Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Depresja czy skoki hormonów?

Data utworzenia : 2014-03-07 16:42 | Ostatni komentarz 2014-06-01 11:27

KasiaCom

7061 Odsłony
59 Komentarze

Nie wiem nawet jak zacząć. Nie chciałam o tym pisać, ale może ma to jakiś sens jednak. Wszystko zaczęło się już w ciąży z synem ciągłe choroby i ciągłe obwinianie siebie. Wtedy wszyscy mówili wina hormonów. Po porodzie wielka radość, mały zdrowy i wszystko ładnie pięknie. Do czasu walki o laktację, znów zaczęłam obwiniać siebie, że co ze mnie za matka, że nie umiem itd. Kocham swoje dzieci i zrobię dla nich wszystko dlatego podjęłam walkę. Odwiedziłam lekarza, który stwierdził że najlepsze byłyby tabletki, ale wiadomo one działają nasennie. Ja zostaję z dziećmi sama więc nie mogę pozwolić sobie na zasypianie w ciągu dnia. Poddał mi więc pomysł by znaleźć forum bądź założyć bloga i pisać. Niekoniecznie o tych przykrych rzeczach tylko nastawiać się pozytywnie na świat i tak robiłam, nie wiedziałam że wywoła to negatywne odczucia u innych. Naprawdę czasem wystarczy, że w żartach mąż powie cos nie po mojej myśli, co wydaje mi się przykre i wpadam w histerię. Nie chcę tego, nie chcę żeby moje dzieci to oglądały i nie wyobrażam sobie beż nich dnia. Pisze nieraz całe dnie to prawda, ale zajmuję się nimi , siedzą obok i się bawią, czasem pisze jedną ręką a drugą też się bawię z nimi. Robię to z myślą na lepsze jutro i z myślą o mojej rodzinie. Nie liczę na współczucie, bo jest mi wstyd że sama się do takiego stanu doprowadziłam. Chcę jednak dla nich walczyć a skoro pan doktor mówił, że pisanie pomoże pozytywne pisanie tak robiłam i serio skutki było widać, nawet mąż zrozumiał, że lekarz może mieć rację i wieczorami zabawia sam dzieci, żebym ja mogła pisać. Ostatni mój raz histerii był dziś niestety, ale wcześniej już jakiś miesiąc spokoju. Dlatego proszę tez o wyrozumiałość, może czasem się powtarzam w pisaniu, ale to tez ze względu na to, że bawię się z dziećmi i piszę i sama czasem zapominam że już to pisałam. Nie wiem może macie pomysły jeszcze jakieś jak sobie z tym radzić i czy to naprawdę depresja czy tak jak sądziłam wcześniej skoki hormonów po porodzie hmm może za szybko jedno dziecko po drugim ? Nie wiem , wiem tylko że dla dzieci zrobię wszystko, żeby być z powrotem radosną mamą

2014-06-01 11:27

kikacu czekamy na twój powrot

2014-05-30 14:53

Kikacu mam nadzieje , ze jeszcze wrocisz do nas ;)

2014-05-30 11:57

Magdalenamsl- hmm bardzo imponująco napisane... dłuższy czas przyglądałam się temu tematowi (wątkowi Kikacu), ale nie pisałam nic, bo wydaje mi się, że problem tutaj tkwi w czymś zupełnie innym i nie chcę tego roztrząsać. No zobaczymy. W sumie to całkiem mądrze napisane. Próbujesz pokazać dobre strony życia, które w oczach danej osoby wygląda źle. Uważam, że powinna to przeczytać nie tylko sama zainteresowana( być może) ale i dziewczyny, którym wydaje się, że ich życie jest monotonne, że mają gorzej niz inne kobiety itp. Takie podejście psychologiczne faktycznie może dużo zdziałać :)

