że ja wcale nie należę do romantycznych osób. Mąż mnie tego nauczył. Myślicie, że takie niepozorne drobiazgi pomagają w związku?

2016-03-13 00:43

No to teraz ja. My z mężem bardzo często okazujemy sobie miłość. Bardzo często mówię i słyszę, Kocham Cię. Do tego czułe gesty typu przytulanki, czy pocałunki tak ponieważ mąż przechodzi obok mnie, czy nawet mizianie po pleckach lub masaż. Uwielbiam pisać mężowi smsa z zaskoczenia w którym piszę jak bardzo go kocham i jak za nim tęsknie. Do tego takie małe gesty jak właśnie ulubiona przekąska, ulubiony posiłek czy zwykła karteczka z wyznaniem miłości w portfelu. Taka napisana od serca tylko dla męża. My nie obchodzimy Walentynek nawet bo u nas walentynki trwają cały rok.

2016-03-12 17:42

Ja też nie przepadam za niespodziankami, bo nie zawsze są udane...

2016-03-12 10:48

Akurat jeśli chodzi o niespodzianki też nie lubię. Też mam dzień zaplanowany zawsze albo i kilka i jak coś się wali to jestem zła. Lubię panować nad wszystkim i mieć kontrolę. Ale jeśli chodzi o prezenty mógłby czasem się wykazać zwłaszcza że u nas wygląda to zwykle tak ze jedziemy razem i ja sobie coś wybieram a on płaci:-/ a co do posiłków wspólnych itd no cóż zdecydowanie wolę gdzieś wyjść jeśli mam możliwości lubię jeść na mieście wypić kawę w kawiarni. Dla mojego męża to żadna rozrywka jedzenie to tylko jedzenie bez zbędnego celebrowamga w domu również. Dosadnie mówiąc usiąść nazrec się popic i tyle

2016-03-11 22:37

Justyna, a zamówić pizze czy kawę zrobić, ale wypić razem podczas byle jakiej rozmowy? Przecież to też coś miłego... A ja nie znoszę niespodzianek. Szczególnie jeśli chodzi o prezenty od męża. Nie lubię udawać, że się z czegoś cieszę. Dlatego mówię, że na przykład chciałabym dostać kolczyki (on wybiera wtedy jakie: długość, kolor, kształt itd.) i kartkę z jakimś krótkim napisem od serca. Jestem taką osobą, że lubię mieć większość rzeczy chociaż w pewnym stopniu zaplanowanych, poukładanych. Czasami się śmieję, że jakbym mogła poznać datę i godzinę śmierci to bardzo chętnie. :D A jakiś spontaniczny wyjazd, coś typu pakuj się, bo za kilka godzin mamy autobus...o nie... to nie dla mnie. Byłabym wściekła, że moja harmonia została naruszona, a tym bardziej byłabym zła, że wypada się cieszyć i byłaby sztuczna atmosfera.. ;)

2016-03-11 21:54

Mój mąż też zawsze pyta co chce na urodziny itd i też nie ma tak ze to on coś wymyśli i zorganizuje. Tylko problem z tym że ja tego oczekuję i ciężko mi się bez tego żyje to dla mnie okazywanie uczuć i pokazywanie że mu zależy. Drugi problem polega na tym że jeśli ja już coś zrobię to mój mąż nie jest wcale szczęśliwy. Wszystkie wyjścia zawsze muszę zapytać czy ma ochotę. Ja uwielbiam iść na lody czy kawę mój mąż nie znosi dla niego to bez sensu. Ja lubię wyjść na pizze on nie widzi potrzeby skoro mogą do domu przywieźć. Iść na kawę a po co? Przecież w domu można sobie zrobić i taniej jest.

2016-03-11 21:43

Jajeczko aż miło się czyta Twój tekst. :) Ja nie jestem też zbyt wylewną osobą w uczuciach, ale mimo to nie wyobrażam sobie żeby wzajemnie ich nie okazywać.Gdyby mąż nie mówił, że mnie kocha czy tęskni to byłoby mi smutno. SMS-em też to pisze, ale to już chyba tak bardziej mechanicznie... Za to zawsze przed snem, kiedy już leżymy w łóżku prosi żebym się do niego odwróciła twarzą. Wtedy mnie czule całuje, mówi, że kocha i dużo się uśmiecha i ogólnie jest taaaaki kochany. :) Kiedyś mnie to złościło, bo często marzę tylko o śnie, a tu takie akcje, ale teraz to uwielbiam. Dlatego prócz wyznań, dotyku, lubię też zorganizować jakąś niewielką bezokazyjną niespodziankę, czy miłą, romantyczną kolację. Nie za często żeby się nie znudziło, ale od czasu do czasu owszem. Widzę, że sprawia mu to radość to i ja się cieszę. :)

2016-03-11 21:29

Mój mąż okazuje mi uczucia , ale nie przez kwiaty , tylko po przez to ,że o mnie dba. Często pyta się jak się czuje , martwi się o mnie , wspiera mnie gdy widzie ,że coś jest nie tak. Woli coś naprawić , zrobić w domu niż zaproponować wyjście we dwoje. Mówi mi ,że mnie kocha , mimo ,że na początku związku było mu to cięzko powiedzieć. Jako ,że sama często mówiłam ,że go kocham nauczył się sam mi to mówić. Zresztą nauczyłam go patrzenia w oczy , przytulania w miejscach publicznych , bo to były dla niego dziwne zwyczaje. Oboje musieliśmy się nauczyć wspólnie żyć. Czasami zmuszam męża do romantycznych chwil , albo zrobię kolacje , albo kupie na gruponie kupon na wyjście i zorganizuje babcie do dziecka. Lub gdy się uda , a jest to nie za często to zostawiam Anie u mnie u mamy i jadę z nim np. na kawę (mamie mówie ,że jedziemy na zakupy) . Ale sama nie liczę ,że na coś takiego mąż sam z siebie wpadnie. Nawet przed gwiazdką , urodzinami pyta się co mi kupić...

2016-03-11 20:32

Ja bym chyba nie umiala wytrzymać z mężczyzną, który nie umie okazywać uczuć... Ja chcę czuć się kochana, doceniona. Mój mąż codziennie mnie przytula, daje buziaka czy mowi, że mnie kocha. Bez tego u mnie byłoby ciężko, jakbym nie słyszała, że mnie kocha.