Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Czy będę dobrą mamą??

Data utworzenia : 2014-04-11 19:41 | Ostatni komentarz 2015-05-07 15:37

konto usunięte

7530 Odsłony
68 Komentarze

Dziewczyny,czy Was też czasem dopadają,bądź dopadały wątpliwości,kiedy byłyście w ciąży?? Ja jestem w 6 miesiącu i przyznam sie szczerze,że bardzo dużo myślę o tym co będzie,jak będzie,jak życie moje i męża się zmieni.. i zastanawiam sie,czy w ogóle będę dobrą mamą,czy poradzimy sobie z mężem nie tylko jak chodzi o wychowanie,ale też pieniądze-czy będą wystarczać i co później z pracą?? kiedy wrócić??czasem wręcz się boję,czy damy sobie radę-pomimo,iż ta mała istotka spełnia moje największe marzenie tym,że sie za chwilę pojawi na świecie :):):) tyle pytań mi się nasuwa.. myślę,że to normalne,ale chciałabym,żebyśmy sie dzieliły takimi wątpliwościami! Fajnie jest porozmawiać też z kimś doświadczonym :)

2015-05-07 15:37

Oj gdyby kazda mama z takich powodow uwazala się za zla matke byłoby większość tych złych :) Moja cora wypija wode z wanienki razem z plynem do kapieli :) Ale za zla matke się nie uważam, nie popadajmy w paranoje nie można dziecka wychowywać w sterylnych pomieszczeniach i dbac az tak o czystość bo gdy dzieck pojdzie do przedszkola to później z takich powodow może chorować nie przyzwyczajone bo zabawek dotykanych przez inne dzieci itd.

2015-04-18 23:44

U nas jakby były takie mamy, to raczej zaraz byśmy im dały do wiwatu. Nie rozumiem matek,, które w jakikolwiek sposób są w stanie skrzywdzić swoje dzieci

2015-04-18 16:49

Ja myślę, że jeśli chcemy być dobrymi matkami to poprostu nimi będziemy. Każda oczywiście na swój sposób - bo nie ma uniwersalnego sposobu czy metody co robic by byc dobrą matką. Za złe matki uważam tylko te, które porzucaja swoje dzieci lub krzywdzą je świadomie - a takich na naszym forum napewno nie ma.

2015-03-26 08:13

ja nie chcę się chwalić ale z dnia na dzień mniejsze obawy że będę zla matką. z dnia na dzień wydaje mi się że jestem coraz lepszą mamą. i mam nadzieję że tak będzie do końca. życzę sobie tego z całego serca i wam drogie dziewczyny

2015-03-18 07:36

Nie do końca teraz mogę utożsamić się z tym co piszecie gdyż od prawie tygodnia mój mężczyzna jest obecny w domu, dzięki czemu naprawdę czuję się wypoczęta i zrelaksowana. Poza tym chętnie zabiera małą na spacer czy do znajomych, ja w tym czasie jakoś niechętnie podchodzę do obowiązków domowych - tak z grubsza ogarniam to co trzeba. A i tak większość czasu spędzam na relaksie bo tego mi najbardziej brakuje w ostatnim czasie. Jeśli jest taka potrzeba, że mama wysiada, czuje się bezsilna..to wg mnie dobrym rozwiązaniem jest poszukanie pomocy u specjalisty, niekiedy rozmowa może dużo zdziałać, wg mnie powinno się nieustannie nad sobą pracować - to przynosi duże efekty.

2015-03-17 21:24

Też tak czasami mam, że jak mąż wraca o 16 z pracy to ja już stoję z Kacprem przy drzwiach i na wejściu już go oddaję. Dzisiaj byłam z kolei z nim sama przez cały dzień i też mi nerwy puściły, jak się mały wgryzł mi w szyję, z bólu nie wiedziałam co mam zrobić, więc się bezczelnie na niego wydarłam. Później oczywiście, jak ból i emocje opadły, to go przepraszałam i tuliłam, jakbym co najmniej tydzień go nie widziała.

2015-03-17 21:16

Ulka ja sobie też nie zdawałam sprawy, dopóki nie poznałam mojego męża. Jego siostra jest psychiatrą. Nie sądziłam, że tak to wygląda. Poza tym nie pomyślałabym, żeby na nerwy brać tabletki. Ale jak miałam przez pracę nerwy zszargane i tak jak Izka, rzygałam z nerwów, szwagierka zapisała mi leciutkie lekki uspokajające i wszystko minęło. Jeżeli źle się czujemy, nie ma się co męczyć! A inna sprawa, że powinniśmy regularnie brać magnez, a w takim mega stresującym okresie nawet do 6 tabletek dziennie (tak mówiła siostra męża). Jak w pracy mam taki szalony okres, to zawsze biorę magnez. A nawiązując Madzia do tego co napisałaś... Każda mama Cię zrozumie. Ja czasami już też nie daję rady. Kocham córeczkę najbardziej na świecie, ale zdarzyło mi się nie wytrzymać i na nią huknąć :( Wiem, że nie powinnam i wtedy jest mi jeszcze gorzej :( Dzisiaj miałam taki dzień, że nie wytrzymałam, coś we mnie pękło... Poryczałam się jak głupia, wzięłam Małą pod pachę, położyłam przed mężem, który właśnie wrócił i poszłam się położyć. Ostatni raz miałam drzemkę popołudniową zaraz po porodzie... Teraz jak Mała jest tak ruchliwa, w momencie kiedy zaśnie, ja staram się ogarnąć wszystko wokół... czasami jestem wykończona. I Magda.... to, że czasem stracisz cierpliwość czy poniosą Cię nerwy, nie oznacza, że jesteś złą mamą! Pamiętaj. Jesteś najlepszą mamą na świecie!!!! Urodziłaś Judytkę, dbasz o nią i kochasz ją najmocniej na świecie!!!! Jesteś dla niej najważniejsza i najlepsza :) A każda z nas ma gorsze dni... :*

2015-03-17 19:38

Roxi u mnie glowa jesli napad nerwow uplynie z placzem natomiast jesli zdusze w sobie to wtedy zoladek - mdlosci i wymilty z tego wzgledu ze lekarz juz stwierdzil nerwice zoladka.