Rodzice (587 Wątki)
Czas dla mamy:)
Data utworzenia : 2013-11-23 15:52 | Ostatni komentarz 2018-10-25 22:55
Witam, proszę napiszcie czy przy opiekowaniu się maluchem macie czas by wyjść na basen , z koleżanka na kawę do kosmetyczki itp. I kto wtedy zajmuje się maluchem:)
2018-10-24 15:52
No właśnie o tym pisałem że zależy co komu pasuje. Ja nue chciałabym nie pracować i czuła bym się źle i byłabym zła o miała pretensje do męża. A Paulinie to pasuje i nie widzi nic złego
2018-10-24 15:44
Anetko mój twierdzi że to facet powinien zarobić tyle żeby utrzymać rodzinę. Sam widział jak robiłam i całe dnie mnie nie było a teraz w domu czysto dzieci dopilnować. Mi tam się podoba taki układ.
2018-10-24 15:21
Bo ja wiem czy do końca to zniewolenie? Zależy jak dls kogo i jak żyje para i jskie wyznaje zasady. Ja np jestem przeciwna wyjściom męża wieczorem z alkoholem i raczej nie wychodzi. Ja również staram się nie A jeśli to nie pije albo jedno piwo. Mąż nie umie się tak ograniczać a ha nie ufam mu pi alkoholu więc raczej nie wychodzi. Żadne z nas nie traktuje tego jak zniewolenia. Podobnie jak mąż wie że ja nie zgodzę się nigdy ns jego prace która wymagała by wyjazdów w delegację. Poprostu to wie i już.
Konto usunięte
2018-10-24 15:03
Ja już w ogóle nie rozumiem facetów. Czasami chcą naprawdę dobra dla swojej partnerki, czasami po prostu uniesienia w domu. Żeby mieć kontrolę nad tym co robi ta druga połowa. Nie zawsze jest to źle, ale też nie zawsze jest to ok. Dlatego trzeba zaufać. Wszystko zależy od człowieka i jego charakteru. W moim przypadku praca nie była problemem, ale ja nie miałam prawa spotykać się z nikim gdy w tym czasie mąż był na wyjeździe w innym mieście... po pracy najlepiej żebym wracała prosto do domu, jak miałam spotkania integracyjne zespołu po odniesieniu sukcesu to miał problem z tym, że w ramach nagrody finansowej idziemy na kolację albo na kręgle. Więc niestety dla świętego spokoju wracałam do domu. teraz nigdy więcej nie pozwoliłaby sobie na takie zniewolenie.
2018-10-24 14:41
W sumie wyszło na jego. To, że chciał dziecko to rozumiem. Ale tego żebyś zrezygnowała z pracy to tego już nie rozumiem.
2018-10-24 12:59
My chcieliśmy ślub. Daniel chciał dziecko, chciał żebym zrezygnowała z pracy więc ubezpieczenia bym nie miała. Haha ślub wzięliśmy po 1.5 roku wspólnego mieszkania
2018-10-24 11:15
Moi rodzice to po sąsiedzku się znali. U mnie krótka znajomość nie wchodzi w grę bym się zdecydowała na wspólne życie. Ja bym chyba się już nie zdecydowała na kolejny ślub. Jak ktoś ma być razem to będzie siedzieć nawet bez ślubu.
Konto usunięte