Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Krwawienie w ciąży

Data utworzenia : 2013-01-16 07:15 | Ostatni komentarz 2015-06-23 10:58

Maria.Z

19113 Odsłony
161 Komentarze

Czy ktorejś z was sie to przytrafiło? ----- klamerka123: Co o tym myślicie jakie jest wasze zdanie na ten temat?

2015-06-17 14:47

oliss zależy jak szybko poród u Ciebie pójdzie. Lepiej urodzić nie w swoim szpitalu niż w samochodzie.

2015-06-17 12:56

no właśnie i tu problem ;) moglabym nawet opłacić taką karetkę tylko niech mnie szybko jak coś zawiozą :D tak mam w innym woj. szpital ;) w moim mieście w szpitalach to jak kiedyś koleżanka nazwa rzeźnicy pracują ;) więc wolałabym tu nie trafić ;) tym bardziej że chodzę do innego lekarza, a wiecie jak to jest w szpitalu gdzie nie ma się swojego lekarza ...

2015-06-17 11:56

Niestety karetka zabiera tam, gdzie najbliżej, a nie tam , gdzie byśmy chciały. Niestety w naszym kraju aż tak pięknie nie jest.

2015-06-16 21:04

Oliss nie karetka na pewno zawiezie tam gdzie jest najbliżej. A Ty masz jakiś wybrany szpital?

2015-06-16 21:03

Karetka z reguły wiezie do najbliższego szpitala i Ty sama nie możesz sobie wybrać gdzie chcesz jechać. A z karetkami różnie jest, czasem szybciej własnym transportem się dojedzie, znam takie przypadki.

2015-06-16 16:42

i karatetką można tak na zyczenie jechac gdzie się chce ??? niby mam inna drogę ale.. jest bardziej zakorkowana :( wiec czasowo podobnie może wyjść

2015-06-16 14:19

oj u nas niestety zdarzały się plamienia i krwawienia! od razu tego samego dnia dzwoniłam do lekarza! pierwszy raz jak zobaczyłam,ze krwawię,to było stosunkowo wcześnie,to pierwsze o czym pomyślałam,to to,ze koniec ciąży! poczułam,ze robi mi sie słabo,gorąco z wrażenia i niedobrze! myślałam,ze umrę! pojechałam do lekarza,okazało się,że wszystko jest w najlepszym porządku,jednak dostałam leki,które musiałam stosować w czasie całej ciąży..oczywiscie praca nie wchodziła w grę! od razy L4..ale szczerze?? bardzo dużo nerwów mnie to kosztowało.. później,przy każdym kolejnym krwawieniu było już trochę łatwiej,ale i tak się gdzieś w głowie rodziła myśl,co ja zrobię,jak stracę moje jedyne dziecko?? na szczęście moja pociecha jest zdrowa :) a 100km do szpitala,to faktycznie kawał drogi!!chyba też bym wzywała karetkę jak by cokolwiek się działo..tak jest bezpieczniej raczej :)

2015-06-16 14:09

oliss a daleko masz do szpitala, albo może masz jakąś inną dogę ? Jak masz jakoś strasznie daleko to nie wiem czy nie lepiej wezwać karetkę.