Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Poronienie

Data utworzenia : 2013-01-17 11:20 | Ostatni komentarz 2022-12-01 09:07

P.Janik

21526 Odsłony
409 Komentarze

Nie każda z nas przez to przechodziła, jednak wiem że część na pewno... Ja miałam szczęście, nie spotkało mnie to nigdy. Jednak boje się, że przez konflikt serologiczny poronię w następnej ciąży... Czy kobiety które przez to przeszły mogą podzielić się swoimi przeżyciami tutaj?

2014-02-07 15:02

No wlasnie bo tyle poronien to kobieta na siebie bierze,ze jej wina itp. A maz czasem moze obwiniac kobiete wiec silna milosc i zrozumienie musi laczyc tych ludzi... Slyszalam wlasnie o ten chorobie, gdzie jedna plec cialo matki odrzuca... Straszne :/

2014-02-07 12:52

Przykry temat , przykre doswiadczenia..nie chce nawet o tym myslec .. U mnie w rodzinie moje kuzynka poroniła 3 razy ...starali sie 10 lat o dziecko ... w wieku 32 lat zaszła w ciaze i urodziła pod koniec 6 msc .. ciezko bylo ale jest syn ...alergik ..chudy niesamowicie ..niejadek i bladzioszek ale jest i kochaja go wszyscy baardzo mocno ;) 2 dziecko urodzila 3 lata pozniej ..Majeczkę ...klopsiara nasza mała .Duza i zawsze baardzo pulchna.. zdrowa i radosna . Pamietaja tamte chwile i modla sie zawsze własnie tego dnia o tamte dzieci ..choc miała pod sercem krótko ..za kazdym razem od chwili 2 kresek kochała niesamowicie i cierpiała za kazdym razem . Najwazniejsze to miec w mezu , partnerze oparcie ..najlepiej razem cierpiec i ubolewac ...ale nie rozpamietywac

2014-02-07 10:52

Ja znam znów panią w sumie to jej mąż to bardzo daleka nasza rodzina.Mają córeczkę,kolejne dzieci płci męskiej traciła na bardzo późnym etapie ciąży.Jej organizm traktował chłopców jako wrogów i zwalczał ich.To jest jakaś choroba czy jakieś obciążenie genetyczne nie wiem dokładnie na czym to polega.Zazwyczaj ciąża trwała do 6 mies i chłopcy jakoś nagle umierali.Chłopców pochowali,później bez problemu urodziła sie córeczka.Moze z dwa lata temu cudem donosiła chłopczyka,rozwiązali jej ciąże szybciej też jakoś w 8 mies bo bali się ,ze jak bedą czekać do terminy to może umrzeć...

2014-02-07 10:37

Nic dziwnego, że się nadmiernie stosowała. W końcu się udało, wyczekiwane dziecko. Dziwne byłoby gdyby podeszła do tematu bardzo lekko.

2014-02-07 10:07

Urodziła z tego co wiem w 8 mscu ale jej lekarka prowadząca od początku brała taką możliwość. Z tego co wiem to każde poronienie bardzo przeżywała, po każdym musiał być etap przerwy zanim znowu mogli się zacząć starać o dziecko i tak czas oczekiwania na ukochane maleństwo się przedłużał. Kiedy w końcu zaszła w ciąże i jakoś udało się ją podtrzymać, to przez cały czas dmuchała na siebie i chuchała, była bardzo powściągliwa w okazywaniu radości i nawet nadmiernie stosowała się do zaleceń lekarza.

2014-02-07 08:33

O qrcze... O ile wczesniej urodzila? Po 5 poronieniach to rzeczywiscie mozna sie zalamac... Jak ona sie trzymala?

2014-02-06 23:31

Szwagierka mojej przyjaciółki poroniła 5 ciąż z rzędu bo jej organizm traktował ciąże jak intruza. W końcu za 6 razem się udało ale ciąża była zagrożona. Mała urodziła się wcześniej i w tym roku skończy rok.

2014-01-23 22:28

Uważa się, że na świecie około 10-15% wszystkich ciąż kończy się poronieniem samoistnym. Ryzyko kolejnego poronienia po pierwszym poronieniu zwiększa się o około 24%, po dwóch poronieniach o 26%, a po trzech poronieniach o 32%. Problem ten dotyczy ok. 40 tys. kobiet rocznie[30]. Przyczyny poronień samoistnych, tzn. wywołanych naturalnymi przyczynami, mogą być różne. W ponad 60% przypadków są one spowodowane patologią jaja płodowego, niekiedy decydującą rolę odgrywają czynniki ze strony matki, a w pozostałych przyczyny nie są znane. U 10-15% przypadków ciężarnych występują poronienia przypadkowe, bez wyraźnych predyspozycji. Poronienie może mieć szereg konsekwencji, zarówno medycznych, jak i społecznych. Utrata ciąży może prowadzić do groźnych w skutkach krwotoków i infekcji, powoduje też, że wzrasta ryzyko kolejnych poronień i porodów przedwczesnych. Jest czynnikiem zwiększającym ryzyko wystąpienia w przyszłości nowotworów jajnika i sutka. Nie pozostaje też bez wpływu na psychikę kobiet. Jednak często ich strata traktowana jest lekceważąco, zarówno przez otoczenie, jak i przez środowisko medyczne. Istnieje konieczność udzielenia rodzicom niezbędnej pomocy i wsparcia już w szpitalu.