Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2327 Wątki)

Ruchliwy malec w brzuchu = niespokojne dziecko?

Data utworzenia : 2016-02-23 12:04 | Ostatni komentarz 2016-04-19 19:50

Jkrmamma

6916 Odsłony
131 Komentarze

Jak myślicie? Mam strasznie ruchliwą panienkę u siebie pod sercem, codziennie daje popis jogi :) i to taki, że cała powierzchnia brzucha aż faluje :) jest to dla mnie zaskakujące, bo w pierwszej ciąży nie czułam tak wyraźnych ruchów.. Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z temperamentem dziecka, czy będzie bardziej płaczliwe i niespokojne jak się urodzi?? Wszystko okaże się już pojutrze, gdy mała wyjdzie na świat , jednak chciałabym poznać wasze zdanie :)

2016-03-14 20:13

U mnie też zależy kto kładzie rękę na brzuszku. Jak ja i mąż Mały zaczyna szaleństwo. A jak już ktoś inny to jest cisza. A i jak nie zna głosów dochodzących z otoczenia np jak widzę się z kuzynką a nie są to systematyczne spotkania to też rusza się o wiele mniej. Chyba podsłuchuje i nawet nie drgnie.

2016-03-14 15:43

A mój synuś mało kopał. Ale za to jak położyłam dłoń na brzuszku to się do niej przysuwał. Chyba chciał się przytulić.

2016-03-14 15:19

U mnie to zależy kto dotknął :p jak mój mąż albo moja mama to mały ruszał się, jak jeden z moich braci to tak jak mały brykał tak nagle stop :p

2016-03-14 08:27

mój synek był od samego początku bardzo ,,nadpobudliwy" ;P pamiętam nawet jak pies przytulił mi się do brzucha a synek kopał ;) nigdy nie zapomnę tej miny mojego psa jak ,,brzuch" go kopnął, taki zdziwony chodził ;p

2016-03-13 17:20

Ja też często mówię do brzucha jak usiądzie w jakimś niewygodnym dla mnie miejscu i coś mnie kuje. Ogólnie dużo i często mówię do Małego zarówno ja jak i mój mąż. Mały wtedy co jakiś czas zastuka do nas, że słyszy. Najlepiej jak mój mąż do niego mówi żeby przybił piątkę i on przybija wtedy, jakby rozumiał. :)

2016-03-13 17:10

Magiczny ja też rozmawiałam codziennie z moim Filipem :) Zawsze wieczorem mówiłam synku nie kop mnie tak bo to boli mamusię i mąż zaraz mówił do brzucha żeby już dał mi zasnąć i u nas też działało - więc może to wcale nie placebo :)

2016-03-13 14:32

Ja zawsze jak mnie synek kopał i wchodził na narządy mówiłam Oskarek zejdź mamusi z przepony, bo mamusia oddychać nie może i słuchał :p Może to efekt placebo bardziej, ale czemu nie wierzyć? Więc może faktycznie warto powtarzać dzidzi, że ma jeszcze nie wychodzić hehe

2016-03-12 14:17

Masz rację Bealia - niech tam siedzi - wiadomo - tam mu najlepiej! A Ty teraz nie stresuj się - odpocznij i pogadaj od serca z dzidzią że mamusia jeszcze wyjść nie pozwala a mamusi trzeba słuchać