Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Ryby, orzechy, grzyby w ciąży

Data utworzenia : 2014-08-11 10:58 | Ostatni komentarz 2016-12-07 10:41

Konto usunięte

20035 Odsłony
241 Komentarze

Jestem w 6 miesiącu ciąży i zastanawiam się czy mogę jeść ryby wędzone? Jadam ryby na parze, smażone (bo mi smakują najbardziej) ale jeszcze w czasie ciąży nie jadłam wędzonych . Kiedyś gdzieś przeczytałam , że nie można i od tej pory nie jem wędzonych ryb;/ Tak samo ostatnio mąż jadł śledzika w oleju i occie i też miałam ochotę ale powstrzymałam się. Tak samo czy można jeść orzechy (migdały, nerkowce, pistacje itd.) oraz grzyby (smażone oraz w occie)?Czy nie zaszkodzi maleństwu?

2016-11-26 23:24

no to nalezysz do szczesciar, które po porodzie tylko moga chudnąc, ja apetyt miałam i przed i po:)

2016-11-26 23:18

Silver a to dziewczyna któraś nie mogła wziąć ech.... powiedzieć chociaż że jesteś, zawołać Cię..... Ja po wyjściu ze szpitala nie miałam apetytu czułam się wręcz zaszczuta każdy kazał mi jeść a ja się czułam jakbym przed chwilą zjadła a minęły np. dwie trzy godziny, miałam jakiś jadłowstręt. Najbardziej pamiętam teściową jak mi mówiła jedz musisz jeść.....

2016-11-26 22:23

U mnie Bogu dzięki też nie... chyba bym po rękach gryzła! :P

2016-11-26 21:58

Silver ja tak miałam ,że wyszłam ze szpitala wygłodzona , i jeszcze przez tą dietę cukrzycową. A jak wracałam ze szpitala do domu to tak bardzo mi się chciało pączka ,że mój mąż musiał się zatrzymać w cukierni i kupić pączki . U nas w szpitalu nie zabierali obiadów .

2016-11-26 21:53

No momentami tak... to karmienie ;) A czego nie możesz jeść?! :o A z tymi obiadami to szkoda gadać, czemu oni je zabierają i nie zostawią żeby chociaż zimne zjeść...?

2016-11-26 21:22

A wy też tak miałyście po porodzie jak wróciłyście do domu, że byście wyjadły wszystko z lodówki?:) ja tak mam niestety, tyle tego jedzenia a nawet połowy z tego mi nie wolno zjeść... W szpitalu pierwszy obiad mnie ominął, ponieważ poszłam do męża a nie wiedziałam, że o tej porze będzie, a taki dobry był ponoć:(

2016-11-26 09:49

No niby rozumiem, żeś głodna i niecierpliwa... ale jak on ziemniaki i rosół robi... to tylko zazdrościć :D

2016-11-26 09:44

Ja też dwie położne miło wspominam, reszta jak przez mgłę. Ja uwielbiam jeść, mąż się śmieje, że jak ktoś mi stanie na drodze do lodówki, jak jestem głodna, to mogę zabić. A najbardziej wkurza mnie to, jak mąż ma zrobić rano śniadanie wygania z kuchni że poda i się grzebie z tym, bo najpierw nastawi rosół do gotowania, obierze ziemniaki na obiad i takie tam.....