Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

ogromne zapotrzebowanie na wodę

Data utworzenia : 2014-05-27 18:02 | Ostatni komentarz 2021-08-30 10:47

dzangusia

15359 Odsłony
563 Komentarze

Jestem w 7 miesiącu ciąży i jakiś 2 tygodni moje pragnienie jest tak ogromne, że wypijam dziennie po 3 butelki wody mineralnej, oprócz tego herbatę i inne napoje, czy miałyście z tym problem, w związku z tak dużym spożywaniem napojów, praktycznie pół dnia spędzam w toalecie, czy picie tak dużej ilości wody jest przyczyną opuchlizny na stopach i dłoniach????

2015-03-15 14:06

W takiej sytuacji nieco nawet zazdroszczę. Maa jednak nadzieję, że za niedługo ja również będę miała swoje 4 kąty :).

2015-03-15 13:21

tak, niestety to prawda, nie jest lekko. Ja mam kredyt na 15 lat. Sami byśmy go nie dostali, ale rodzice wstawili się jako żyranci i nam przyznano. Wzięliśmy normalny nie ten dla młodych małżeństw więc nie mamy dopłat. Nie jest lekko ale jakoś dajemy radę.

2015-03-15 12:23

A.Karbowska- niestety w tych czasach trudno się ustatkować. Żeby wyjść na swoje nieźle trzeba się nagimnastykować, a o kredyt też w tych czasach nie za łatwo :/.

2015-03-14 21:57

Nie ma to jak być na swoim. Mały ale własny kąt to najlepsze co może być. Nikt nie zawraca gitary. "wolność Tomku w swoim domku" czy jakoś tak ;)

2015-03-14 21:26

Ja juz mam mieszkanko gotowe juz sie nue moge doczekac az sie tam wprowadze bo mam dosc mojej tesciowej

2015-03-14 17:42

Hibrudo ja mieszkam z tesciami i babcia meza od prawie 3 lat na poczatku chodzilam i sprzatalam lazienke korytarza kuchnie i nasz pokoj po czasie zauwazylam ze tez kazdy ma to w dupie bo oprocz swiat nie widzialam ani razu tesciowej czy babci zeby sprzatnely w lazience czy w kuchni a malo tego babcia nie zdejmie butow w ganku tylko zapiernicza przez caly korytarz w buciorach do siebie do pokoju i tam dopiero w progu je zdejmuje, a ja potem chodze w bialych skarpetkach po korytarzu. Wkurzylam sie i nie sprzatam jedynie po sobie. Do tego nie dostalam ani grama miejsca w szafwce w kuchni czy lazience nie wspomne o szafce na buty w korytarzu wyobraz sobie ze nasz jeden pokoj to lazienka w ktorej susze, prostuje i czesze wlosy,maluje sie ubieram rozbieram i przebieram, to kuchnia w ktorej trzymam wszystkie gary przyprawy, herbaty itp i jemy takze tu, to sypialnia i pokoj dziennyw dodatku korytarz rowniez bo kurtki trzymam w szafie razem z butami w budelkach... Nikt na nikogo nie zwraca uwagi kazdy robi co chce a do tegok babka wchodzi do naszego pokoju kiedy jej sie zywnie podoba i wbez pukania. Takze wyobrazam sobie jak sie musisz czuc. Bo wiem jak ja sie czuje od 3 lat jak obcy ktory nie ma swojego miejsca i tylko pomieszkuje przez 3 lata ze tak powiem na pudlach.. My takze wykanczamy mieszkanie juz wlasciwie to zrobilismy tylko trzeba tam jeszzcze wszystko posprzatac i brakuje nam mebli do sypialni ik salonu a takze kuchenki i stolu mysle ze max dwa miesiace i wkoncu powroci moj spokoj i nasza prywatnosc :) i tobie tez zycze jak najszybszej wyprowadzki bo wiem ze mozna zeswirowac.

2015-03-14 17:02

Ja mojemu mężczyźnie akurat daję spokój i raczej się mu żalę, niż na nim wyżywam. Wkurza mnie jednak cała rodzina. Z racji tego, że dopiero będziemy uwijać swoje gniazdko, pomieszkuję zarówno u teściów, jak i u rodziców. I powiem Wam, że szlag mnie trafia, że robię w domu za kucharkę i sprzątaczkę, a moi rodzice nawet "dziękuję" nie powiedzą :/. Nie mogę pracować, bo mam taki a nie inny zawód, a siedzenie w domu i usługiwanie wszystkim wokół doprowadza mnie do szewskiej pasji! A jeszcze do tego nikt mojej pracy nie szanuje. Jakbym z dziećmi, a nie z rodzicami mieszkała. Tylko ojciec do domu wejdzie i zaraz rozsypie gdzieś cukier, kawę lub kanapki bez talerza w pokoju zje i nakruszy. Mam więc nadzieję, że wyprowadzę się w końcu i to jak najszybciej. Co innego sprzątać dla siebie i ukochanego, a co innego robić za służbę. Ponarzekałam no i trochę mi ulżyło :)

2015-03-14 16:57

Hibrudo jesli chodzi o zgage to nie mam donrych wiesci bo napewno sie nasili z powodu scisnietego i skopanego przez dzidziusia zoladku... Co do przespania moge Cie pocieszyc bo ja w pierwszym trymestrze moglam ciagle spac wracalam z pracy o 14 kladlam sie spalam do 17-18 wstawalam jadlam kolacje mylam sie i ok 20 lezalam w lozku przy czym po pol godz juz spalam i tak cala noc :) a teraz sie to nie przejawilo na trzeci trym. Takze spokojnie. Co do rozdraznienia to tez nie zauwazylam powrotu q trzecim trym a w pierwszym bylam strasznie przewrazliwiona :) wiec zostaje tylko zgaga.