2014-05-30 08:04

Jestem jedną z nowych mam na forum lovi .. Mam nadzieję ze nie uraże niczym pozostałych mam bo nie jestem az tak długo w temacie jak one :) Mam nadzieję ze u ciebie wszystko ok i ze nie zrazilas się do dziewczyn tak bardzo ze zniknelas z forum na dobre. Tak sobie przeczytałam dziś twój watek i myśle więcej kobiet niż się spodziewasz boryka się z takim problemem jak ty . Poczatkowe obwinianie siebie czy kogos ... za ciaze ,, za choroby słynne pytanie dlaczego mnie to spotkało dotyka wiele kobiet zwlasza tych które sa w trudnej sytuacji. Mam nadzieję ze znajdziesz w sobie tylke sily bądź chociaż z głupiej ciekawości wejdziesz na forum i przeczytasz mój komentarz ,,, mam nadzieje ze choć tak długo nie ma odp to czytasz wypowiedzi dziewczyn . Rozumiem to ze nie chcesz pokazywać zdj ... nikt nie chce by ich sprawy były wystawione na swiatlo dzienne ... A może sasiadka bądź ciocia będzie akurat tu i się rozniesie ze jesteś "złą" matką . Broń boże tak nie myśli ani żadna z "nas" ale wiadomo jacy sa ludzie jeden przeczyta kto cie zna i zrobi wielkie hallo .. Moim zdaniem powinnas pisać dalej ... sama mówisz ze forum pomoglo ci w paru sprawach z dziecmi . A wkoncu po to jest forum żeby pomagać :) Najgorsze co możesz zrobić to zamknąć się w czterech scianach ze swoimi problemami .. jeśli pisanie ci pomaga pisz i nie patrz na to co pisza inni ... Wiem ze łatwo mowic ale uwierz dziewczyny pisza tu wszystko .... nie tylko bądź silna nasz rade ,,,,ale i tez weź się w garść dziewczyno ... Weź pod uwagę ze nie każdy jest w twojej sytuacji oraz to ze wyszystko tu jest pisane przeważnie spontanicznie . Kazda mama pisze w każdej wolnej chwili jak sama pewnie wiesz bo przy dzieciach można się rozdwoić a i tak nigdy czasu nie ma dla siebie. Jeśli to ci pomaga pisz jak najbardziej ... jestem za mi samej tez pomaga pisanie . A co do zamykania w łazience to sama tak robie jak mam zly dzień i musze sobie pobuczeć ,,, nie uważam żeby było to cos zlego ... Sama jestem mama dwójki dzieci i bardzo często mam ciezki dzień ale nie można się zalamywac ...jestem w podobnej sytuacji ... tez jestem mama 24 / h a mój maz caly dzień pracuje na rodzine,,, Wiem jak to jest kiedy zmeczona mówisz do meza w wolny dzień weź dzieci na chwile to się ogarne a słyszysz jestem zmeczony po pracy albo znane wszystkim ,,, to idz sama do pracy a ja będę dzieci pilnować :) Zastanów się nad tym czy problem nie lezy glebiej ...Sama wspomnialas ze wcześniej nie czulas się "głupią matka".może musisz zastanowić się dlaczego tak myszlisz ... Co takiego się stało? Czy nie ma przypadkiem na to wpływu twoje zycie przed ciaża? Czy facet z którym jesteś jest dla ciebie wsparciem w trudnych chwilach ? Jak było miedzy wami przed ciążą ? Jeśli go obwinialaś o ciążę to jaki jest powod . Nie chcialas mieć jeszcze dzieci bo nie mieliście warunków , bylas za mloda nie zdarzylas się wyszaleć czy może po prostu czujesz ze to nie ten czas bądź nie z ta osoba chcialas zalozyc rodzine? Problem zawsze zaczyna się gdzies dalej w naszej glowie ...tylko my wiemy kogo kochamy i co tak naprawdę myslimy . Chcialabym napisac więcej ale chciałabym mieć najpierw pewność ze to przeczytasz ,,, może wiec napisz cokolwiek nawet głupie hmym zebym, wiedziała ze mam do kogo pisać :) bylabym wdzieczna i mam tez nadzieje ze ci pomoge.... Jeśli nie masz ochoty odpisywać zrozumiem . Poradzę ci na razie tylko tyle zebys w ciężkich chwilach pomyslala inaczej .....nie ze wszystko się wali i dlaczego ciebie cos spotkalo tylko inaczej ..... Masz męża ???Masz :) Macie gdzie mieszkac ?? macie : ) Dzis jest zla pogoda ?? Hm,, może ulepimy bałwana a jeśli deszcz to tez fajnie posiedzimy z dziecmi w domku i zrobimy cos fajnego....Masz faceta któremu chce się pracować zawsze moglobyc gorzej ,,, pamiętaj o tym sa kobiety które zostają same .bez nikogo z dziecmi sa takie które facet bije poniza .. ty z tego co piszesz masz szczęście ze twój facet choć czasem chce zajas się dziecmi i ze się nie spakuje i nie odejdzie bo sa tez tacy ... bron boze nie bronie tu facetow bo tak naprawdę nie wiem jaki jest twój facet . Probuje tylko pokazac ci ze ludzi spotykają straszne sytuacje i musza sbie radzic bonie maja wyjścia ... Chcesz się poddac ?? Czy chcesz aby twoje dziecko było z ciecbie dumne ?? Chcesz kiedyś aby twoja corka brala cie na zwor ? chcesz się cieszyc ze slow kocham cie mamo ??? Chcesz moc kiedyś powiedzieć ze możesz liczyc na swojego faceta i ze nawet jak brakuje sil i pieniędzy to wiesz ze razem zniesiecie wszystko ??? Jeśli tak to walcz o ich i o swoja przyszlosc ...o to byl każdy dzień był lepszy i nie poddawaj się i nie zamykaj w sobie . czekam na twoja odp .

