Nudności

Tez slyszalam o krakersach u mnie przy pierwszej ciąży nie poskutkowały przy drugiej staralam się unikac takich produktów ale za to czeste przegryzki załatwiały sprawę;)

Dla niektórych na nudności pomaga zjedzenie krakersa zanim podniesie się z lozka

Melisa z rana  i jest dobrze ;)

tylko spokoj moze nas uratowac :)

Dokładnie, dziecko ma prawo odczuwać i wyrażać własne emocje, nawet te trudne jak złość. Kiedyś w końcu to minie i wtedy można dziecku wytłumaczyć. A że rodzic takiego dziecka jest szykanowany publicznie to już trudno i nie warto się tym przejmować :)

Ja w takich sytuacjach zajmuję się dzieckiem i nie patrzę czy ktoś na mnie patrzy czy nie. Nie interesuje mnie co i mnie pomyślą. To ja wychowuje dziecko i ja nie dam wejść na głowę choćby były takie sytuacje

Fajerka popieram cię!

Kiedys stojąc w kolejce uslyszalam fajne słowa kasjera ;) przedemna byl jakis artysta nie mogący ustać co chwila się kręcił cos chciał mama nie mogla nad nim zapanować  i zaraz wywiązała się rozmowa na temat wychowania ja się nie odzywałam bo moja byla jeszcze w wozku wiec co się wtrącać za mało doswiadczenia;)

I ten kasjer powiedzial ze wychowywać to trzeba od małego takiego o w wózku jeszcze a nie jak już wejdzie na głowę;)

Ale dziecko dziecku nie równe  i jednemu uda się jedna metoda wytłumaczyć gdzie na drugie ta sama metoda nie zadziała;/

Ciężko chyba uniknąć takiej sytuacji kiedy dziecko próbuję coś płaczem wymusić ale najgorsi są obserwatorzy którzy patrzą na tego rodzica jakby po prostu nie wiadomo jak torturowali dziecko i się nad nią znęcali