Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

"Piwo" Karmi w trakcie ciąży

Data utworzenia : 2014-06-30 20:34 | Ostatni komentarz 2015-07-21 20:43

Konto usunięte

137083 Odsłony
566 Komentarze

Mam pytanko - z tego co mi wiadomo i czytałam piwo Karmi jest bezalkoholowe, ciemne. I jest nieszkodliwe w ciąży. Powiedzcie mi czy tak jest na prawdę? Chodzi za mną OKRUTNIE! a nie wyobrażam sobie picia alkoholu w ciąży dlatego chcę upewnić się :)

2015-06-29 11:07

W odstępach między kamieniami naperno nie zaszkodziło. Ja też ja wypilam Karim to po jakimś czasie napływ mleka w piersiach był znacznie większy :-)

2015-06-29 10:53

Czyli robiłam dobrze sobie i na laktację popijając Karmi. O smaku tiramisu moim zdaniem najlepsze :)

2015-06-29 09:35

już kiedyś wspominałam, ale przypomnę jeszcze raz:) po porodzie byłam2 tygodnie w szpitalu i na rozkręcenie laktacji pracowała ze mną doradca laktacyjny i sama mówiła o tym szczerze, że można sobie spokojnie wypić karmi i oprócz walorów smakowych dla nas ma bardzo dobry wpływ na laktacje. Jak córcia skończyła 4 miesiące i już nie była tylko na cycku, a nocne wstawanie już nam odpadło, pozwalam sobie na 1 karmi, jak już mała śpi:)

2015-06-28 21:27

Myślę że małe karmi nie zaszkodzi pytałam się mojego ginekologa czy mogę i powiedział że w małych ilościach nie zaszkodzi :)

2015-06-28 19:11

Ja już przed ciążą potrafiłam upić się małym piwem, taką słabą głowę mam. To co to będzie teraz?

2015-06-28 17:32

ja karmię mm a mimo to jak juz wypiję to jest to maksymalnie jeden mały Somersby :) kiedyś to sie imprezowało co weekend ale przy dziecku jakoś nawet nie mam ochoty żeby pić nawet piwo raz w tygodniu :) raz na miesiąc mi wystarczy i to mała puszka :) odkąd się urodził nigdy nie wypiłam tak żeby mieć szum w głowie :)

2015-06-28 15:39

No bo jak w ciazy się nie pije potem się karmi i się nie pije to myślę że i piwem można się upić hehe

2015-06-28 14:55

Latem szczególnie nabiera się ochoty na piwo, takie przy grillu lub w piwnym ogródku na mieście. Z racji tego, że zapas mleka zamrożonego jest u mnie zawsze pod dostatkiem i córka przesypia noce od czasu do czasu pozwalam sobie na piwo to najsłabsze tudzież jakiegoś słabego drinka. Jakiś czas temu wyszliśmy do teatru, moja mama uśpiła małą, pozwoliłam sobie nie tyle na dobry relaksacyjny wieczór lecz również gin&tonic. Rewelacyjne połączenie :) wg mnie to taka przyjemność drobna na którą w granicach rozsądku jak wspomina Roxi można sobie pozwolić :) Zabawne są historie znajomych mam w których opowiadają mi o tym jak w momencie gdy przestały karmić napiły się piwa i tak mocno się nim opiły :)