Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2324 Wątki)

Niestosowne pytania

Data utworzenia : 2015-05-07 10:30 | Ostatni komentarz 2015-08-19 12:23

AgnieszkaE-1976

16554 Odsłony
318 Komentarze

Od kiedy mój brzuszek zaczął być widoczny bez przerwy muszę się tłumaczyć znajomym, sąsiadom i koleżankom ze swojej ciąży. Pierwsze pytanie jakie pada to: "Czy ciąża była planowana, czy "wpadliście"? "Zabezpieczaliście się? Na początku tłumaczyłam z uśmiechem, że zawsze chciałam mieć 3 dzieci i cieszę się z tej ciąży. Potem pada pytanie: "No, ale nie boisz się, że dziecko urodzi się chore? W twoim wieku?". Odpowiadam, że zawsze coś może pójść nie tak, niezależnie od wieku matki, ale staram się myśleć pozytywnie. Poza tym, czy dzieci "nieplanowane" są gorsze, mniej kochane? Ja tak nie uważam. Z kolei moja bratowa omija szerokim łukiem dalszą rodzinę i znajomych, gdyż cały czas jest pytana kiedy urodzi drugie dziecko (ma córeczkę 6- letnią). Ma dosyć tłumaczenia się z problemów zdrowotnych, sytuacji materialnej, a jak mówi jest posądzana o "lenistwo i wygodnictwo". Powiem szczerze, że mam już dość tłumaczenia się ze swojego życia. Uważam, że niektóre pytania są niestosowne i nie powinno się ich zadawać. Ale może ja jestem przewrażliwiona. Jedno wiem, że jak jeszcze ktoś zada mi pytanie o "wpadkę", to mu bardzo brzydko odpowiem. Czy Wy dziewczyny też byłyście wypytywane o podobne sprawy? Jakie pytania były wg Was były najgorsze? Jaki pytań nie powinno się zadawać kobietom w ciąży?

2015-06-06 14:29

U mnie też, jak ktoś mnie widzi to tylko i wyłącznie o ciąży rozmawiają i pytają . Denerwować to się nie denerwuję, jakoś nie zwracam na to uwagi, pytają bo widzą i odbieram to jakoś naturalnie, ale ostatnio usłyszałam też takie pytanie: Drugie dziecko to już ciężko Ci będzie a dasz sobie rade??!!! Rozwaliło mnie to, ludzie to czasami w ogóle się nie zastanowią co mówią...

2015-06-06 13:42

Tez się często spotykam z takimi pytaniami od tych samych osób w krótkim odstępie czasu - kilka razy to samo - kiedy rodzisz, jaka płeć... Ludzie pytają chyba tylko dlatego, że wypada zapytać albo jakoś nawiązać rozmowę. A z drugiej strony - jestem w ciąży i teraz już każdy to widzi, ale to nie oznacza, że mam rozmawiać tylko na tematy związane z ciążą, porodem, kompletowaniem wyprawki itp. A ludzie tylko takie tematy w moim towarzystwie poruszają. Nie dajmy się zwariować! Albo niestosowne pytania albo tylko temat ciąży i masa wspomnień... Bo jak ja chodziłam w ciąży... W takich sytuacjach nie zostaje nam chyba nic innego jak mówienie wprost o swoich odczuciach albo wybieranie towarzystwa, które nie zadręcza nas dziwnymi rozmowami ;)

2015-06-06 11:53

mnie ostatnio zaczęła irytowac znajoma która non stop dzwoni i pyta - URODZIŁAŚ ? A NA KIEDY MASZ TERMIN ? masakra jak można mieć tak słaba pamięć i nie zapamiętac ze lipiec :D aby uniknąć mojej irytacji unikam kontaktu z nią bo co tydzień musiałabym przypominać na kiedy mam termin ;)

2015-06-06 09:39

Moi czekają ewentualnie na 3-ciego wnuka (przypominam , że 1-go synka urodziła moja młodsza siostra, 2-go będę rodzić ja) ze strony starszej siostry. Nie ukrywali jednak, że domyślają się, że n kolejne się zdecydujemy :)

2015-06-05 22:29

Mnie pytanie o następne dziecko nie rusza, ale mój mąż aż się pieni jak to słyszy:) Mnie denerwowało, który to miesiąc, albo do której szkoły rodzenia chodzą, a w ciąży nie byłam :)

2015-06-05 17:56

U mnie też od teściów padły teksty że będziecie musieli postarać się o trzecie, bo trzecia to na pewno będzie dziewczynka....niby w żartach,ale ja tego tak nie odczułam, bo oni sami mają trójkę,ich drugi syn ma trójkę to i my musimy mieć trójkę. Bardzo mnie to denerwuje, że ktoś mi narzuca coś co jest u kogoś więc u mnie też tak musi być.

2015-06-05 13:54

Mi akurat nikt tak nie mówił. Nawet jak już byłam w 7 miesiącu ciązy to mój wujek nic nie powiedział, bo nie zauważył brzuszka.

2015-06-05 13:52

Takie głupie teksty strasznie mnie denerwują. Przecież to moje życie i co to kogo obchodzi, tłumaczyć się nie będę. Moja ciotak ma odwrotnie, obiekcje miała, że zaszłam po raz drugi w ciążę (oczywiście mi tego prosto w oczy nie powiedziała tylko obgadała za plecami). Teraz znowu jestem w ciąży i wiem, że też mnie obgaduje. Ale nie obchodzi mnie to, nawet nie reaguję na nią jak coś do mnie mówi.