Ciąża i poród (2324 Wątki)
Witam Was kochane kobietki jestem tu nowa i w sumie pierwszy raz na jakimkolwiek forum więc proszę o wyrozumiałość.
Obecnie jestem w 7 tyg. ciąży. Mam 36 lat, jest to moja 3 ciąża. 11 lat temu urodziłam zdrowego synka, dwa lata temu poroniłam w 6 tygodniu. Udało mi się w końcu zajść w ciążę ale jak na złość złapało mnie totalne przeziębienie od niedzieli. Wczoraj byłam u lekarza, mam gorączkę w granicach 37,5 -37,8 biorę apap, do tego straszny kaszel i katar bole głowy i mięśni. Normalnie leżę plackiem od niedzieli. Leczę się domowymi sposobami miod cytryna czosnek a poprawy nie widać. Proszę powiedzcie mi, czy któraś z Was przechodziła infekcje w I trymestrze, jak z dzieckiem, czy może mu to zaszkodzić. Dzwoniłam dziś do swojego ginekologa uspokoił mnie ze nic dzidzi nie grozi ale chciałabym poznać historie mam które przez to przechodziły.
2023-12-17 23:12
Ja przechodziłam w III trymestrze ciężko chorobę miałam antybiotyk Duomox z dzieckiem jak najbardziej wszystko wporzadku niestety nie każda infekcje damy radę zwalczyć same.
2023-12-17 21:45
Ja w 6 tygodniu ciąży leżałam plackiem nie miałam siły nawet wstać do łazienki. Lekarz przepisał mi amoksiklav antybiotyk ale byłam tak chora że musiałam go brać. Dzieciątko urodziło się zdrowiutkie nie zaszkodziło mu to. Ale to prawda że tylko lekarz decyduje o lekach w ciąży.
2023-12-14 23:24
Jest coraz więcej leków na przeziębienie i grypę bezpiecznych dla ciężarnych i karmiących - więc jeśli lekarz stwierdzi, że trzeba coś brać - trzeba się zastosować do zaleceń, żeby szybciej wyzdrowieć.
2023-12-14 21:14
wiesz jak nie ma wysokiej gorączki to też nie jest źle :) ale na spokojnie nie TY jedna byłaś chora w pierwszym trymestrze są leki, które spokojnie można brać w ciąży , a lekarz wie co robi :)
2023-12-14 09:32
Tak leki to tylko od lekarza nic na własna rękę
2023-12-14 05:58
Miałam silne przeziębienie w ciąży (początek II trymestru) i byłam zaniepokojona, bałam się przyjmować cokolwiek, bo to moja pierwsza ciąża była. Miałam mocno zatkany nos i to chyba było najgorsze, bo nie mogłam normalnie oddychać ani spać. Robiłam inhalacje z soli fizjologicznej w nebulizatorze, psikałam wodą morską, korzystałam też ze sprayu do nosa Prenalen. Jakoś to przetrwałam. Brałam apap, piłam herbatę z domowej roboty sokiem malinowym, zrobiłam też syrop z cebuli. No i na noc przy łóżku kładłam na talerzyku rozgniecione ząbki czosnku. Po kilku dniach było już lepiej. Nie wspominam tego za dobrze, ale cieszę się, że jakoś przez to przeszłam.
2023-12-13 14:50
Ja zawsze zdawalam się na pediatre i ginekologa jeżeli chodzi o przyjmowanie lekarstw niezależnie w której byłam ciąży;)
2023-12-13 13:38
kurcze no jak nei ma wyjscia to tez co mamy sie poswiecac i cierpiec...
mysle ze takie nieprzyjmowanie leków jest bardziej propagowane w 1szej w ciazy, w kolejnych to juz nam wszystko jedno :D