2014-04-30 21:23

Wazne abys sie pozytywnie nastawiala nawet do najmniejszych malutkich rzeczy ktore sprawiaja Ci radosc. usmiechaj sie do siebie codziennie rano do lustra, bo nie mozesz sie obwiniac i wmawiac sobie czegos czego nie ma. kazdy ma gorszy dzien ale naprawde ja wyznaje zasade ze pozytywne mysli przyciagaja pozytywne zdarzenia!

2014-04-27 19:43

Kikacu daj spokoj . nasza wina , my niepotrzebnie temat drążymy ...ale tak jak sijle napisała , martwimy się ;) Jestes jedna z nas i sama rozumiesz ..poza tym dla mnie jest dziwna sprawa , ze nie chcesz za nic w swiecie wrzucic fotki swoich dzieci ...co to zmieni ? Ktoś je sobie przywłaszczy czy co , ja jestem chyba za głupia , ale skoro wiesz , ze to czyms grozi to napisz ..Nie odchodz ...dlaczego masz uciekac , jesli nic nie masz na sumeiniu to pisz z nami ..Ten temat przerabialysmy . :)

2014-04-27 14:49

Kikacu, my się po prostu martwimy. Stany depresyjne są naprawdę nie ciekawe, wiem, bo w najbliższym otoczeniu miałam z tym styczność. Nie chcemy cię stąd przegonić, ani nic z tym stylu. Tylko widzisz na ten przykład z facebookiem, mówiłaś, że ci zarzucają, że tylko zdjęcia Filipa dajesz, potem powiedziałaś, że usunęłaś te fotki dla świętego spokoju, bo denerwowały cię komentarze twoich znajomych. A na koniec, że usunęłaś konto. Tylko, że ja te zdjęcia widziałam, na tym właśnie profilu, dlatego pytam. Nie odbieraj tego absolutnie jako atak na siebie, bo my tylko chcemy zrozumieć.

2014-04-27 14:32

Ok dziewczyny rozumiem, że jesteście ciekawe i szukacie zdjęć,ale na pewno nie mojego Filipa widziałyście. Co do Gabi nie czułam się młoda mamą, bo wcale się mamą nie czułam. Teraz dopiero dorosłam i jestem świadoma, że wcześniej byłam głupią matką. Teraz czasu i tak nie cofnę więc tak pisze jak czuję. Co do internetu Gwiazdka masz rację i chyba muszę opuścić grono, bo czuję się lekko osaczona (ja rozumiem ciekawość, ale mimo wszystko źle się czuje i denerwuje się niepotrzebnie, ja ostatnio jakoś strasznie wszystko do siebie biorę) I możecie mi wierzyć lub nie ale to zdjęcia Filipa nie mojego, a kuzynki. Bo ja nie wiem o jakich nawet portalach mowa. W każdym razie z forum Lovi też uciekam, bo się tylko denerwuję, że tyle pytań w moją stronę pada jakbym kłamała. Może idealną matką nie jestem i nigdy być nie chciałam i trafiłam tu bo mi forum wiele problemów z dziećmi pomogło rozwiązać, ale nie chcę być żadnym tematem dyskusji, bo wtedy źle mi z tym dlatego dziękuję za rady i na jakiś czas się na pewno pożegnam.