Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2334 Wątki)

Plamienie okoloowulacyjne

Data utworzenia : 2016-11-04 14:42 | Ostatni komentarz 2016-11-15 17:12

Renata.Mindowicz

15874 Odsłony
25 Komentarze

Witam wszystkie panie,mam pytanie dotyczace plamienia okoloowulacyjnego. Od kilku miesiecy staramy sie z mezem o drugie dziecko,z zajsciem w pierwsza ciaze nie bylo problemu,udalo sie od razu a tu juz 4 miesiac staran i...No wlasnie w tym miesiacu mam jakies plamienie. Ostatnia miesiaczke mialam 17.10 moje cykle nie sa zbyt regularne a przez ostatnie 2 miesiace wynosily 39,37 dni. Kiedy powinny wypadac u mnie dni plodne i co z tym sluzem brazowym i podbarwionym krwia,miala ktoras z was podobnie lub wie cos na ten temat?

2016-11-14 10:59

Michalina chodzilas na usg? Super sprawa takie podglądanie wiele daje, ja zresztą zawsze starałam się umawiać w okolicy owulacji, właśnie dla sprawdzenia pęcherzyków. Nawet jak nie planowałam jeszcze ciąży.

2016-11-14 10:20

Jeszcze wracając do tego co pisze MAM, ja także robiłam coś takiego jak obserwacja owulacji, tj na 3 dni przed wynikającą z wyliczeń owulacją USG, kontrola czy pęcherzyk jest i rośnie, potem w dzień owulacji, czy pęka, i zależnie od potrzeb również po, by zobaczyć co się z nim dzieje. Dwa miesiące z rzędu. Kosztowna sprawa, ale dla zmartwionych i wątpiących daje niezły obraz tego, co zachodzi w organizmie :)

2016-11-14 09:36

Również obserwowałam śluz i mierzyłam temperaturę bo w czasie owulacji (kiedy obserwujesz ciało wcześniej ) temperatura wzrasta a śluz przypomina białko jaja kurzego i jest go zdecydowanie więcej niż w dni nie płodne. Miałam dyskomfort przy oddawaniu siku taki jakby ból jajników i ucisk który mijał kiedy owulacja się kończyła. Jednak aby stosować te metody trzeba dobrze znać swój organizm tak jak pisze magros bo inaczej może być trudno odczytać sygnały od organizmu. W takiej sytuacji lepsze będą testy owulacyjne.

2016-11-14 08:28

Ja się podpisze pod tym co dziewczyny wyżej proponują czyli najlepsze w Twoim przypadku będą testy owulacyjne i do tego obserwacja śluzu. Śluz w większej ilości, poczujesz wilgoć, rozciągliwy, gesty. Co do starań o ciążę, to mi gin poleciła wstrzymać się od okresu aż do pojawienia się śluzu i wtedy jak to się mówi raz a dobrze. Dobrze jest też umówić się na wizytę do ginekologa na usg w okolicy owulacji, jeśli masz cykle 37-39 odejmij 14 i wychodzi 23-25, jeśli kolejny miesiąc taki będzie to umów się właśnie w tych dniach cyklu do ginekologa. Ja akurat miałam taką wizytę, choć sądziłam że już będę w ciąży, nie byłam, staraliśmy się kilka miesięcy i taka wizyta w połowie cyklu mozna powiedziec pomogła mi zajść w ciążę, na usg ginekolog zobaczyła komórkę zmierzyła ją i powiedziała że musi jeszcze cztery dni urosnąć i wtedy mamy się starać! I co? I 1.12 mam termin cc

2016-11-14 07:59

U mnie dobrze sprawdzała się obserwacja śluzu. Zawsze owulacji towarzyszył mi też może nie ból ale spory dyskomfort spowodowany tym, że silniej odczuwałam jajniki i takie kłucie w podbrzuszu. Ale tak naprawdę, aby z powodzeniem stosować naturalne metody to trzeba dobrze znać swój organizm i konsekwentnie mierzyć i zapisywać wszystko. Testy owulacyjne będą tutaj na pewno bardzo pomocne. A co do plamienia około owulacyjnego to są kobiety, które mają je dość często. Mnie zdarzyło się dosłownie 2 razy w życiu, jest to wynikiem spadku estrogenów.

2016-11-09 19:58

My o maleństwo się staraliśmy ponad rok, lekarze podejrzewali PCOS, wyniki badań świadczyły o tym że prawdopodobnie nigdy nie będziemy mogli mieć maleństwa. Miesiączki u Mnie pojawiały się raz na 4-5 miesięcy. Aż w końcu poszłam na zwykłą kontrolną wizytę a tu lekarz szok, 11 tydzień ciąży, do tej pory nie wierzy że to możliwe. Zdarzył sie cud i ten mały cud ma się urodzić w wigilie. Głowa do góry na pewno się uda, a co do dni plodnych są różne strony które obliczaja. Co do śluzu nie miałam brązowego, podejdź do swojego lekarza i zapytaj. Nie zaszkodzi a na pewno pomoże.

2016-11-09 16:35

My o dziecko staraliśmy sie ponad rok - PCOS i stymulacja owulacji. Potem owulacja była - robiłam testy, polecam te z allegro, nie ma sensu przepłacać w aptece. Któregoś miesiąca brakło mi tych tabletek na stymulację owulacji, nie miałam skąd ich wziąć. I o dziwo owulacja pojawiła się naturalnie sama dokładnie w połowie ok 14 dnia od okresu. Tego miesiąca zaczęłam pracę i pomyślałam sobie "obym nie była teraz w ciąży" I MASZ! Ciąża :) mimo, że brzmi to jak jakiś banał - naprawdę kluczowe jest podejście, psychika i wyluzowanie :) wtedy się uda :) a co do plamienia, to ja miałam plamienie implantacyjne. Nie jest to brązowa wydzielina, tylko właśnie żywoczerwona, tak jakby ścianka macicy przez zagnieżdżenie była zraniona i leciała krew. Miałam je ok 7 dni po owulacji.

2016-11-07 09:01

Kolejną metodą (część metody objawowo-termicznej którą stosowałam przed ciążą) jest obserwacja szyjki macicy. Zwyczajnie, "dotykowo" - szyjka w czasie owulacji lekko się rozwiera, mięknie i "wędruje" w dół. Co do twardości, polecono mi porównywać do czubka nosa i płatka ucha. W czasie niepłodnym szyjka ma mniej więcej "konsystencję" czubka nosa, w dni płodne mięknie i przypomina swą miękkością płatek ucha :) Wymaga wprawy, nie jest szczególnie przyjemne, ale naprawdę dość miarodajne :)