Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2265 Wątki)

Partner przy porodzie, czy to dobry pomysł?

Data utworzenia : 2018-05-09 21:16 | Ostatni komentarz 2018-10-18 17:58

Ola86

9041 Odsłony
643 Komentarze

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat obecności partnera przy porodzie. Niedługo będę stała przed taką decyzją. Słyszałam różne opinie, a sama nie wiem co będzie lepsze.

2018-05-16 07:51

W sumie to ze odwiedza nas moi rodzice w szpitalu nie ulega wątpliwości. :) pisałam ze moze tylko maz ale w sumie co by się nie działo to rodzice na pewno przyjdą i im tego nie odmowie bo to moje dwie ostoje. Jak byłam w szpitalu dwa razy w ciąży bardzo mnie wspierali. Szczególnie ze mąż czasem nie mógł przyjść jak pracował do późna

2018-05-16 01:15

Też jestem bardzo z żyta, a mama była przy moim porodzie. Ogólnie cała rodzina jest ze sobą bardzo związana i często się odwiedzamy.

2018-05-15 23:21

U mnie rodzice pojawili się tego samego dnia i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Jestem z nimi bardzo związana i cieszyłam się pokazując im wnuczkę. Największą niespodzianką była wizyta siostry- były święta więc mogła przyjechać. Było mi bardzo bardzo miło, że chciało jej się przyjeżdżać do nas jeszcze tego samego dnia. Co do wyglądu to byłam ogarnięta, a nawet jeśli nie to mój Skarb był najważniejszy :)

2018-05-15 22:05

Zależy kto ma jakie podejście. Ja nie wspominam dobrze moich dziadków po tym jak mnie traktowali i jakie mieli do mnie podejście. Ja też wolałam odwiedziny w szpitalu tuż po porodzie niż w domu. Mimo, że i tak przychodziła najbliższa rodzina i wcale tłumy do mnie nie przychodziły i nie co chwilę. Ale salę miałam jedno osobową więc nikomu nie przeszkadzałam.

Konto usunięte

2018-05-15 20:32

SwiercEwskaa, jakie to miłe. Łucja musi mieć kochanego dziadka, moja córa tez ma. Wydaje mi się, ze wnuczki są trochę inaczej traktowane niż wnuki - czyżby przez to że niby słabsze? Teście odwiedzili nas w dniu wyjścia ze szpitala - nie uważam ze za wcześnie, byłam zadowolona. W szpitalu był tylko mąż i nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie odwiedzał a ja w koszuli

2018-05-15 19:26

U nas w odwiedziny przyszedł dziadek i babcia, ale tylko na chwilę z szacunku do mnie i do małej. Dostałyśmy pyszne merci od dziadka, dziadek chyba sam do pierwszego wejrzenia nie wiedział, że tak pokocha wnuczkę. Ogólnie mój ojciec przeczuwał że z moim byłym będą problemy, ponadto zaszlam w ciążę zaraz po ostatniej operacji i to nie było dobre dla mojego zdrowia, więc przez 9 miesięcy ciąży podchodził do niej z dużą rezerwa i miałam wrażenie, że w ogóle nie cieszy się z tego, że będzie dziadkiem. Raz w złości powiedział "po co i na co było Ci to dziecko", ale dziś wiem że na pewno zaluje tych słów, kiedy patrzę jaki ogrom miłości ma do mojej córki. W szpitalu zobaczył po raz pierwszy Łucję i przepadł, spojrzał i rzekł złamanym głosem "boże, jakie to malutkie*. I od tamtego dnia nie ma nikogo ważniejszego ponad Łuśkę. ja się cieszę że przychodzili do mnie do szpitala, w mieszkaniu miałam spokój i wolne od gości. :)

2018-05-15 19:20

Mężowi zapowiedziałam już też, że jeśli nie będziemy potrzebować pomocy to bez żadnych odwiedzin na poczatku, choć nie wiem czy teściowa wytrzyma (pierwsza wnuczka) ;)

2018-05-15 18:03

Agnieszka dokładnie, też o tym pomyślałam, ze w szpitalu trochę lepiej niż w domu. Bo jednak w domu to tak jak napisałaś a to herbatka a to jednak chciałabyś żeby był porządek itp.. Ale jak będę mieć współlokatorkę to też nie będę chciała zakłócać spokoju jej i jej dziecka moimi gośćmi nawet jak ja będę się czuła super. Zobaczymy w praniu jak to wyjdzie :)