Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Przenośne Aparaty KTG polaczony ze smartphonem

Data utworzenia : 2016-07-22 09:30 | Ostatni komentarz 2016-08-08 21:34

Barbara.Welna

2017 Odsłony
24 Komentarze

Kochane czy slyszalyście o innowacyjnym wynalazku, opatentowanym w POLSCE (tak tak u nas) jakim jest przenośny aparat KTG ktory ma połaczenie ze smartfonem co umozliwia monitorowanie stanu płodu w warunkach domowych, oraz wysłanie droga elektroniczą wyniku zapisu ktg wprost do lekarza, króry w przeciagu 10 min ma obowiązek dokonania analizy? Co o tym sądzicie? chcialybyście skorzystać z takiego udogodnienia??

2016-07-28 22:51

Magiczny na początku jak weszły czy wejdą to cena będzie na pewno zaporowa dla "normalnych" ludzi jednak później jak ze wszystkim wymyślą coś nowego to i na te aparaty cena spadnie bo już coś innego będzie na topie.

2016-07-26 20:48

Agnieszka to prawda, w sumie nawet te aparaty co dla niektórych będą ciężko dostępne pewnie, albo po prostu cena kosmiczna. Choć pożyjemy, zobaczymy.

2016-07-25 23:41

Magiczny, takie urządzenia z alarmem pozostają na razie w sferze marzeń dla każdej przyszłej mamy. Szczerze powiedziawszy, to nie bardzo wierzę w to, że lekarz oddzwoni w ciągu kilku minut - może by chciał, ale nie każdemu uda się to pogodzić z pracą. Większość lekarzy oprócz etatu w szpitalu czy przychodni ma prywatny gabinet i na pewno trudno byłoby pogodzić przyjmowanie pacjentek z odczytywaniem wyników kilku innych i wysyłaniem odpowiedzi z interpretacją. W takim układzie ktoś może być stratny - albo pacjentka w gabinecie, bo lekarz będzie co chwilę zajmował się odczytem zapisów KTG innych pacjentek; albo ciężarne czekające na wynik, nie wiadomo ile, bo lekarz akurat wykonuje badania czy przeprowadza np. cc

2016-07-25 22:47

Właśnie alarmy mógłby być fajnym rozwiązaniem ale też ciężko byłoby z realizacją. Lekarze właśnie pracują często jak zauważyła Magiczny w szpitalach oraz przyjmują prywatnie więc i tak nawet z alarmem mogłoby być ciężko z analizą wyników. Do tego lekarze maja ileś tam pacjentek i kilka alarmów pod rząd zapewne rzadko by się zdarzało ale jednak i każdy wynik przeanalizować odpowiedzieć no właśnie też nie wiadomo ja? Zadzwonić i powiedzieć? Wysłać kolejny alarm do pacjentki tym razem? Pomyśl fajny ale z realizacją może być kiepsko.

2016-07-25 20:58

Agnieszka tylko gdzie taki alarm umieścić? Chyba, że aplikacja w telefonie dałaby znać, bo wiadomo, że lekarz oprócz przyjmowania pacjentek w gabinetach, ma też dyżury w szpitalu bądź kilka. Ja np nie wyobrażam sobie mojej Pani ginekolog z takim urządzeniem, bo ona jest mega zapracowana. Przyjmuje w poradni ginekologiczno-położniczej, jeden dzień przyjmuje prywatnie u siebie w domu, do tego pracuje w szpitalu jako położna i anestezjolog, w dodatku dojeżdża do innych szpitali jako anestezjolog...

2016-07-25 13:22

Moim zdaniem to ciekawy pomysł, zwłaszcza przy ciążach zagrożonych, o czym wcześniej pisały dziewczyny. 10 minut to bardzo krótko, ale myślę, że możliwe do realizacji, tylko szpital musiałby mieć dobry sprzęt, który alarmowałby o sytuacji zagrażającej i w pierwszej kolejności takie wyniki musiałyby być analizowane, aby pacjentka wiedziała, że szybko musi się udać do szpitala. To innowacyjne rozwiązanie, jednak kobieta musiałaby zostać przeszkolona jak prawidłowo zakładać ktg, aby wyniki nie były mylące.

2016-07-25 13:12

Pomysł bardzo dobry, gorzej chyba z jego realizacją. Takie urządzenie jest dobrym rozwiązaniem dla kobiet w ciąży wysokiego ryzyka, kiedy konieczne jest częste monitorowanie stanu dziecka. Powodzenie tego pomysłu zależy głównie od tego, czy lekarze będą faktycznie w stanie zinterpretować wyniki w ciągu 10 minut. Takie urządzenie powinno mieć automatyczny alarm przy niepokojących wynikach, żeby lekarz po usłyszeniu sygnału wiedział, że sprawa jest pilna i szybko zareagował. Alarm mógłby też być sygnałem dla kobiety, że należy bezzwłocznie udać się do np. szpitala.

2016-07-24 13:11

Pierwsze słyszę o takim urządzeniu ale wydaje mi się bardzo ciekawym rozwiązaniem. Chociaż ta odpowiedź na wynik jak dla mnie nie dość, że mało prawdopodobna w ciągu 10 minut jak nawet niemożliwa. No ale również uważam, że fajny pomysł i nie jedna mama na pewno będzie z niego korzystała.