Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Ruchliwy malec w brzuchu = niespokojne dziecko?

Data utworzenia : 2016-02-23 12:04 | Ostatni komentarz 2016-04-19 19:50

Jkrmamma

6893 Odsłony
131 Komentarze

Jak myślicie? Mam strasznie ruchliwą panienkę u siebie pod sercem, codziennie daje popis jogi :) i to taki, że cała powierzchnia brzucha aż faluje :) jest to dla mnie zaskakujące, bo w pierwszej ciąży nie czułam tak wyraźnych ruchów.. Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z temperamentem dziecka, czy będzie bardziej płaczliwe i niespokojne jak się urodzi?? Wszystko okaże się już pojutrze, gdy mała wyjdzie na świat , jednak chciałabym poznać wasze zdanie :)

2016-03-30 16:49

Coś mi urwało poprzednia wypowiedź. Z dzieckiem trzeba pracować, uczyć nowych rzeczy, jak my go nie nauczymy to kto? Dbajmy o nasze Maluszka i ich rozwój.

2016-03-30 14:36

To ile trzeba włożyć pracy w dziecko zdajemy sobie tak na prawdę sprawę dopiero jak już maleństwo jest na świecie... Jeżeli mamusia nie przejmuje się że jej dziecko zostaje w tyle za rówieśnikami to o czym w ogóle mowa - wina jest po stronie rodzica bez dwóch zdań

2016-03-30 14:15

Magiczny o pretensjach napisałam ogólnie nie chodzi mi konkretnie o Twojego brata.

2016-03-29 20:35

Kasia.S. moj brat nie ma pretensji do nikogo, bo zdaje sobie sprawe, że to przez niego... Jego syn miał problemy z nauką, chcieli go zostawić w przedszkolu, bo jego mądra mama powiedzała, że dziecko ma czas na naukę. Aha? Wiecie kto go uczył czytać poza nauczycielami w szkole? Moja mama...

2016-03-29 16:13

Problem w tym,że to takie błędne koło. Obserwuje dzieci mojego brata. One choćby chciały to nie mają z kim się bawić na podwórku bo dzieci nie wychodzą. A skoro nie ma do kogo iść na podwórko to zostaje tv. Rodzice też bardzo często nie mają czasu. Wracają z pracy i mają w domu mnóstwo obowiązków.

2016-03-29 15:51

Dziewczyny, ale spójrzmy też czasem krytycznie również na siebie. Mój synek ma prawie rok. Telewizji co prawda prawie wcale nie oglądam, ale na telefonie siedzę. Czy to na lovi czy niekiedy na sklepach czy smsuje z najbliższymi. Oczywiście nie non stop, ale zdarza mi się jak dziecko się przy mnie ładnie bawi. I co? I Miłoszek lgnie do telefonu. Mama siedzi to i ja chcę bo pewnie fajnie. Nie chcę mu dac-krzyk. Teraz najczęściej korzystam jak śpi. Albo przykłada telefon, pilot czy dłoń do ucha(jakby dzwonił). Dzieci się szybko uczą. Od kogo najczęściej? Właśnie od nas rodziców...

2016-03-29 11:45

Tabletowe, komórkowe pokolenie to niestety dzisiejsza rzeczywistość. Ale wiecie co jest najgorsze? Że to wszystko wina rodziców. Nikogo innego, to rodzice dają dziecku tablet w rękę, włączają telewizor i puszczają bajki bo dziecko wtedy jest czymś zainteresowane. Ale takie mamy nie powinny mieć później pretensji, że jej dziecko nie interesuje się zabawami na podwórku czy na placu zabaw no bo skąd ma mieć taki dobry nawyk zabawy na świeżym powietrzu. Zgodnie z przysłowiem czym skorupka za młodu nasiąknie...

2016-03-29 10:53

Ja też. Dla mnie telewizor mógłby nie istnieć