Ciąża i poród (2324 Wątki)
Witam Was kochane kobietki jestem tu nowa i w sumie pierwszy raz na jakimkolwiek forum więc proszę o wyrozumiałość.
Obecnie jestem w 7 tyg. ciąży. Mam 36 lat, jest to moja 3 ciąża. 11 lat temu urodziłam zdrowego synka, dwa lata temu poroniłam w 6 tygodniu. Udało mi się w końcu zajść w ciążę ale jak na złość złapało mnie totalne przeziębienie od niedzieli. Wczoraj byłam u lekarza, mam gorączkę w granicach 37,5 -37,8 biorę apap, do tego straszny kaszel i katar bole głowy i mięśni. Normalnie leżę plackiem od niedzieli. Leczę się domowymi sposobami miod cytryna czosnek a poprawy nie widać. Proszę powiedzcie mi, czy któraś z Was przechodziła infekcje w I trymestrze, jak z dzieckiem, czy może mu to zaszkodzić. Dzwoniłam dziś do swojego ginekologa uspokoił mnie ze nic dzidzi nie grozi ale chciałabym poznać historie mam które przez to przechodziły.
2024-01-26 13:15
O kurczę to bardzo nie przyjemne
2024-01-26 13:11
To mnie w każdej ciąży łapie tak ,że już muszę dostać antybiotyk. Teraz miałam chore tak zatoki i gardło,że w końcu dopiero antybiotyk pomógł
2024-01-26 12:01
Zoe na samą myśl imbiru to mi nie podchodzi ale on działa ponoć na infekcje i odporność cytrusy to też dawka witaminy c;)
2024-01-26 06:22
O ciekawe
2024-01-26 02:20
Zoexzoe u mnie robi się podobną kurację ale nie gotuje się tego tylko zamyka w słoiczku kładzie na parapecie i wychodzi z tego syrop
2024-01-26 00:40
Na przy każdej ciąży łapie jakiś wirus i również byłam bardzo chora w 9tyg i jak zawsze zażywam miód, czosnek ale nie zawsze a najbardziej to robię sobie inhalacje z soli fizjologicznej, gardło psikam unibenem to jest zamiennik (Tantum Verde ) i pije cały czas 3xdz syrop z cebuli i byłam chora 4dni całe szczęście szybko mi przeszło.
2024-01-25 22:28
To ja jedynie miałam katar i dostałam lek na receptę do nosa a resztę leczyłam albo małymi dawkami paracetamolu albo niczym
2024-01-25 22:19
W 1 trym. przeszłam covid, zaraziłam się jako ostatnia w domu
piłam litrami herbatę z cytryną/miodem i domowym sokiem malinowym. do tego dużo spałam jakoś przeszłam.
W rodzinie męża robi się kurację odpornościową - 4 cytryny, 1 pomarańcza, trochę cukru bądź miodu, spory kawałek imbiru. wszystko tniemy na małe kawałki bądź blendujemy i gotujemy dodając litr wody. pić na gorąco przez kilka dni aż się skończy. Buzię wykręca ale działa.
