Twardnienie brzucha

abc11225 niestety tak 😐 boje się ,że urodzę wcześniej przez to ,bo leki nie pomagają. 

Monia i ABC ja też trafiłam do szpitala w 34 tyg bo mialam wrażenie że wody mi odpłynęły i brzuch zmniejszył się o połowę, dostawałam właśnie magnez w pompie który leciał chyba 18 h, na szczęście wody nie odpłynęły a jedynie brzuch mi się opuścił i zaczął twardnieć. Ale po tych pompach mi się poprawiło. 

Monia ma rację. Jak ja miała więcej stresów i też miałam takie twardnienia to lekarz mówił że jak no spa w tabletkach nie pomoże to na oddział na kroplówki

Powiem Ci tak znam dziewczynę osobiście której również stawiał się tak brzuszek mówiła że czuję skurcze i rzeczywiście były na przykład w 28 tygodniu. Przez co leżała w szpitalu i podawali jej nospe w kroplówce bo gdy łykała normalna nic to nie pomagało. 

Miała zalecenie LEŻEĆ! 

Także może kochana za bardzo się forsujesz? Odpoczywaj dużo odpoczywaj bo 34 to chyba trochę wcześnie. 

Wogole nie wiem jak lekarz może tak powiedzieć zamiast skierować Cie do szpitala na obserwacje? Może sama powinnaś to sprawdzić jadac na sor. 

Jeśli zależy Ci również na dotrzymaniu ciąży do samego końca. 

A Twój mąż czy rodzice, teściowie nie mogą zci trochę pomoc nie możesz zasłaniać się dzieckiem starszym bo małe masz w brzuszku i musisz o nie dbać. 

U mnie w szpitalu karę ciąży też chcieli odtazu i badania gbs to było dla nich najważniejsze reszta to za bardzo się nie przejęli moim zdaniem. 

A jak siedziesz/leżysz też tak twwrdnieje, stawia się?

Mamusie ... Może ,któraś z was mnie poratuje i powie ... Od początku ciąży mam straszne twardnienia brzucha , moja macica bardzo się stawia. Obecnie jestem w 31 tc. Lekarz mówi,że jak wytrzymam do 34 tc to będzie cud. Biorę luteinę ,aspargin, magnez oraz cała suplementację dla kobiet w ciąży. Nie wiem co zrobić. Nie mogę odpoczywać i leżeć ze względu na starszego syna ,który ma 17 miesięcy i jest wulkanem energii. Mało śpi w nocy i ciągle choruje ostatnio. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na ten brzuszek ?

U mnie też brali przy przyjęciu kartę ciąży i oddali dopiero przy wypisie ze szpitala. Zdziwiło mnie że z wyników badań chcieli tylko wynik na gbs. Resztę spisali z karty ciąży i jedynie prosili o potwierdzenie ustne wyników na HIV. Krew przy przyjęciu pobrali i pewnie sami sobie zrobili aktualne badania. Co do planu porodu to miałam przygotowany ale nikt mnie o niego nie pytał. Koniec końców i tak miałam CC więc nie był do niczego potrzebny. 

Studenci byli na oddziale położniczym, ale badali nam głównie tętno, robili KTG i roznosili posiłki. Z tego co mówiły dziewczyny na porodówce studentów nie było. 

Często karty ciazy nie chcą, tylko wyniki badań.