Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Poród rodzinny

Data utworzenia : 2015-12-02 12:03 | Ostatni komentarz 2022-01-17 11:21

agnieszkanowobilska

22124 Odsłony
1451 Komentarze

Kochane mamusie,jakie macie o tym zdanie? Wasz mąż / partner był obecny przy porodzie? Chciał sam czy poniekąd zmusilyscie go do tego? Ja sobie nie wyobrażam żeby był tam razem ze mną :) ze szwagierka przy porodzie była jej mama. Jakie macie zdanie na ten temat? :)

2017-11-13 14:07

Lina to trochę sobie poleżałaś na porodówce. A jak tam teraz się obie czujecie?

2017-11-13 13:55

Agniejeska w nocy o 3:50 obudzily mnie skurcze, o 9:00 pojechalismy do szpitala i dostaliśmy salę porodowa :) o 17:20 Antosia sie urodziła ;)

2017-11-13 09:26

No tak. Mi o to tez chodzilo. Warto sie dowiedziec czy moze byc przy cc

2017-11-13 09:07

To czy partner moze byc przy cc jest indywidualna sprawa szpitala. U nas np. moja kuzynka rodzila cc, miala zaplanowany zabieg a jej partnera odeslali z kwitkiem. Lepiej jest sie upewnic czy w danym szpitalu zgadzaja sie na rodzinny porod przy cc.

2017-11-13 07:50

Tak jak mowi lina przy planowanych cesarkach partner często moze byc z tobą także sie dowiedz. :-). Lina dlugo rodziłas?

2017-11-13 03:25

Natalia moj mezczyzna z porodu nie pamieta nic co z sytuacji porodowych wydaje sie obrzydliwe. On nie byl tam by zwracac na to uwage tylko po to by przezyc to ze mna i mnie wspierac :) co do cesarki dowiedz sie czy aby na pewno meza nie moze byc z Toba. U nas partner moze byc przy cesarce ;) Moj narzeczony byl ze mna nie tylko podczas porodu, ale takze podczas prysznicy w szpitalu czy wizyt w wc na siusiu bo ja po prostu mialam zawroty glowy i balam sie ze zaslabne.

2017-11-12 22:11

Jak na razie mam skierowanie na cc. Jednak jeśli coś się zmieni, to mój mąż będzie ze mną na pewno :) Obydwoje nie wyobrażamy sobie tych chwil bez siebie, na sali operacyjnej też bym chętnie go miała przy sobie :D Ale chyba lekarze nie byliby zadowoleni :D W końcu razem zrobiliśmy, to niech trochę pomoże w trakcie porodu :) A jesteśmy parą bardzo dobraną, nie wstydzimy się siebie, zresztą nic co ludzkie nie jest nam obce. Chcemy być ze sobą, więc nie wyobrażam sobie by się wstydzić przed nim swojej fizjonomii i tego co się dzieje z moim ciałem nawet w chwilach tak trudnych jak poród, o niego też się nie martwię, prędzej ja się czegoś brzydzę związanego ze mną niż on :)

2017-11-12 16:02

Nie wyobrażam sobie rodzić bez narzeczonego, poród zbliżył nas jeszcze bardziej. Te godziny spedzone na porodowce, glupie rozmowy zeby zajac mnie abym choc minimalnie mniej odczuwala skurcze. Podawal mi wode, prosil polozna gdy była potrzebna :) czulam sie bezpiecznie gdy byl obok, bo wiedzialam ze wszystkim sie zajmie. Porod nie byl najłatwiejszy wiec bardzo potrzebowałam jego wsparcia, bliskości i tego żebyśmy byli tam razem i oboje wiedzieli co sie dzieje. Dopingowal jak najlepszy kibic :)