Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Pomyłka lekarza w rozpoznaniu płci u dziecka- zdarzają się jeszcze?

Data utworzenia : 2014-06-27 10:49 | Ostatni komentarz 2016-11-28 20:39

Patrycja-1989

107076 Odsłony
638 Komentarze

Zdarzyła się Wam albo komuś z Waszej rodziny/ znajomych w ostatnich kilku latach pomyłka lekarza ginekologa w rozpoznawaniu płci u dziecka? Wczoraj kilka razy słyszałam od znajomych o pomyłkach lekarzy w rozpoznawaniu płci w ostatnim czasie. Przez caly wieczor zastanawiałam sie nad tym i nie dawalo mi to spokoju. U nas lekarz dosc wczesniej rozpoznal plec naszego malenstwa- chlopczyk i za kazdym razem podczas badania ja potwierdza. W obecnych czasach sprzety do wykonywania USG są na duzo wyzszym poziomie niz bylo to kiedys, dlatego dziwie sie tym pomylkom. Co Wy o tym sadzicie?

2016-05-13 15:19

Dziewczyny, nie straszcie! :P Bo ja tu już innej myśli nie dopuszczam do siebie ;) Z tym sprzętem to racja, ale chodzę prywatnie, więc mam nadzieję, że sprzęt najwyższej jakości. A na pewno jest lepszy niż jak byłam w szpitalu, gdzie jak zrobili mi usg to ciąża wyszła o wiele młodsza niż była. Byłam w środę prywatnie i zarodek miał 10,0 mm, a w poniedziałek robili mi w szpitalu i miał niby 10,1mm. Raczej niemożliwe, żeby w ciągu 5 dni urósł jedynie o 0,1 mm. Pytałam się o to później lekarki w szpitalu to powiedziała mi, że najważniejsze, że jest serduszko, bo inny pomiar to na pewno wynik gorszego sprzętu.

2016-05-13 14:45

Pani mamusia, wszystko się może zdarzyć, nawet niespodzianka podczas porodu :D

2016-05-13 00:37

Mamusia bo lekarze to też ludzie a USG to tylko maszyna więc nie ma się co dziwić, że pomyłki się zdarzają. Jest wiele przypadków pomyłek o których pisałyśmy już wcześniej. Jednak w dzisiejszych czasach i przy obecnym sprzęcie pomyłki zdarzają się już coraz rzadziej jednak to nie oznacza, że nie ma ich wcale.

2016-05-12 11:08

Ja byłam na badaniu połówkowym w 20tc i pani bez zająknięcia powiedziała, że będzie dziewczynka. Pokazała oczywiście obraz, faktycznie jajek i siusiorka nie było tam widać. Ale mojemu znajomemu cały czas mówili, że ma być dziewczynka, a na ostatnim usg, że jednak chłopak i urodził się chłopak. Mam jednak nadzieję, że Pola zostanie Polą :)

2016-05-11 18:45

Tak jak nie ma ludzi nieomylnych, tak i w tej, jakże ważnej dla przyszłych rodziców kwestii, zdarzają się pomyłki albo niepewności aż do samego rozwiązania. W moim przypadku lekarz od samego początku podkreślał, że niewidzenie na USG jajeczek nie oznacza, że oczekuję córeczki. Nie chciał żebym przeżyła późniejsze rozczarowanie. USG miałam robione na każdej wizycie (co 4 tyg.) i za każdym wiązało się ono nie tylko z wielkim szczęściem zobaczenia mojego szkraba, ale i obawą czy nic się tam nie zmieniło. O tym, że noszę córeczkę powiedział mi około 20 tygodnia ale z "różowym szaleństwem" czekałam aż do ostatniego trymestru. Do tego czasu kupowałam mało, nawet bardzo mało i tylko rzeczy uniwersalne. Ale w moim przypadku jak powiedział - tak się stało. Urodziłam córeczkę :) Wśród moich znajomych zdarzyły się dwa przypadki, w których przepowiedziana córeczka zamieniła się w synka. Pierwszy miał miejsce jeszcze w drugim trymestrze, więc rodzice mieli sporo czasu na przeorganizowanie wszystkiego pod chłopczyka. Drugi malec zaskoczył rodziców pod sam koniec bo w 35tc. To było dopiero zdziwienie! Dwóch różnych lekarzy ginekologów potwierdziło płeć żeńską, a USG robione w szpitalu przypadkowych okolicznościach obaliło ich tezę. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, a kilka różowych kocyków przy "facecie" wagi 4300g tylko dodaje męskości :D

2016-05-11 14:42

Odbiegłyśmy troszkę od tematu :)

2016-05-11 11:33

Zgadzam się z Wami może nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia jakiej płci rodzą się dzieci ale w każdej rodzinie na upartego znajdziemy jakiś model jak rodziły się dzieci. Tutaj więcej chłopców, tutaj dziewczynek a tutaj po równo. :)

2016-05-11 07:55

Dla nas nie ma znaczenia, babcie się cieszą, bo w końcu dziewczynka w rodzinie by była. W mojej rodzinie, od strony taty, to było tylko 4 chłopców (tata ma 3 kuzynów) a reszta to same dziewczyny (ponad 10, teraz nie umiem policzyć wszystkich).