Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

W czym rodzić?

Data utworzenia : 2014-07-04 10:55 | Ostatni komentarz 2021-10-07 16:59

GosiaDr

29932 Odsłony
462 Komentarze

Z pozoru decyzja dość prosta, bo dużo wszędzie rad, a wybór mamy taki: SPECJALNIE W TYM CELU ZAKUPIONA KOSZULA DO PORODU, STARA KOSZULA WYCIĄGNIĘTA Z SZAFY, KOSZULA SZPITALA, DUŻY TSHIRT MĘŻA, NAGO, Ma być wygodnie, nie za długo, ale i nie za krótko, nie krępująco, a przedewszystkim to ma być coś, co po wszystkim będzie można bez żalu wyrzucić do za kosza. Poza tym, koniec końców, szpital to nie pokaz mody, a wydając na świat potomka, w pocie, łzach i krwi, kwestia garderoby jaką mamy na sobie, będzie za pewne ostatnią rzeczą o której pomyślimy. Ale z drugiej strony, czy to oznacza, że trzeba zmuszać się do założenia czegoś, co odbiera resztki godności, która podczas porodu i tak wystawiona jest na poważną próbę? Takie można odnieść wrażenie, przeglądając garderobę oferowaną pod hasłem "koszula do porodu". Po oczach biją różowości i błękity, misie - patysie, kwiatki, serduszka i inne żyrafki. Poza tym, zakładając że ktoś lubi misie (w końcu o gustach się niedyskutuje) czy jest sens zakładać nową koszulę, która po wszystkim będzie zniszczona? Opcja "obszernego podkoszulka męża" jest z kolei nie dla wszystkich, mi taki tshirt sięgał by do pół pupy, odsłaniając radośnie cały "strategiczny rejon", a to i tak w wersji optymistycznej, że zmieściłabym się w niego w brzuchu... Co więc wybrać? Czy w ogóle istnieje jeszcze coś takiego jak instytucja "koszuli szpitalnej"? Czy Wy drogie mamy, rodziłyście w tym co zamierzałyście, czy też życie zweryfikowało wasze plany? W jakim stanie po porodzie były te rzeczy? Prosto kierunek kosz, czy też były do do prania?

2014-07-04 13:17

w naszym szpitalu koszule dostajemy od nich (taka biała wiązana z tyłu). Moim zdaniem koszuli nie warto kupować, ponieważ potem i tak nadaje się do kosza. po porodzie również nas przebierali w swoje koszule, czyste, żebyśmy na sali nie leżały takie brudne. Dopiero potem jak już były siły na prysznic przebierałyśmy się w nasze

2014-07-04 12:10

Moja siostra rodziła w koszuli do karmienia,którą wcześniej kupiła.. chciała ją przebrać,ale w tym wszystkim o tym zapomniała.. dzisiaj koszula jest jak nowa :D ja ją zresztą odziedziczyłam :) myślę,ze wszystko jest do wyprania! zresztą siostra i tak koszulę miała podwiniętą na brzuchu podczas porodu.. wychodzę z założenia,że podczas akcji nie będę sie też skupiać na tym,żeby jak najbardziej sie zakryć.. po prostu urodzę i tyle,a czy koszule potem wyrzucę,czy nie,to jakoś o tym nie myślałam :D Z t-shirtem męża to mam tak,jak pisze Gosia.. sięgał by mi ledwo do tyłka :D więc wolę taką trochę dłuższą koszulę,bo jak przyjdzie mi paradować po korytarzu szpitalnym,to wszystko,wszystkim,ale tak nie chciała bym pokazać wszystkim mojego gołego zadka :D bo leżąc na sali porodowej,to trochę co innego :)

2014-07-04 11:52

Hmmm.... W szpitalu w którym ja miałam CC każą rozebrać się do naga... Potem przez pol szpitala wieźli mnie na łóżku również naga ( tylko z cewnikiem) do sali pooperacyjnej a przykryta byłam kocem i kołdra pozwolili mi się ubrać dopiero po ok 9 godz w własną koszulę.

2014-07-04 11:42

Ja również wybrałabym starą koszulę z szafy, aby była zadbana albo zwykla podkoszulke na ramiaczka ( bo taka bedzie najwygodniejsza) zakrywajaca pupę za niewielkie pieniadze. Z opinii znajomych slyszalam ze nie warto inwestować w piękną, nową koszulę do porodu bo i tak po porodzie nie bedzie się do niczego nadawala. Po porodzie mozna wystroic sie w piekna koszule do karmienia. Wiem ze w niektorych szpitalach daja koszule do porodu, ktore wygladaja jak "worki" i czasem ledwo zakrywaja intymne czesci ciala.

2014-07-04 11:26

Ja miałam koszule szpitalna bo miałam cc. W niektórych szpitalach tez dają taka koszule do normalnego porodu. Myślę ze nie ma co inwestować w jakaś piękną koszule do porodu bo i tak do niczego nie będzie się nadawać a po porodzie zawsze można przebrać się w cos nowego i świeżego. Z tych opcji które podałaś wybrałabym jakaś stara koszule z szafy. Najważniejsze aby była czysta i nie podarta.

2014-07-04 11:22

Ja rodziłam w swojej starej i sfatygowanej koszuli nocnej, dość długiej, takiej prawie do kolana, z krótkim rękawkiem. Po porodzie miała iść do kosza, ale moja mama z rozpędu ją wyprała razem z innymi rzeczami ze szpitala i tak wyszło, ze obecnie jest w stanie takim jak przed porodem bo wszystko się sprało. Do samego końca czulam się w niej komfortowo i tak "domowo", a gdyby się nie wyprała to nie byłoby mi jej szkoda, także jestem zadowolona z wyboru. Wydaje mi się że kupowanie specjalnej koszuli do porodu to zbedny wydatek, lepiej zainwestować w dobrej jakości koszule do karmienia, bo moje były takie sobie i pociłam sie w nich jak mysz... Na poczatku myślałam, że to przez hormowny, ale jak jakiś czas temu spróbowałam w niej spac to nie dalam rady, niby pisze, że bawełna, ale musi być kiepska...