Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2187 Wątki)

Praktyczne porady dla przyszłej mamy

Data utworzenia : 2021-02-25 01:17 | Ostatni komentarz 2021-04-07 22:18

[email protected]

2726 Odsłony
297 Komentarze

Dziewczyny,

jakie są wasze rady dla przyszłych mam dotyczące wyboru lekarza prowadzącego, szpitala, wyprawki? W gąszczu informacji ciężko się połapać, wiec na co i kiedy warto zwrócić uwagę? 
Moje obserwacje są następujące: 

  1. wybierz lekarza, który będzie pracował w szpitalu, w którym potencjalnie chcesz rodzić. Zaoszczędzi to później nerwów przy zmianie lekarza prowadzącego.
  2. zorientuj się, które badania są refundowane z NFZ - jeśli chodzisz do ginekologa na wizyty prywatne, możesz o skierowanie poprosić swojego lekarza POZ. Ja zorientowalam się,
  3. szczepienia zalecane dla kobiet w ciąży - tezyczka i grypa - nierefundowane, ale pamiętaj o ich terminie
  4. kompletuj wyprawkę odpowiednio wczesnie - uda się sporo zaoszczędzić przy obniżkach sezonowych.
  5. pokoik dla dziecka - maluch spokojnie do 2. Roku życia może spać w sypialni rodziców. Rozważ łóżeczko dostawkę na początek jeśli masz mały metraz w mieszkaniu.
  6. wybierz się do fizjoterapeuty uroginekologicznego - dobierze odpowiednie ćwiczenia przygotowujące do porodu.
  7. załatw przed porodem wszelkie formalności, które możesz - załóż profil zaufany, aby móc załatwić większość spraw internetowo - takich jak rejestracja czy zameldowanie dziecka, czy tez wniosek o 500 plus. W tym roku również przysługuje bon turystyczny 500 zl na dziecko - pamiętaj o tym!

2021-02-25 08:16

Tak na szybko tylko skomentuję powyższe punkty na przykładzie swojej pierwszej ciąży :)

 

Ad. 1 - to prawda, zawsze raźniej iść do szpitala, w którym pracuje Twój ginekolog chociaż ja chodziłam do zupełnie innego, prywatnie. Rodziłam w innym szpitalu, bo ten, w którym pracuje mój lekarz ma gorsze opinie a znów sam lekarz jest wspaniały. Na porodówce (konkretnie w tym boksie do rodzenia) byłam 10h i lekarz ginekolog tylko raz mnie zbadał plus potem był drugi (akurat trafiłam w ciągu 2 zmian) na sam koniec porodu. Przy drugiej ciąży wybrałam na początku tego lekarza, który pracuje w moim szpitalu ale po 2 wizytach wróciłam do poprzedniego, bo ten "nowy" mnie nie przekonał.

 

Ad. 2 - warto też zapytać swojego ginekologa czy ma jakieś zniżki w którymś punkcie pobrań. Mój ma umowę z Diagnostyką i na jego skierowania mam 10% zniżki (a oprócz tego założyłam u nich kartę stałego klienta i mam na nią 5% rabatu), część badań jak morfologia, mocz, tsh, glukoza na czczo można zrobić na NFZ, wystarczy skierowanie od rodzinnego.

 

Ad. 3 - w pierwszej ciąży miałam szczepienie na grypę tak akurat na jakieś 2 tyg przed zajściem w ciążę. Teraz rozmawiałam z moim ginekologiem odnośnie szczepień na covid i grypę i odradzał. Znów ten lekarz, u którego byłam najpierw mówił, że na grypę zaleca PTGiP, swojego zdania nie przedstawił...

 

Ad. 4 - ja się mocno ograniczyłam w zakupach i kilka rzeczy, które uznałam za potrzebne kupiłam po porodzie. Nie ma co szaleć, nie zawsze wiemy, że coś się przyda na pewno.

 

Z tych rzeczy, które kupiłam po porodzie i się przydały:

- stojak do wanienki - jeśli nie będziecie jej ustawiać na jakimś podwyższeniu (pralce, szafce itd) to koniecznie kupcie, ja zakładałam, że wanienkę włożymy do dużej wanny i tak będziemy kąpać ale po 1 dniu już nas plecy bolały...

- kamerka - HIT!! Nie wyobrażam sobie bez niej życia już. Nie pamiętam modelu, ale mamy w sypialni zamontowaną do sufitu i jak mały śpi ja go mogę podglądać na telefonie z każdego miejsca, gdzie mam dostęp do internetu. Długo się wzbraniałam przed tym zakupem ale gdy w końcu mogłam iść na pole rozwiesić pranie w czasie drzemki synka to uznałam to za luksus :D

- smoczek - tak, byłam tą matką, która miała nie podawać dziecku smoczka absolutnie. Ze szpitala wróciłam w czwartek a w sobotę już mieliśmy smoczek, tak okropnie syn płakał z przerwą tylko na karmienie i drzemkę, że się nie dało wytrzymać... 

 

Co się nie przydało:

- poduszka do karmienia - nie umiałam jej odpowiednio ułożyć i mi zjeżdżała z brzucha. Położna na 2 wizycie patronażowej pokazała mi jak karmić na leżąco i od tamtego czasu karmiłam tylko w łóżku (czasem drzemiąc przy okazji :D)

- chusta do noszenia dziecka - przy zakładaniu wyginałam się do tyłu tak, że bardzo bolały mnie plecy a znów synek się denerwował, że to motanie tyle trwa i źle się później czuł taki owinięty, no nam się nie sprawdziła...

 

Ad. 5 - prawda, syn śpi w naszej sypialni, ma łóżeczko ale i tak po pierwszym przebudzeniu ląduje w naszym łóżku i tak zostaje do rana :) przy karmieniu piersią tak było nam najwygodniej bo nikt się z łóżka nie musiał ruszać :D (teraz go uczymy spania u siebie, ma półtora roku)

 

Ad. 6 - nie byłam, chociaż wiem, że to bardzo ważne. Po drugiej ciąży chcę iść.. Po pierwszej mam rozejście mięśnia prostego brzucha i to też chcę skontrolować.

 

Ad. 7 - miałam założone i dziecko zgłosiłam do USC właśnie przez profil zaufany, natomiast na pesel i list czekałam 7 dni, także teraz wyślę męża do urzędu i załatwi to na miejscu. Termin jest ważny, bo jeśli zgłaszacie dziecko do ubezpieczenia zdrowotnego u siebie w pracy, to taką zmianę należy zgłosić właśnie do 7 dni od jej wystąpienia. Natomiast wszystkie wnioski o 500plus czy o dowód składałam i będę składać elektronicznie :)

 

Jeszcze moja dodatkowa rada na czas ciąży i badania OGTT - krzywej cukrowej:

Za pierwszym razem poszłam do punktu pobrań i wypiłam glukozę przygotowaną w tym punkcie, po niecałej godzinie zwymiotowałam i badanie trzeba było powtórzyć. Panie mi poradziły na następny raz kupić sobie gotowy roztwór glukozy w aptece i go mocno schłodzić. Są różne smaki, ja wzięłam pomarańczowy (ale jest też np cola), trzymałam w lodówce i piłam później taką mocno schłodzoną, a po pobraniu krwi poprosiłam o możliwość przeczekania leżąc na kozetce i się udało przetrwać :) 

Także jeśli też się obawiacie, że będzie Wam słabo to warto zadzwonić do punktu i dopytać o takie możliwości.